Witam wszystkie mamy, postanowiłam założyć konto bo może tutaj znajdę podpowiedź co robić.7 kwietnia urodziłam syna , w drugim tygodniu życia na buźce zaczęły się pojawiać krostki. Położna , która przychodziła na patronaże powiedziała mi,że to trądzik niemowlęcy z racji tego ,że mój Hubert bardzo dużo przybiera i jest dość potliwy to stwierdziłam ,że może to faktycznie to.Któregoś dnia musiałam podejść do przychodni , pielęgniarka oglądająca moje dziecko stwierdziła ,że to potówki, dla pewności zawołała lekarkę , która stwierdziła ,że jest to alergia na białka mleka krowiego. I od tego dnia walczę z tym po dzień dzisiejszy i nic się nie zmienia. Od lekarki dostałam maść robiona i fenistil ( dowiedziałam się ,że dzieciom się tego nie podaje od innego lekarza). Maść ta niewiele pomaga. Kupiłam więc Emolium krem specjalny konsultując się z lekarzem z początku pomagało a teraz już tez niewiele daje. Karmię piersią ,zmieniłam dietę , proszek, krem i dalej nic.Aktualnie ma krostki na brzuchu , rączkach i trochę na nóżkach, skóra jest szorstka miejscami.Lekarka powiedziała ,ze wyśle nas do szpitala. Z racji tego ze nie dawno szczepiłam dziecko szczepionka 6w1 +pneumokoki to nie wyobrażam sobie ,żeby teraz iść do szpitala.. Jeśli macie jakieś doświadczenia w tym temacie to proszę o odpowiedź.