porcelana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Kwiecień 2018
- Postów
- 788
Szacun.To ja nie chciałam do końca znać płci i teraz też nie będę chcieć Fajna niespodzianka.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Szacun.To ja nie chciałam do końca znać płci i teraz też nie będę chcieć Fajna niespodzianka.
Aż ja sama się wzruszyłam.Hej
Wy tu tyle skrobiecie, że ciężko nadążyć
@porcelana wiem co czujesz, ja też się tego wszystkiego boje jak cholera, teraz czy zajde, później pierwszy trymestr, a potem i tak nerwy do samego końca bo ja córeczkę straciłam w 20tc. Staram się o tym wszystkim nie myśleć, ale wszystkie dobrze wiemy ze tak się nie da. Ale mam naprawdę wielka nadzieje ze tym razem wszystko będzie dobrze, znamy przeciwnika i będziemy z nim walczyć. Ale gorsze dni tez mam. Moja córcia gdyby urodziła się w terminie miałaby teraz prawie 3 miesiące...jak byliśmy teraz na urlopie to akurat obok nas rozłożyli się na kocu ludzie z takim maluszkiem...byli tacy szczęśliwi...a ja miałam łzy w oczach, nie mogłam przestac na nich patrzeć...a wtedy mój M mnie przytulił i powiedział "Kochanie uśmiechnij się, nam się też uda"...także musi się udać
PS. Oczywiście pisząc ten post poryczałam się
Ja czytając też się poryczałam choć nigdy nie byłam w takiej sytuacji.Hej
Wy tu tyle skrobiecie, że ciężko nadążyć
@porcelana wiem co czujesz, ja też się tego wszystkiego boje jak cholera, teraz czy zajde, później pierwszy trymestr, a potem i tak nerwy do samego końca bo ja córeczkę straciłam w 20tc. Staram się o tym wszystkim nie myśleć, ale wszystkie dobrze wiemy ze tak się nie da. Ale mam naprawdę wielka nadzieje ze tym razem wszystko będzie dobrze, znamy przeciwnika i będziemy z nim walczyć. Ale gorsze dni tez mam. Moja córcia gdyby urodziła się w terminie miałaby teraz prawie 3 miesiące...jak byliśmy teraz na urlopie to akurat obok nas rozłożyli się na kocu ludzie z takim maluszkiem...byli tacy szczęśliwi...a ja miałam łzy w oczach, nie mogłam przestac na nich patrzeć...a wtedy mój M mnie przytulił i powiedział "Kochanie uśmiechnij się, nam się też uda"...także musi się udać
PS. Oczywiście pisząc ten post poryczałam się
Ja rodzilam 3x w Madurowiczu i za kazdtm razem polecam [emoji16]Marcia w którym szpitalu w Łodzi tak fajnie się rodzi?
Tez mi sie lza w oki zakrecila. Mąż ma rację i Wy się doczekaxie swojego szczęścia!Hej
Wy tu tyle skrobiecie, że ciężko nadążyć
@porcelana wiem co czujesz, ja też się tego wszystkiego boje jak cholera, teraz czy zajde, później pierwszy trymestr, a potem i tak nerwy do samego końca bo ja córeczkę straciłam w 20tc. Staram się o tym wszystkim nie myśleć, ale wszystkie dobrze wiemy ze tak się nie da. Ale mam naprawdę wielka nadzieje ze tym razem wszystko będzie dobrze, znamy przeciwnika i będziemy z nim walczyć. Ale gorsze dni tez mam. Moja córcia gdyby urodziła się w terminie miałaby teraz prawie 3 miesiące...jak byliśmy teraz na urlopie to akurat obok nas rozłożyli się na kocu ludzie z takim maluszkiem...byli tacy szczęśliwi...a ja miałam łzy w oczach, nie mogłam przestac na nich patrzeć...a wtedy mój M mnie przytulił i powiedział "Kochanie uśmiechnij się, nam się też uda"...także musi się udać
PS. Oczywiście pisząc ten post poryczałam się
To mały szczegół ale M bo Michał, ślubu nie mamy i nie planujemyJa rodzilam 3x w Madurowiczu i za kazdtm razem polecam [emoji16]Tez mi sie lza w oki zakrecila. Mąż ma rację i Wy się doczekaxie swojego szczęścia!
Nie ryczcie Dziewczynki
Czasami jak o tym piszę/mowie mam wrażenie ze to nie o mnie...ze to się nigdy nie zdarzyło...
Teraz mam swojego Aniołka stróża i wierzę w to, że Zosia nam pomoże
Jak zadzwoniłam powiadomić moja kierowniczkę, że wracam do pracy to powiedziała mi tak "Karolka tak się cieszę, ale życzę Ci żebyś wróciła, wpadła w wir pracy i jak najszybciej zaszła w ciążę", a wczoraj zadzwoniła do mnie dyrektorka i powiedziała ze trzyma kciuki żeby jak najszybciej mi się udało...także w pracy też mam wsparcie.
No i byłam dzisiaj w rossmanie i zgadnijcie co kupiłam...hahaha