amko
Kwietnióweczka
- Dołączył(a)
- 25 Kwiecień 2005
- Postów
- 2 345
U nas dzisiaj rano biało za oknami. Trochę śniegu spadło, a że temperatura niska, chodniki i trawniki zaśnieżone. Teraz trochę słoneczka wyszło,ale i tak temperatura ok 0 stopni. Brrr
Jutro wyjeżdżamy na kilka dni w góry - Beskidy. Taki rodzinny wypadzik. Choć pogoda niezbyt zachęcająca, cieszę się, że pospacerujemy troszkę i odetchniemy świeżym powietrzem. Zawsze to zmiana klimatu i kilka dni w rodzinnym gronie :-)
MILKA ja mieszkam na Dolnym Śląsku, z okien mam ładny widok na Śnieżkę i okoliczne szczyty, a Ty skąd pochodzisz?
Super z kluczykami, kiedy zamierzacie się wprowadzać? Będziecie jeszcze wykańczać czy już gotowe wszystko?
Marciosz - ja też rodziłam drugie dziecko po olejku. Podzialał błyskawicznie, po kilku godzinach od wypicia urodziłam, ale nie wiem czy polecałabym, zawsze to jednak wymuszenie porodu, ale w ostateczności...
Martita - ja rodziłam dzieci w szpitalu, gdzie 90% porodów było naturalnych - tzn bez CC i Oxy i przeciwbólowych, zafiksowałam się też na naturalne porody, bez żadnego wspomagania - porody trwały ok 7-8h. Przy drugim dziecku uparłam się, że pod żadnym pozorem mają mnie nie nacinać. Miałam tylko 2-3 powierzchowne szwy. Teraz też się uprę. Po pierwszym porodzie i nacięciu długo dochodziłam do siebie -w sensie ginekologicznym.
Milady - może coś Cię uczuliło? Proszek, nowy biustonosz? Jakiś nowy krem? Mnie jak już swędzi- to równomiernie - brzuch, piersi,ale raczej rzadko i lekko.
Jutro wyjeżdżamy na kilka dni w góry - Beskidy. Taki rodzinny wypadzik. Choć pogoda niezbyt zachęcająca, cieszę się, że pospacerujemy troszkę i odetchniemy świeżym powietrzem. Zawsze to zmiana klimatu i kilka dni w rodzinnym gronie :-)
MILKA ja mieszkam na Dolnym Śląsku, z okien mam ładny widok na Śnieżkę i okoliczne szczyty, a Ty skąd pochodzisz?
Super z kluczykami, kiedy zamierzacie się wprowadzać? Będziecie jeszcze wykańczać czy już gotowe wszystko?
Marciosz - ja też rodziłam drugie dziecko po olejku. Podzialał błyskawicznie, po kilku godzinach od wypicia urodziłam, ale nie wiem czy polecałabym, zawsze to jednak wymuszenie porodu, ale w ostateczności...
Martita - ja rodziłam dzieci w szpitalu, gdzie 90% porodów było naturalnych - tzn bez CC i Oxy i przeciwbólowych, zafiksowałam się też na naturalne porody, bez żadnego wspomagania - porody trwały ok 7-8h. Przy drugim dziecku uparłam się, że pod żadnym pozorem mają mnie nie nacinać. Miałam tylko 2-3 powierzchowne szwy. Teraz też się uprę. Po pierwszym porodzie i nacięciu długo dochodziłam do siebie -w sensie ginekologicznym.
Milady - może coś Cię uczuliło? Proszek, nowy biustonosz? Jakiś nowy krem? Mnie jak już swędzi- to równomiernie - brzuch, piersi,ale raczej rzadko i lekko.