Ooooo dawno mnie nie było, a tu tyle nowych mam
Witam, witam i o zdrowie pytam.
U mnie czuć już, ze zbliża się II trymestr. Wymioty puściły w 11 t.c i 4 dniu teraz zdarzają się sporadycznie raz na 2-3 dni. Mam więcej siły, ale nie powiedziałabym, że mogę góry przenosić. W pn mam USG genetyczne. U nas nieciekawie, bo z Pappy wyszedł za niski wyniki -zaczynam panikować, nie wiem jak wytrzymam do poniedziałku, ciągle zbiera mi się na ryczenie...:---(
Żadnych ruchów jeszcze nie czuję, za to mam mega pierdy i zatwardzenie, nawet śliwki nie pomagają, po kfc też zawsze było super, a teraz nawet ich smieciowy food nie działa już. Chyba przez te moje wymioty schudłam 4 kg... Wcinam pomarańcze jak opętana, jak zjem coś z masą konserwantów, albo cukierka z czekoladą zaraz wymiotuje. Dobrze, ze jest to teraz tak sporadycznie, ze da sie przeżyć . Więc apel do tych mam, które nawet po łyżeczce herbaty wisza na kibelku - BĘDZIE LEPIEJ
Kochana to wyżej to do Ciebie :-*