reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniowe mamy 2016

I dlatego lekarze twierdza, ze w Polsce NOPy po szczepieniach nie występują bo ich nie zglaszaja. Tak bylo i w naszym przypadku, do tej pory zaluje, ze nie napisałam skargi na lekarke, niestety teraz juz za późno.
 
reklama
Dopóki rodzice będą się dawać zbywac to tak będzie...

Kunoichi a bez nakładek próbowałaś? Szkoda tak szybko zakończyć laktację.
Fajnie, że z córeczką lepiej.
 
Kunoichi ten Pedicetamol jest przeciwgorączkowy i przeciwbólowy dawka zależy od wagi dziecka. Następne szczepienie mamy 26 lipca. A co do karmienia to ja też mojemu Krzysiowi podaje czasami z butelki pokarm (butelkę mam z Aventu)ale potem chwyta mi nakładkę bez problemu.Ja bez nakładki niestety nie mogę karmic bo już się przyzwyczaił, jak daję gołą piers to wypycha języczkiem.
 
Cześć dziewczyny :D . Od czego by tu zacząć ... hmmm Madzia jest przeee słodka ( jak każdy maluszek ;) a to nieodkrycie :D ) Więc tak zaliczyliśmy z maleńką szpital po szczepieniu .. i tam byliśmy tydzień . Ale to było już jakiś czas temu ( koło 3 tygodni temu ) . Przebadali nas na "chyba " wszystkie możliwe fronty ( usg brzuszka , rtg kl piersiowej , okulista , eeg)... Więcej razy "epizod" się nie powtórzył ... największe jaja są z eeg ... od 3 tygodni dowiaduję się o wyniki( opis zrobiony przez neurologa - neonatologa notabene ) no i zaginęło eeg Madziowe mam się dowiadywać ...gggryyyyy ... Żeby mi się czasem nie nudziło no to dzieci co i róż planują jakieś niespodzianki chorobowe . Pierworodna kaszel ... Rodzynek przeszedł sam siebie ostatnio i ja zaliczyłam prawie stan przedzawałowy ... Odbierając go z przedszkola maluch sam schodził po schodkach ( ja trzymałam drzwi które wcześniej otworzyłam a przede mnie wcisnął się rodzić z dzieckiem , czyli mnie zblokował do mojego dziecka ) Zamykając drzwi kontem oka widziałam ze moje dziecię spada ze schodów( turla się jakby z górki ) 2-3 schodki ale zawsze .. zbladłam .A to CIELE ( rodzic dziecka ) stało i nic . Jakoś moje dziecię podniosło się popłakało ja dopchałam się do niego uspokoiłam . Kolejnego dnia zostawiłam w domu w ramach obserwacji po upadkowej i tak też zrobiłam w pt. Tle ze w pt już mi płakał ze głowa boli brzuch mdli i zaczął mi wymiotować ... Mało tego Pierworodna miała zakończenie roku ... Zgarnęłam te moje pisklaki i do szpitala na SOR. Tam też lekarz obejrzał Rodzynka wysłał na usg brzucha ( przed gabinetem zwymiotował na mnie ) . Dziewczyny zostały w poczekalni SORu . Ale ze się to wszystko przedłużało no to dzwoniłam żeby przyszły pod gabinet rtg.Wiem za dużo wymagałam od dziecka .... ( zgubiło się to dziecię moje z tym wózkiem) dobrze pielęgniarka w "cywilu " zlitowała się i poszukała tych moich dziewczyn. Po usg znów do lekarza później przekierowano nas do chirurga ( którego zaginał gdzieś ...) W miedzy czasie dziecię najpierwsze zaczęło kasłać tak że myślałam ze płuca wypluje ( w planach miałam popołudniową wizytę u pediatry ), przechodzące pielęgniarki usłyszały jak kaszle i się cofnęły do nas. Zaoferowały ze załatwią lekarza . W miedzy czasie ja weszłam do gabinetu z Rodzynkiem półprzytomnym z wiszącą na cycku małą. Chirurg kazał nam się kłaść na oddział w celu obserwacji . Młoda zaliczyła wizytę u otolaryngologa i pediatry i dostała antybiotyk i inne takie tam . Madzie pilnowały pielęgniarki na sor- ze w rejestracji . Ja kiblowałam na oddziale chirurgii dziecięcej . Więc od pt do wt Rodzynek był w szpitalu. Tam tez dostał biegunki .. tomografii nie udało się zrobić bo taki był wystraszony płakał wręcz się darł . Do końca nie wiadomo czy to wstrząśnienie mózgu... Skłaniam się do rota . Wypisany do domu z biegunką stawiłam się dnia następnego w przychodni . Dostałam leki . Był w fatalnym stanie bo kontrole miałam kolejnego dnia . w razie wu dostałam skierowanie do szpitala tyle ze na inny oddział. O ile dzieciaki lepiej no to na koniec to ja mam dietę przeczyszczającą... wiec łykam węgiel . Teraz zbliża się termin szczepienia kolejnego i już mnie boli brzuch. W poniedziałek dzwonię dopytywać się co z wynikami eeg.
 
O matko Mikulinka ale mialas atrakcje![emoji47] [emoji47] [emoji47] [emoji47] podziwiam Cie, dzielna z Ciebie mamusia ze ogarniasz ta cala swoja trojce i dajesz rade. Dobrze ze u Madzi epizody juz sie nie powtorzyly. Daj znac jaki wynik eeg, nosz kurde jak mozna zagubic wynik[emoji53] Rodzyneczek bidulek sie wystraszyl i wymeczyl w szpitalu. Jak z nim bylas te 4 dni to co z Madzia? Rodzinka pomogla Ci i zajeli sie malytka czy tez byla z Wami na oddziale?
Pozdrawiam Cie i zycze duzo duzo zdrowka dla dzieciaczkow by nie chorowaly i nie przysparzaly mamusi problemow[emoji3]
 
Kitki ja nie mogłam być przy Rodzynku :/ .Lekarze nie pozwolili mi ze względu na małą i chorą Kasią . Musiałam prosić i szukać chętnych do opieki nad nim babcie i szwagierkę. Ciężko było cholernie każdemu i im i mi . Mąż nie mógł zjechać bo dopiero co pojechał a siedział 2 tyg jak ja byłam z małą w szpitalu .. a wiadomo jak się teraz patrzy...
 
Ojej Mikulinka Ty to jesteś naprawdę silna babka :) Podziwiam Cię za siły przy tej Twojej trójcy:) Najważniejsze że już wszystko w miarę w porządku:) Trzymajcie się zdrowo:)vA moje dziecię jest ostatnio strasznie marudne, kkażdy go chwali jaki to jest spokojny a jak już zostaniemy sami to daje trochę popalić :)
 
Wlasnie na godzine padlam . Czy to koniec atrakcji tego nie jestem pewna. Rodzynek już 3 raz wc ... Madzik marudzi na całego. Szczepienie jutrzejsze przełożone za tydzień.
 
reklama
Mikulinka a czemu Wy nie macie odroczonych szczepień, po tej ostatniej akcji w zyciu, tak szybko nie zgodzilabym sie na kolejne szczepienie? Tym bardziej, ze dalej nie macie opisu eeg, nie wiadomo co sie dzieje w jej glowie a w domu na dodatek chore rodzeństwo.
 
Do góry