reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2016

Beata to zrozumiałe co przezywasz kobiety bez takich przejść mają baby bluesy. Martwisz się o synka ale z nim jest wszystko dobrze wypisali was ze szpitala, położna ma go na oku.. Mi jest łatwiej bo to 2 dziecko ale też obserwuje go i musze odgadywac o co chodzi bo przecież mi nie powie :) Głowa do gory.
 
reklama
Beata moze to depresja? Bo trochę długo jak na zwykły baby blues. Pociesze cie ze ja po powrocie do domu będę miała męża góra 2 dni i od razu będę sama z noworodkiem i trzylatkiem. Tez sie boje ale nie mam wyjscia i musze dać radę.

Drobi - dzieki za kciuki.
A co do obaw i noszenia, to ten okres u dzieci jest tak krótki w całości zycia dziecka, ze ja będę chwytać każdy dzień. Potem juz będę musiała kraść te buziaki i przytulaski ;)
 
Beata może faktycznie jakaś pomoc psychologa by się przydała, troche Cię rozumiem. Mimo że nie mam jeszcze maluszka przy sobie to ostatnio też wpadam w jakąś panike , że sb nie poradzę z Krzysiem, jak piszecie o tych witaminach o pępuszku, o karmieniu piersią to po prostu myślę że będe złą matką,że nie dam rady i będe miała załamanie bo nawet nie będzie miał mi kto pomóc. Mąż będzie z nami tylko przez pierwszy tydzien a potem wraca do pracy i na dodatek pracuje w delegacji. Także trzymam za Ciebie mocno kciuki :) żebyś uwierzyła w siebie :) i myślała pozytywnie wtedy i dla mnie bedziesz podporą, skoro dajesz radę to i ja dam :)
image.png
 
Alunia u mojego malego tez na usg ta wzmozona ecjogenicznosc wykryli zpodobno nie ma sie czym martwic ze dzieci przed terminem tak moga miec i obserwowac rozwoj .
 
Kasia P-P popieram twoją wypowiedź co do noszenia dzieci i czwartego trymestru. Moja położna mówi że malutkie dzieci tak lubią spać z nami w łóżkach bo to wynika z naszej natury ssaków. Wystarczy spojrzeć na jakiekolwiek inne ssaki psy koty wszytskie mają gniazda gdzie śpią razem z młodymi, tylko my ewakuujemy młode do łóżeczek. Ogólnie ja się boję trochę spać z małym żeby mu krzywdy nie zrobić więc staram się go odkładać do łóżeczka ale jednak często zostaje ze mną w łóżku żebym choć trochę mogła się przespać. Z Laurą też tak było a jak skończyła 3 mce poszła do swojego łóżeczka i pokoiku i nie było problemu, oby z młodszym też się tak udało :)

Alunia trzymam kciuki za dzisiejsze wyjście.

Marciosz a u Ciebie kciuki żeby się już w końcu zaczęło :)

Renia ja mam leżaczek taki od pierwszych dni życia ale na razie jeszcze z nim czekam.

Bluelovi ale Maksym przybiera :) U nas też dziś będzie ważenie bo położna przychodzi.

Kasiunia mała Laura jest przesłodka :*

Beatko chyba powinnaś poszukać pomocy psychologa żeby jak najszybciej z tego wyjść i móc
cieszyć się macierzyństwem i tym że masz śliczengo zdrowego synka. Nie masz się czego wstydzić bo początki są bardzo trudne ale uwierz że to minie. U mnie też dziś pierwszy dzień bez męża więc rozumiem Cię, ale musimy dać radę :)

Madzia1701 zawsze będziesz miała nas do pomocy :) Może nie fizycznie ale doradzić na pewno możemy :)
 
Ostatnia edycja:
Beata, jeśli to faktycznie depresja, a nie zmęczenie i hormony, to połową sukcesu jest jej rozpoznanie.
Dziś jednak masz cięższy dzień, bo pierwszy raz zostajesz na cały dzień sama z synkiem,a wiadomo, że to potęguje stres. Może wyjdź z Damianem na spacer? Pochodź trochę po świeżym powietrzu? Albo zaproś kogoś do siebie?
Pamiętaj, że noworodki dużo płaczą, bo nie potrafią się komunikować w inny sposób, nie zawsze coś im dolega.
Gdyby złe samopoczucie nie mijało przez kolejne dni rozważ wizytę u psychologa, czasem warto skorzystać z pomocy kogoś doświadczonego, by lepiej zrozumieć co się z nami dzieje; nie męczyć się samemu z tak silnymi emocjami.
A może wystarczy wyregulować sen i hormony?
Dziewczyny także początkowo przechodziły mniejsze lub większe załamania. Na pewno napiszą coś od siebie, może coś podpowiedzą.
Ty też pisz i pamiętaj, że zawsze znajdziesz w nas wsparcie :)
 
Beatka wiem co czujesz.bo nie dawno też tak miałam. Ale zaczęłam wychodzić spacery, częściej do teściów oni wtedy chętnie opiekują sie chłopcami to ja mogę odpocząć. Zapisałam się.na.paznokietki poszłam na duże zakupy wymalowalam się i.jest o.niebo lepiej. Teraz się czuje jakbym miała odchowane dzieci ;) mimo że zaczynają mieć problemy z brzuszkiem :/ jak coś to pisz kochana. Szkoda że tak daleko jesteśmy byśmy spacerowaly razem ;) :-*

Napisane na LT30p w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Kasiunia, prześliczna córeczka :) A jak dużo ma włosków :)
Beatka naprawdę wiele kobiet przechodzi przez to samo co Ty i jest to całkowicie normalne, wszystko leży po stronie hormonów i nie ma w tym nic z Twojej winy. To że płaczesz razem z maluszkiem i tak bardzo się o niego martwisz pokazują tylko jak bardzo Go kochasz. Najlepszym lekarstwem jest czas, wszystko się w końcu unormuje, ale jeżeli będzie to trwało zbyt długo, to najlepiej udaj się do psychologa, ale myślę że wszystko z czasem się unormuje. Pamiętaj, że jesteś najlepszą mamą, jaką tylko Damianek mógłby sobie wymarzyć.
Bluelovi, Antoś powoli goni Maksia, bo waży już 3680 :) ładnie przybierają nasze maluchy, wyliczyłam dzisiaj, że Antek przybiera 50g na dzień :)
Madziu, moja mama powiedziała kiedyś, że we wszystkim pomoże nam nasza matczyna intuicja i ja w to wierzę :)
Kasiu, w takim razie jutro trzymamy kciuki!

Dziewczyny, wczoraj jak kąpałam Antosia to widziałam, że w okolicy pępuszka ma czerwone brudki. Dzisiaj jak go przebierałam to wyraźnie widziałam, że to jest zaschnięta krew. Nie panikuję, bo ta krew nie jest żywa i nie leci, podejrzewam, że pępuszek się oczyszcza, ale dla pewności chciałam zapytać czy miałyście podobne przygody z pępuszkami? Ja oczyszczam patyczkiem do uszu nasączonym w octanisepcie i tylko tyle, może macie sprawdzone lepsze środki? Była, dzisiaj na wizycie u lekarki i zapomniałam zapytać, ale ta dzisiejsza krewka była widoczna dopiero po wizycie i lekarka oglądała małego ale nic jej nie zaniepokoiło. Pępuszek jest schowany w środku i niestety niewiele widzę, ale nie jest ani obrzęknięty, ani zaczerwieniony. Dzisiaj znowu idziemy na pobranie krwi :( bidulek mój trzeci raz będą Go kłóć ;(
 
Do góry