reklama
Martita świetnie, ze nudna! najleiej na świecie jak nudno ciąża przebiega
Boze, podziwiam Was bardzo za to gotowanie świąteczne! my z mężem zawsze tylko podstawowe 3 dania szykowalismy bo on niewiele je, a ja sama nie zjem nie wiadomo ile. poza tym zawsze pracowalam do ostatniej chwili, w Wigilię tez, zazwyczaj do 18. to jest pierwszy raz od 6 lat gdy Wigilię mam wolną ale i tak Wigilia i Święta będą skromne bo juz mieszkamy ze współlokatorami, na szczęście to mój brat i nasz znajomy, trzeci polecial do PL, ale ścisk jest w domu, ech.. ale jeszcze troszkę, jeszcze troszkę...
Boze, podziwiam Was bardzo za to gotowanie świąteczne! my z mężem zawsze tylko podstawowe 3 dania szykowalismy bo on niewiele je, a ja sama nie zjem nie wiadomo ile. poza tym zawsze pracowalam do ostatniej chwili, w Wigilię tez, zazwyczaj do 18. to jest pierwszy raz od 6 lat gdy Wigilię mam wolną ale i tak Wigilia i Święta będą skromne bo juz mieszkamy ze współlokatorami, na szczęście to mój brat i nasz znajomy, trzeci polecial do PL, ale ścisk jest w domu, ech.. ale jeszcze troszkę, jeszcze troszkę...
Martita fajnie że wszystko dobrze. Na mieście korków brak bo wszyscy już pewnie siedzą w kuchniach i gotują U mnie od rana pieczenie ciasta i ciasteczek, popołudniu sprzątanie a wieczorem jeszcze śledzia pod pierzynką zrobię i pogotuję warzywa na sałatkę tradycyjną. Mąż ma mi pomóc więc mam nadzieję, że wróci wcześniej.
Martita super ze wszystko w porządku
Ja juz jestem u rodziców i w planach dziś robienie sałatek z mamą i pakowanie prezentów z miłych rzeczy jeszcze cherbatka z przyjaciółka i wymiana drobnych prezentów idealnie gdyby nie to ze idę tez do dentysty chlip
Ja juz jestem u rodziców i w planach dziś robienie sałatek z mamą i pakowanie prezentów z miłych rzeczy jeszcze cherbatka z przyjaciółka i wymiana drobnych prezentów idealnie gdyby nie to ze idę tez do dentysty chlip
Martita jak dziewczyny wyżej napisaly, bardzo dobrze że ciąża nudna
No i czekamy na wiesci od Kitki.
Ja dzisiaj od rana popralam firanki , umylam okna i wysprzatalam kuchnie. Teraz gotuję zupę i jem śniadanie. Później jeszcze po sklepach muszę pobiegać bo nie mam prezentu dla mojego M. i co najgorsze kompletnie nie mam pomysłu. Na 16 do pracy i do 23.30, młyn będzie bo taka juz ta nasza mentalność ze wszystko na ostatnią chwilę i czekoladki ludzie tez na ostatnią chwilę kupują... Na szczęście jutro wolne i dopiero w poniedziałek do pracy
No i czekamy na wiesci od Kitki.
Ja dzisiaj od rana popralam firanki , umylam okna i wysprzatalam kuchnie. Teraz gotuję zupę i jem śniadanie. Później jeszcze po sklepach muszę pobiegać bo nie mam prezentu dla mojego M. i co najgorsze kompletnie nie mam pomysłu. Na 16 do pracy i do 23.30, młyn będzie bo taka juz ta nasza mentalność ze wszystko na ostatnią chwilę i czekoladki ludzie tez na ostatnią chwilę kupują... Na szczęście jutro wolne i dopiero w poniedziałek do pracy
reklama
Hejka.
Oddali nam rano auto wiec na zakupy pojechalam. Niby tylko pol kosza ale co sie nameczylam. Jak wracalam to juz brzuchol bolal. Moja dzielna corka pomogla mi wniesc te torby z garazu pod winde. Pozniej wszystko do windy i u gory juz ona po kolei zanosila bo ja ledwo stalam. Te ciezkie ze sloikami czy sokami czekaja w aucie az maz wroci. Zanioslam tylko jedna najciezsza z rzeczami do lodowki i postawilam na stol a u gory jajka i oczywiscie spadla ... wszystkie pekly wzielam od razu do kubeczka oddzielilam zoltka od bialek bo do sernika bede potrzebowac. Myslicie ze w tych kubkach do jutra im nic nie bedzie? Bo jutro planuje sernik robic. Dzis nie sam rady.
