Kitki, coś nerwowo u Ciebie ostatnio
Ja o prolaktynie nie mam zbyt dużego pojęcia, nie jestem pewna czy w ciąży zbija się ją lekami, czy lepiej po. Podejrzewam, że endokrynolog będzie chciał coś Ci przepisać, ginekolog z kolei niekoniecznie, ale to tylko intuicyjna odpowiedź. Mam nadzieję, że wszystko się u Ciebie unormuje, tempo zwolni w święta i potem już spokojnie doczekasz rozwiązania, bez żadnych dodatkowych stresów. Trzymaj się dzielnie i nie stresuj tak. Jesteśmy z Tobą.
Milka, moja siostra podobno też miała za mały brzuch, piszę podobno, bo dla mnie był widoczny i bynajmniej nie wydawał się za mały. Położna też ją trochę straszyła, że powinien być większy itd, ale badania/usg, a w Anglii miała tylko 3 razy, jeśli dobrze pamiętam/ nie wykazywały żadnych nieprawidłowości, dziecko rosło i rozwijało się prawidłowo i urodziło się zdrowe
Bluelovi - Maluch, choć na chwilę, to jednak się odsłonił
Chłopiec jak się patrzy! Spokojnie dał się zmierzyć z każdej strony, a gdy pan doktor chciał mi pokazać dowód płci Malucha ten od razu skrzyżował nogi, łobuziak!
Tak więc muszę doktorowi uwierzyć na słowo he he
Rsz jak wyszedł langosz? Chyba ze sto lat nie jadłam, może po świętach też zrobię.