reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2016

I dlatego lekarze twierdza, ze w Polsce NOPy po szczepieniach nie występują bo ich nie zglaszaja. Tak bylo i w naszym przypadku, do tej pory zaluje, ze nie napisałam skargi na lekarke, niestety teraz juz za późno.
 
reklama
Dopóki rodzice będą się dawać zbywac to tak będzie...

Kunoichi a bez nakładek próbowałaś? Szkoda tak szybko zakończyć laktację.
Fajnie, że z córeczką lepiej.
 
Kunoichi ten Pedicetamol jest przeciwgorączkowy i przeciwbólowy dawka zależy od wagi dziecka. Następne szczepienie mamy 26 lipca. A co do karmienia to ja też mojemu Krzysiowi podaje czasami z butelki pokarm (butelkę mam z Aventu)ale potem chwyta mi nakładkę bez problemu.Ja bez nakładki niestety nie mogę karmic bo już się przyzwyczaił, jak daję gołą piers to wypycha języczkiem.
 
Cześć dziewczyny :D . Od czego by tu zacząć ... hmmm Madzia jest przeee słodka ( jak każdy maluszek ;) a to nieodkrycie :D ) Więc tak zaliczyliśmy z maleńką szpital po szczepieniu .. i tam byliśmy tydzień . Ale to było już jakiś czas temu ( koło 3 tygodni temu ) . Przebadali nas na "chyba " wszystkie możliwe fronty ( usg brzuszka , rtg kl piersiowej , okulista , eeg)... Więcej razy "epizod" się nie powtórzył ... największe jaja są z eeg ... od 3 tygodni dowiaduję się o wyniki( opis zrobiony przez neurologa - neonatologa notabene ) no i zaginęło eeg Madziowe mam się dowiadywać ...gggryyyyy ... Żeby mi się czasem nie nudziło no to dzieci co i róż planują jakieś niespodzianki chorobowe . Pierworodna kaszel ... Rodzynek przeszedł sam siebie ostatnio i ja zaliczyłam prawie stan przedzawałowy ... Odbierając go z przedszkola maluch sam schodził po schodkach ( ja trzymałam drzwi które wcześniej otworzyłam a przede mnie wcisnął się rodzić z dzieckiem , czyli mnie zblokował do mojego dziecka ) Zamykając drzwi kontem oka widziałam ze moje dziecię spada ze schodów( turla się jakby z górki ) 2-3 schodki ale zawsze .. zbladłam .A to CIELE ( rodzic dziecka ) stało i nic . Jakoś moje dziecię podniosło się popłakało ja dopchałam się do niego uspokoiłam . Kolejnego dnia zostawiłam w domu w ramach obserwacji po upadkowej i tak też zrobiłam w pt. Tle ze w pt już mi płakał ze głowa boli brzuch mdli i zaczął mi wymiotować ... Mało tego Pierworodna miała zakończenie roku ... Zgarnęłam te moje pisklaki i do szpitala na SOR. Tam też lekarz obejrzał Rodzynka wysłał na usg brzucha ( przed gabinetem zwymiotował na mnie ) . Dziewczyny zostały w poczekalni SORu . Ale ze się to wszystko przedłużało no to dzwoniłam żeby przyszły pod gabinet rtg.Wiem za dużo wymagałam od dziecka .... ( zgubiło się to dziecię moje z tym wózkiem) dobrze pielęgniarka w "cywilu " zlitowała się i poszukała tych moich dziewczyn. Po usg znów do lekarza później przekierowano nas do chirurga ( którego zaginał gdzieś ...) W miedzy czasie dziecię najpierwsze zaczęło kasłać tak że myślałam ze płuca wypluje ( w planach miałam popołudniową wizytę u pediatry ), przechodzące pielęgniarki usłyszały jak kaszle i się cofnęły do nas. Zaoferowały ze załatwią lekarza . W miedzy czasie ja weszłam do gabinetu z Rodzynkiem półprzytomnym z wiszącą na cycku małą. Chirurg kazał nam się kłaść na oddział w celu obserwacji . Młoda zaliczyła wizytę u otolaryngologa i pediatry i dostała antybiotyk i inne takie tam . Madzie pilnowały pielęgniarki na sor- ze w rejestracji . Ja kiblowałam na oddziale chirurgii dziecięcej . Więc od pt do wt Rodzynek był w szpitalu. Tam tez dostał biegunki .. tomografii nie udało się zrobić bo taki był wystraszony płakał wręcz się darł . Do końca nie wiadomo czy to wstrząśnienie mózgu... Skłaniam się do rota . Wypisany do domu z biegunką stawiłam się dnia następnego w przychodni . Dostałam leki . Był w fatalnym stanie bo kontrole miałam kolejnego dnia . w razie wu dostałam skierowanie do szpitala tyle ze na inny oddział. O ile dzieciaki lepiej no to na koniec to ja mam dietę przeczyszczającą... wiec łykam węgiel . Teraz zbliża się termin szczepienia kolejnego i już mnie boli brzuch. W poniedziałek dzwonię dopytywać się co z wynikami eeg.
 
O matko Mikulinka ale mialas atrakcje![emoji47] [emoji47] [emoji47] [emoji47] podziwiam Cie, dzielna z Ciebie mamusia ze ogarniasz ta cala swoja trojce i dajesz rade. Dobrze ze u Madzi epizody juz sie nie powtorzyly. Daj znac jaki wynik eeg, nosz kurde jak mozna zagubic wynik[emoji53] Rodzyneczek bidulek sie wystraszyl i wymeczyl w szpitalu. Jak z nim bylas te 4 dni to co z Madzia? Rodzinka pomogla Ci i zajeli sie malytka czy tez byla z Wami na oddziale?
Pozdrawiam Cie i zycze duzo duzo zdrowka dla dzieciaczkow by nie chorowaly i nie przysparzaly mamusi problemow[emoji3]
 
Kitki ja nie mogłam być przy Rodzynku :/ .Lekarze nie pozwolili mi ze względu na małą i chorą Kasią . Musiałam prosić i szukać chętnych do opieki nad nim babcie i szwagierkę. Ciężko było cholernie każdemu i im i mi . Mąż nie mógł zjechać bo dopiero co pojechał a siedział 2 tyg jak ja byłam z małą w szpitalu .. a wiadomo jak się teraz patrzy...
 
Ojej Mikulinka Ty to jesteś naprawdę silna babka :) Podziwiam Cię za siły przy tej Twojej trójcy:) Najważniejsze że już wszystko w miarę w porządku:) Trzymajcie się zdrowo:)vA moje dziecię jest ostatnio strasznie marudne, kkażdy go chwali jaki to jest spokojny a jak już zostaniemy sami to daje trochę popalić :)
 
Wlasnie na godzine padlam . Czy to koniec atrakcji tego nie jestem pewna. Rodzynek już 3 raz wc ... Madzik marudzi na całego. Szczepienie jutrzejsze przełożone za tydzień.
 
reklama
Mikulinka a czemu Wy nie macie odroczonych szczepień, po tej ostatniej akcji w zyciu, tak szybko nie zgodzilabym sie na kolejne szczepienie? Tym bardziej, ze dalej nie macie opisu eeg, nie wiadomo co sie dzieje w jej glowie a w domu na dodatek chore rodzeństwo.
 
Do góry