reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

Jestem w 5 + 5 tyg . A co do pracy , to jest różnorodnie .. trochę przed komputerem, trochę fizycznie . Brzuch pobolewa , ale raczej tak normlanie. Dręczą mnie za to ogromne mdłości od rana do wieczora .
Może warto te kilka tygodni zostać w domu a jak się lepiej poczujesz to wrócić na trochę do pracy... Czasem warto dmuchać na zimne...
 
reklama
Nie wierzę w zabobony, ale jeśli chodzi o ciążę to nigdy bym nie kupowała/gromadziła rzeczy dla dziecka tak wcześnie. Znajoma miała tak, że 3 ciąże poroniła. W tych trzech ciążach jak się dowiedziała zaczęła kupować różne rzeczy dla malucha. W czwartej ciąży postanowiła nic nie kupować przez całą ciążę, dopiero pod koniec i udało się, donosiła i urodziła.
Żeby nie było - są to takie same zabobony jak jedzenie słodkiego na dziewczynkę. Poronienie nie zależy od tego, czy przyszła mama kupiła body w 4 tygodniu czy nie. Był to zbieg okoliczności, a dziewczyna dopowiedziała sobie resztę. Ale to mi gdzieś utkwiło w pamięci i ja nie kupuję nic za wcześnie. Jak pisałaś pierwszy trymestr 50% szans.
Tak to racja. Nie powinno się kupować czy brać wcześniej rzeczy dla dziecka i w ogóle chyba najlepiej pierwszy i drugi trymestr poczekać z tym . Bo kiedyś jak moja mama opowiadała to nic się nie kupowało bo nawet płci nie znali i dopiero po porodzie kupowali. No teraz czasy się zmieniły , ale.mimo wszystko na poczatku lepiej sie wstrzymać chociaz może być to trudne [emoji30] ja sama lubie oglądać i kupować ciuszki dziecięce dla innych a sama sobie to nie wiem jak sie powstrzymam jak zajdę [emoji16]
 
Dobra dziewczyny trzymać mocno kciuki proszę [emoji4] ja już po zastrzyku i teraz już tylko zostaje jeszcze troszkę podziałać i czekać cierpliwie 14 dni na efekty [emoji18] (oby pozytywne, odpukac [emoji1]) i pilnować mnie żebym nie testowala wcześniej [emoji23] bo teraz przez 10-11 dni mam we krwi beta hcg po zastrzyku wiec same rozumiecie [emoji28]

P.s ale 12 już mogę [emoji6][emoji1]
Oo kochana życzę owocnych efektów [emoji8]
 
@8Ania8 już mi tak namieszałaś, że nie wiem :p nie miałam położnej, na porodówce byłam 5 minut. I już mam mętlik. Mąż mówi, że najpierw dali na jakieś pół godziny, zważyli i znowu dali. A ja już nie wiem. Człowiek jest w takim stanie, że się wszytko miesza. Pamiętam tylko, że te 2 godziny były na mnie. Jeszcze wkładali pod koszule.
Porównując teraz Praski a jeszcze 3 lata temu to niebo a ziemia. Syna rodziłam na starym oddziale, było pełno starszych już wypalonych położnych. Była taka jedzą, która myślała, że wszyscy muszą wszystko wiedzieć. Też miałam problem z kp, już prawie depresji dostałam. Ryczałam cały czas. Ona tylko łapała mi cyca i wsadzała buzie małego. 3 dnia poprosiłam męża, aby zawołał jakąś położną, ale tylko nie ją. Ale niestety ona przylazła. I do mnie z mordą, że tyyyyle dni a ja dalej nie umiem. Tragedia z nią była. Jak rodziłam Córkę to było super. Wszystko odnowione, menu do wyboru, położne nowe, młode, sympatyczne. Trzecie też chciałabym tam rodzić. Tylko trzeba brać pod uwagę, że przyjmują dopiero ciążę po 36tc.
Na jakiej dzielnicy mieszkasz?
 
Tak to racja. Nie powinno się kupować czy brać wcześniej rzeczy dla dziecka i w ogóle chyba najlepiej pierwszy i drugi trymestr poczekać z tym . Bo kiedyś jak moja mama opowiadała to nic się nie kupowało bo nawet płci nie znali i dopiero po porodzie kupowali. No teraz czasy się zmieniły , ale.mimo wszystko na poczatku lepiej sie wstrzymać chociaz może być to trudne [emoji30] ja sama lubie oglądać i kupować ciuszki dziecięce dla innych a sama sobie to nie wiem jak sie powstrzymam jak zajdę [emoji16]
Dziewczyny, ja polecam z calego serca sie wstrzymac. Jak sobie pomysle o tych pierwszych tygodniach po poronieniu, to jesli w domu bylyby nakupowane rzeczy dla dzieciatka to by mi serce peklo. Lepiej sobie ogladac, planowac co sie kupi. To tez na pewno cieszy :)
 
Ja rodziłam na Solcu i tam po urodzeniu najpierw malucha mierzą, ważą i dopiero dają do kangurowania, tak mi się wydaje, ale taka byłam na początku otępiała że coś przez mgłę mi się kojarzy że jakoś po samym porodzie też mi syna dali. Tam też była taka jedna straszna położna, taka 60 latka spalona na solarze i obwieszona złotem, taka z niej była jędza...koleżanka z sali była po zabiegu, bo po porodzie dostała krwotoku (trochę na własne rządanie) i jak wróciła taka obolała, leżała pod kroplowką a tamta przyszła kąpać dzieci i pyta czy ona też ma sama córkę szykować a położna do niej z tekstem "a jak? Przecież to nie wczasy all inclusive" noż k... w końcu ja jej córkę przygotowałam, bo ona jak wstała z łóżka to prawie zemdlała. Też rozwazalam Praski, na początku mojej ciąży, moja gin tam pracowała, ale później przeniosła się na Solec i dlatego tam.się zdecydowałam, plus że miałam bliżej
 
Ja rodziłam 3x w szpitalu w Łodzi i wszystko bylo super. Zaraz po porodzie dziecko na klatę do kangurowania i cyca i nikt nic nie pospieszal. Można było się nacieszyć maluszkiem. Dopiero potem przychodzili i pytali czy chce oddać na chwilę to malucha trochę ogarna. Ale to trwało parę minut i spowrotem do ciała. I tak dwie godzinki. Dopiero jak przewozili na poporodowy to zabierali dziecko do jego łóżeczka. Ogólnie z opieki jestem bardzo zadowolona. Pomijając fakt że podczas ostatniego porodu nie mieli wolnej sali porodowej i musiałam rodzić w takiej większej gdzie mają swoje sprzęty i leki. I jeszcze jakaś dziewczyna tam leżała ale nie rodziła tylko do kto była podpieta. Mnie to nie robilo różnicy bo i tak na porodowce spędziłam tylko niecałą godzinę [emoji16] ale jej wspolczulam że musi patrzeć jak się dre. Jeszcze lekarz przyszedł i awanturę zrobił że co to za warunki i czemu nawet parawanu nie ma. Odwrócił tylko moje łóżko w drugą stronę żeby tamta nie widziała co się dzieje. No ale we wrześniu był boom i w szpitalach było mnóstwo porodów więc to akurat tak się trafiło. Poprzednie dwa porody wspominam super.
 
reklama
Do góry