reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌞🌹 Kwietniowe kreski🐣🌹, pełne nadziei migają, dwie kreski radość nam długą zapowiadają.

Czyli można wysnuć teorie o później implantacji. Więc w takiej sytuacji a) nie ma co demonizować testów b) ciekawa jestem jak losy potoczą się dalej, bo późna implantacja też ma swoje „uroki”. Ale oczywiście trzymam kciuki
Ja bym poszła jednak w teorie bardziej optymistyczną - o późniejszej owulacji - jeśli iui była na niepękniętym pęcherzyku, to owulacja mogła się jeszcze przesunąć o dzień/dwa :)
 
reklama
Ja bym poszła jednak w teorie bardziej optymistyczną - o późniejszej owulacji - jeśli iui była na niepękniętym pęcherzyku, to owulacja mogła się jeszcze przesunąć o dzień/dwa :)
Oby :)
Za mało mały danych znowu, możemy sobie gdybać. Klu tego jest takie, że nie ma co demonizować, że wszystkie testy są złe itp.
I jeszcze dodam, że testy u niektórych kobiet wybarwiają się dopiero przy wyższej becie.
Ta teoria do mnie nie przemawia. O ile teoria, że różne firmy mogą różnie się wybarwiać to przy prawidłowym używaniu testów, trzymaniu moczu powyżej 3h lub robieniu testu z porannego moczu (bez wstawania w nocy sikać) to przy ciąży w 14DPO już powinno być widać chociaż cień (zakładając test czułości 10).
 
Oby :)
Za mało mały danych znowu, możemy sobie gdybać. Klu tego jest takie, że nie ma co demonizować, że wszystkie testy są złe itp.

Ta teoria do mnie nie przemawia. O ile teoria, że różne firmy mogą różnie się wybarwiać to przy prawidłowym używaniu testów, trzymaniu moczu powyżej 3h lub robieniu testu z porannego moczu (bez wstawania w nocy sikać) to przy ciąży w 14DPO już powinno być widać chociaż cień (zakładając test czułości 10).
Ta druga sprawa dotyczy m.in. mnie - zarówno w pierwszej jak i drugiej ciąży drugą kreskę miałam widoczną dopiero przy becie ok. 60 (i to od razu była kreska, bez wątpliwości, że to jakiś cień czy cokolwiek). Nigdy na testach (będąc w ciąży) nie widziałam cienia - za to po ovi/zivafert mam cienie i do 13 dnia po zastrzyku 🤷‍♀️
 
Ta druga sprawa dotyczy m.in. mnie - zarówno w pierwszej jak i drugiej ciąży drugą kreskę miałam widoczną dopiero przy becie ok. 60 (i to od razu była kreska, bez wątpliwości, że to jakiś cień czy cokolwiek). Nigdy na testach (będąc w ciąży) nie widziałam cienia - za to po ovi/zivafert mam cienie i do 13 dnia po zastrzyku 🤷‍♀️
Ale OVI to całkiem inna bajka. Po zastrzyku wiadome, że będzie kreska i często dziewczyny patrzą testami czy „już się wypłukało”. A przy IUI tej dziewczyny nie mamy informacji czy było OVI czy nie.
Ja mogę podać swój przykład gdzie w biochemię a później w ciążach z prawidłowymi przyrostami cienie duszki pojawiały się w 8-10DPO zamieniając się w prawilne kreski.
 
reklama
Ale OVI to całkiem inna bajka. Po zastrzyku wiadome, że będzie kreska i często dziewczyny patrzą testami czy „już się wypłukało”. A przy IUI tej dziewczyny nie mamy informacji czy było OVI czy nie.
Ja mogę podać swój przykład gdzie w biochemię a później w ciążach z prawidłowymi przyrostami cienie duszki pojawiały się w 8-10DPO zamieniając się w prawilne kreski.
Jasne, że inna bajka - napisałam o ovi tylko po to, żeby pokazać różnice między moją betą ciążową na testach, a hcg w moczu - po zastrzyku ;)

Każda z nas jest inna i dlatego mamy odczynienia z różnymi historiami.

Edit: I ja nadal się łudzę, że w kolejnej ciąży zobaczę w końcu jakiś cień cienia na teście ;)
 
Do góry