Teraz leze i odpoczywam. Maly kopie mnie okropnie. Chyba za kare ze go tak mecze brzuch mnie troche boli i twardawy wiec chyba nospe wezme bo po 13 wychodze bo na 14 mamy dentyste a na 15.30 neurochirurga a musze sie przebic na drugi koniec miasta. Pozniej jeszcze lekarz rodzinny kupno choinki ale to z mezem juz. W domu pewnie bede wieczorem wiec pieczenie i salatki na jutro zostawiam niestety. I sprzatanie tez. Ale to maz zrobi wiec szybko mu pojdzie. W ogole to maz nie chcial mi dac auta powiedzial ze jestem zestresowana rozkojarzona i koniec z prowadzeniem do konca ciazy ale ze nie mogl wziac wolnego to nie bylo wyjscia i dal to auto. Ale powiedzial ze wyjatkowo i ostatni raz. Od jutra mam siedziec na dupie i odpoczywac. Troche sie poklocilam z nim ze robi ze mnie sierote ale moja mama powiedziala ze ma racje. Ze narazam siebie syna i jeszcze corke niepotrzebnie. Ze swiat sie nie zawali jak nie zrobie tego czy tamtego. Mam odpoxzywac.
Jezu zwariuje jak rzeczywiscie bede uziemiona w domu.
Martita - zazdroszcze ci takiej jak mowisz nudnej ciazy. Chcesz to sie z toba zamienie albo oddam choc czesc atrakcji
Oddali nam rano auto wiec na zakupy pojechalam. Niby tylko pol kosza ale co sie nameczylam. Jak wracalam to juz brzuchol bolal. Moja dzielna corka pomogla mi wniesc te torby z garazu pod winde. Pozniej wszystko do windy i u gory juz ona po kolei zanosila bo ja ledwo stalam. Te ciezkie ze sloikami czy sokami czekaja w aucie az maz wroci. Zanioslam tylko jedna najciezsza z rzeczami do lodowki i postawilam na stol a u gory jajka i oczywiscie spadla ... wszystkie pekly wzielam od razu do kubeczka oddzielilam zoltka od bialek bo do sernika bede potrzebowac. Myslicie ze w tych kubkach do jutra im nic nie bedzie? Bo jutro planuje sernik robic. Dzis nie sam rady.
Teraz leze i odpoczywam. Maly kopie mnie okropnie. Chyba za kare ze go tak mecze brzuch mnie troche boli i twardawy wiec chyba nospe wezme bo po 13 wychodze bo na 14 mamy dentyste a na 15.30 neurochirurga a musze sie przebic na drugi koniec miasta. Pozniej jeszcze lekarz rodzinny kupno choinki ale to z mezem juz. W domu pewnie bede wieczorem wiec pieczenie i salatki na jutro zostawiam niestety. I sprzatanie tez. Ale to maz zrobi wiec szybko mu pojdzie. W ogole to maz nie chcial mi dac auta powiedzial ze jestem zestresowana rozkojarzona i koniec z prowadzeniem do konca ciazy ale ze nie mogl wziac wolnego to nie bylo wyjscia i dal to auto. Ale powiedzial ze wyjatkowo i ostatni raz. Od jutra mam siedziec na dupie i odpoczywac. Troche sie poklocilam z nim ze robi ze mnie sierote ale moja mama powiedziala ze ma racje. Ze narazam siebie syna i jeszcze corke niepotrzebnie. Ze swiat sie nie zawali jak nie zrobie tego czy tamtego. Mam odpoxzywac.
Jezu zwariuje jak rzeczywiscie bede uziemiona w domu.
Martita - zazdroszcze ci takiej jak mowisz nudnej ciazy. Chcesz to sie z toba zamienie albo oddam choc czesc atrakcji
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 236 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 99 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 202 tys
Podziel się: