reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2019

reklama
Hej :)
Wy tu tyle skrobiecie, że ciężko nadążyć:p

@porcelana wiem co czujesz, ja też się tego wszystkiego boje jak cholera, teraz czy zajde, później pierwszy trymestr, a potem i tak nerwy do samego końca bo ja córeczkę straciłam w 20tc. Staram się o tym wszystkim nie myśleć, ale wszystkie dobrze wiemy ze tak się nie da. Ale mam naprawdę wielka nadzieje ze tym razem wszystko będzie dobrze, znamy przeciwnika i będziemy z nim walczyć. Ale gorsze dni tez mam. Moja córcia gdyby urodziła się w terminie miałaby teraz prawie 3 miesiące...jak byliśmy teraz na urlopie to akurat obok nas rozłożyli się na kocu ludzie z takim maluszkiem...byli tacy szczęśliwi...a ja miałam łzy w oczach, nie mogłam przestac na nich patrzeć...a wtedy mój M mnie przytulił i powiedział "Kochanie uśmiechnij się, nam się też uda"...także musi się udać :)

PS. Oczywiście pisząc ten post poryczałam się :(
 
Hej :)
Wy tu tyle skrobiecie, że ciężko nadążyć:p

@porcelana wiem co czujesz, ja też się tego wszystkiego boje jak cholera, teraz czy zajde, później pierwszy trymestr, a potem i tak nerwy do samego końca bo ja córeczkę straciłam w 20tc. Staram się o tym wszystkim nie myśleć, ale wszystkie dobrze wiemy ze tak się nie da. Ale mam naprawdę wielka nadzieje ze tym razem wszystko będzie dobrze, znamy przeciwnika i będziemy z nim walczyć. Ale gorsze dni tez mam. Moja córcia gdyby urodziła się w terminie miałaby teraz prawie 3 miesiące...jak byliśmy teraz na urlopie to akurat obok nas rozłożyli się na kocu ludzie z takim maluszkiem...byli tacy szczęśliwi...a ja miałam łzy w oczach, nie mogłam przestac na nich patrzeć...a wtedy mój M mnie przytulił i powiedział "Kochanie uśmiechnij się, nam się też uda"...także musi się udać :)

PS. Oczywiście pisząc ten post poryczałam się :(
Aż ja sama się wzruszyłam.
Teraz będzie dobrze [emoji4]
 
Hej :)
Wy tu tyle skrobiecie, że ciężko nadążyć:p

@porcelana wiem co czujesz, ja też się tego wszystkiego boje jak cholera, teraz czy zajde, później pierwszy trymestr, a potem i tak nerwy do samego końca bo ja córeczkę straciłam w 20tc. Staram się o tym wszystkim nie myśleć, ale wszystkie dobrze wiemy ze tak się nie da. Ale mam naprawdę wielka nadzieje ze tym razem wszystko będzie dobrze, znamy przeciwnika i będziemy z nim walczyć. Ale gorsze dni tez mam. Moja córcia gdyby urodziła się w terminie miałaby teraz prawie 3 miesiące...jak byliśmy teraz na urlopie to akurat obok nas rozłożyli się na kocu ludzie z takim maluszkiem...byli tacy szczęśliwi...a ja miałam łzy w oczach, nie mogłam przestac na nich patrzeć...a wtedy mój M mnie przytulił i powiedział "Kochanie uśmiechnij się, nam się też uda"...także musi się udać :)

PS. Oczywiście pisząc ten post poryczałam się :(
Ja czytając też się poryczałam choć nigdy nie byłam w takiej sytuacji.
 
Nie ryczcie Dziewczynki :)
Czasami jak o tym piszę/mowie mam wrażenie ze to nie o mnie...ze to się nigdy nie zdarzyło...
Teraz mam swojego Aniołka stróża i wierzę w to, że Zosia nam pomoże :)
Jak zadzwoniłam powiadomić moja kierowniczkę, że wracam do pracy to powiedziała mi tak "Karolka tak się cieszę, ale życzę Ci żebyś wróciła, wpadła w wir pracy i jak najszybciej zaszła w ciążę", a wczoraj zadzwoniła do mnie dyrektorka i powiedziała ze trzyma kciuki żeby jak najszybciej mi się udało...także w pracy też mam wsparcie.

No i byłam dzisiaj w rossmanie i zgadnijcie co kupiłam...hahaha:)
 
Marcia w którym szpitalu w Łodzi tak fajnie się rodzi?
Ja rodzilam 3x w Madurowiczu i za kazdtm razem polecam [emoji16]
Hej :)
Wy tu tyle skrobiecie, że ciężko nadążyć:p

@porcelana wiem co czujesz, ja też się tego wszystkiego boje jak cholera, teraz czy zajde, później pierwszy trymestr, a potem i tak nerwy do samego końca bo ja córeczkę straciłam w 20tc. Staram się o tym wszystkim nie myśleć, ale wszystkie dobrze wiemy ze tak się nie da. Ale mam naprawdę wielka nadzieje ze tym razem wszystko będzie dobrze, znamy przeciwnika i będziemy z nim walczyć. Ale gorsze dni tez mam. Moja córcia gdyby urodziła się w terminie miałaby teraz prawie 3 miesiące...jak byliśmy teraz na urlopie to akurat obok nas rozłożyli się na kocu ludzie z takim maluszkiem...byli tacy szczęśliwi...a ja miałam łzy w oczach, nie mogłam przestac na nich patrzeć...a wtedy mój M mnie przytulił i powiedział "Kochanie uśmiechnij się, nam się też uda"...także musi się udać :)

PS. Oczywiście pisząc ten post poryczałam się :(
Tez mi sie lza w oki zakrecila. Mąż ma rację i Wy się doczekaxie swojego szczęścia!
 
Nie ryczcie Dziewczynki :)
Czasami jak o tym piszę/mowie mam wrażenie ze to nie o mnie...ze to się nigdy nie zdarzyło...
Teraz mam swojego Aniołka stróża i wierzę w to, że Zosia nam pomoże :)
Jak zadzwoniłam powiadomić moja kierowniczkę, że wracam do pracy to powiedziała mi tak "Karolka tak się cieszę, ale życzę Ci żebyś wróciła, wpadła w wir pracy i jak najszybciej zaszła w ciążę", a wczoraj zadzwoniła do mnie dyrektorka i powiedziała ze trzyma kciuki żeby jak najszybciej mi się udało...także w pracy też mam wsparcie.

No i byłam dzisiaj w rossmanie i zgadnijcie co kupiłam...hahaha:)

Coooo ??? :D
 
reklama
Dziewczyny dajcie iskrę nadziei ...
Ostatni okres 05.07 przy cyklach 24 dniowych. Spóźnia się 6 dni (czego nigdy wcześniej nie było) i boli lekko podbrzusze też od 6 dni ...
Czy ja dobrze myślę ?
<3
 
Do góry