Sn jest dużo lepsze dla dziecka. Jak nie ma przeciwwskazań to nie widzę problemu. Mojej znajomej nie chcieli pozwolić na sn. Ale się uparła. Rach ciach i się urodzili.
Rodziłam i cc, i sn. Sn bez znieczulenia. Preferuję sn. Ale gdybym miała bliźniaki to bym się bała. U mnie parte się przedłużyły, trwały dłużej niż osiagnięcie 10 cm rozwarcia. Nie miałam oxy. Parte były słabe i dziecko mogło być lekko niedotlenione, później były problemy z napięciem.
Ja miałam oxy podczas pierwszego porodu i na 99% właśnie dlatego zakończył się cc. Wszystko to było niepotrzebnie przyspieszane. Przy drugim porodzie nie miałam oxy.Wszystkie moje znajome miały podawaną oksytocynę. A flora rzeczywiście jest dużo korzystniejsza przy sn, ale po 3 miesiącach jest już taka sama u dzieci rodzonych przez sn i cc.