reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

☀️🌷KWIETNIOWE KRESKI☀️🌷 Mrozy żegnamy, a za 9 miesięcy dzieciątka nasze powitamy 👶

@penguinlicious Ty masz jakieś problemy z nadkrzepliwością z tego co kojarzę ? Czy te mutacje wpływają tylko i wyłącznie za samo utrzymanie ciąży,czy może być tak,że powodują one że nie może dojść do zapłodnienia ? Trochę wczoraj o tym poczytałam ale nadal wiem że nic nie wiem.miałam wypadek 5lat temu i przez 2msc leżałam unieruchomiona w łóżku na zastrzykach z neoparinu.dodatkowo moja babcia miała żylaki,a i ja jednego posiadam w zasadzie od 6 roku życia(żaden lekarz się nim nie interesował bo przecież jestem ZA MŁODA na żylaki i to taka ot sobie odstająca żyłka..) a i antykoncepcję też miałam za młodu przepisaną przez gin bez jakichkolwiek badań w dodatku dwuskładnikową....myślisz że u mnie mogłoby to być przyczyną niepowodzeń?z tym,że no właśnie u mnie nawet do żadnej ciąży nie dochodzi..więc nie wiem właśnie czy na etapie zagnieżdżania takie mutacje mają wpływ ?bo jeśli tak to miałabym jakiś punkt zaczepienia
Ja miałam we wczesnym dzieciństwie turbo nadpłytkowość, prawdopodobnie związaną z naczyniakiem jamistym (który pękł i się rozlał). Potem te płytki krwi miałam pod kontrolą, no a od paru miesięcy zauważam znowu wzrost. Nie mam mutacji w V Leiden ani V R2, tak samo w SERPINE1. Nie mam choroby von Willebranda. Hematolog powiedział, że wykluczyliśmy wszystko, co istotne 🤷🏻‍♀️ Jedna ginekolog zaleciła mi Acard 75 po pozytywnym teście (ale przy wszystkich IUI brałam już od owulacji), hematolog się nie sprzeciwił, chociaż powiedział, że bardziej by to traktował jako pomoc w lepszym ukrwieniu endometrium.
Wydaje mi się, że te mutacje mają znaczenie przy utrzymaniu ciąży, a nie samym zachodzeniu 🙄

U mnie do ciąży też nigdy wcześniej nie doszło. Znaczy, może dochodziło do zapłodnienia, ale już nie do implantacji. Wydaje mi się, że u mnie game changer to był jednak Accofil.
 
reklama
Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź ❤️ tak pewnie zrobię,aby w razie czego uniknąć ewentualnych poronień gdyby już kiedyś jakimś cudem się udało.lepsze są badania z krwi czy wymazy z policzka ? Bo próbowałam cokolwiek znaleźć i natknęłam się na dwie takie wersję tych badań
Dużo dziewczyn robiło ten pakiet z test DNA, tam się właśnie dostaje pakiet do pobrania próbek samodzielnie.
 
Ja miałam we wczesnym dzieciństwie turbo nadpłytkowość, prawdopodobnie związaną z naczyniakiem jamistym (który pękł i się rozlał). Potem te płytki krwi miałam pod kontrolą, no a od paru miesięcy zauważam znowu wzrost. Nie mam mutacji w V Leiden ani V R2, tak samo w SERPINE1. Nie mam choroby von Willebranda. Hematolog powiedział, że wykluczyliśmy wszystko, co istotne 🤷🏻‍♀️ Jedna ginekolog zaleciła mi Acard 75 po pozytywnym teście (ale przy wszystkich IUI brałam już od owulacji), hematolog się nie sprzeciwił, chociaż powiedział, że bardziej by to traktował jako pomoc w lepszym ukrwieniu endometrium.
Wydaje mi się, że te mutacje mają znaczenie przy utrzymaniu ciąży, a nie samym zachodzeniu 🙄

U mnie do ciąży też nigdy wcześniej nie doszło. Znaczy, może dochodziło do zapłodnienia, ale już nie do implantacji. Wydaje mi się, że u mnie game changer to był jednak Accofil.
Ale to wszystko powalone..ja miałam tylko tego jednego biochema 3 lata temu i potem już nic. wiec to jakiś chyba "wypadek przy pracy" był... Już nawet nie wiem w czym mam grzebać i czego szukać..przerasta mnie to psychicznie i finansowo już powoli.ale tendencję do zakrzepów mam więc pewnie tak czy siak to badanie wykonam.no i tą drożność którą zlecił lekarz
 
Ale to wszystko powalone..ja miałam tylko tego jednego biochema 3 lata temu i potem już nic. wiec to jakiś chyba "wypadek przy pracy" był... Już nawet nie wiem w czym mam grzebać i czego szukać..przerasta mnie to psychicznie i finansowo już powoli.ale tendencję do zakrzepów mam więc pewnie tak czy siak to badanie wykonam.no i tą drożność którą zlecił lekarz
Ten pakiet na trombofilię myślę, że warto zrobić.
A na drożność na kiedy się szykujesz?
 
Na razie jestem załamana. Nie wiem co z tym wszystkim zrobić. Na dodatek tak mnie ‚pobolewa’ jak na okres także porażka
A ty coś testowałaś?

Ale chyba ciut szybko się nakręcasz.
8/9dpo (o ile jest w 100% potwierdzona usg) to mega, mega wcześnie. Rzadko kiedy cokolwiek komuś wychodzi. Rozumiem rozczarowanie tym duszkiem, ale to jeszcze kompletnie nic nie znaczy
 
reklama
Ten pakiet na trombofilię myślę, że warto zrobić.
A na drożność na kiedy się szykujesz?
2 maja idę do nowego lekarza który właśnie wykonuje sono hsg.jeśli uda się pobrać cytologię teraz.a za jakieś 2 tygodnie pozostałe wymazy to liczę że na to że już w następnym cyklu się uda ją zrobić.ale zobaczę co tak naprawdę mi powie.bede 1 raz u niego i nie wiem czego mam się spodziewać.
 
Do góry