reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kłopociki

Oj obawiam się że nospa nie ma nic wspólnego z lekami ziołowymi ale nie jest tez niebezpieczna dla dziecka skoro lekarza tak namiętnie ją przepisują :)
Dzięki wielkie za wiadomość o 4 miesięcznym przyjmowaniu nospy, ja biorę Spasfon, wspaniały jest i podobny w składzie do nospy ale wydaje mi się że wszystko się wyjasni na wizycie we wtorek.
KOlezanka mi mowi ze czasem tak jest ze troszke moczu mozna popuscic po takim skopaniu przez dziecko wiec moze ta woda w nocy to byl mocz, zobaczymy :)
Zamowilam test http://www.smartest.pl/sklep/product_info.php?products_id=30&osCsid=4b1d4dec8e4c3b2e84f1a90765ae5b98
I zamierzam z niego skorzystac jesli bedzie potrzeba .
 
reklama
Kasia 23 - wiesz co poprawia mi sie po tej nospie, ale nie na długo niestety :( wiem juz ze jak zacznie mnie kłuć to mimo iz ta nospe sobie zaaplikuje to raczej reszte dnia spedzam z nogami do góry, bo jak zaczynam znowu sie kręcic po domu zbyt intensywnie to prędzej czy później znowu ból powróci....

pozdrawiam
 
Co do nospy, to czytałam jakieś 3-4 miesiące temu na necie, że obecnie na zachodzie odchodzi sie od przepisywania ciężarnym no-spy. Już teraz nie pamiętam dokładnie dlaczego, ale cos tam znaleziono w badaniach, co podobno nie jest najlepsze dla Maleństw. Mój lekarz też jest z no-spą taczej ostrożny. Mówił, że brać w taki sposób, jak przeciwbóle - tylko wtedy, kiedy na prawdę jest potrzebna i nie da się wytrzymać... Mnie jak dotąd udało się bez zni jednej. Tylko 2 razy wzięłam przeciwbóla i żadnych innych prochów, poza kwasem foliowym, witaminkami i żelazem, czyli ciążowym standardem.

Ale tak na prawdę, to co lekarz, to opinia. Można doslownie zgłupieć...
 
Ja też uważam że trzeba zachować dystans bo lekarz to lekarz a dzidzia jest w moim brzuszku i czuję sie za nia odpowiedzialna. Uważam że nie ma leku który można by bezkarnie brać w ciązy. Ten spasfon który ja biorę jak muszę to jest taki bardzo łagodny odpowiednik nospy ale lżejszy i biorę go tylko jak naprawdę czuję że niemam wyjścia. Jak dotąd wzięłam 3 razy połówkę. Zamierzam brać tylko doraźnie.

POmógł natomiast w dużej mierze magnez, 3razy dziennie asmag B i czuję ogromną róznicę !

Lekarz coś mówił o 'wspaniałych' wlasciwosciach rozkurczowych pewnego leku na obniżenie ciśnienia o nazwie CORDAFEN. Mówił że jeśli nie wsadze pod jezyk tabletki tylko ją połknę to wtedy nie wywoła spadku ciśnienia tylko rozkurczy ładnie mięsnie gładkie.Mimo wszystko przeraża mnie to że kazał mi je brać co 6 h ,a co piszą na ulotce :

"Lek mogą zażywać pacjentki w ciąży jedynie, gdy korzyści dla matki przewyższają w opinii lekarza potencjalne zagrożenia dla płodu. W okresie karmienia nie zaleca się przyjmowania preparatu. "

oraz

"tabletki mogą powodować groźne dla życia przyspieszenie częstości akcji serca i spadek ciśnienia tętniczego."

Przy moich spadkach ciśnienia czasem do 70/40 ! lekarz musiał chyba żartować. Dlatego mówię , że trzeba z dystansem podchodzić do tego co mówią lekarze bo mimo braku wykształcenia medycznego ( chociaż mnie się zdarzyło przez rok studiowac medycyne :D ) czasem zdrowy rozsądek musi wziąć górę.
 
poza tym mimo wszystko lekarze podchodzą raczej szablonowo czy standardowo. nie chce tu nikogo urazić, po prostu mysle, że tak jak aśka pisze to chodzi tu o nasze maleństwa i trzeba mimo wszystko przepuścic przez siebie pewne informacje i dokonać ostatecznego wyboru samemu. bo to my ponosimy ostateczna odpowiedzialność za to co zrobimy czy za to co za specyfik przyjmiemy. niestesty rzadko jednak dysponujemy taka wiedzą jaką posiadają lekarze i dlatego ten wybór czasem okazuje się trudny....

moim zdaniem warto czasem zastosować w kwestii tych wszystkich leków przeciwbólowych czy rozkurczowych, a zwłaszcza częstotliwości ich stosowania zachować zasade ograniczonego zaufania

 
Dziewczyny a ja znowu się martwię..otóż przez ostatnie kilka DNI MOJA RANA W ŁOKCIU TAM GDZIE WYSTAJE MI DRUT była sucutka i czyściutka a tutaj dzisiaj rano jestem dosłownie "zalana" żółtym płynem tzw surowiczym który zalał cały opatrunek ja już nie mam siły...kiedy ten mój koszmar się skończy.jak sobie pomyślę, że za 25 dni ..dopiero i jeszcze nie jest pewne to aż mi się płakać chce...kiedy ja zrehabilituje swoją rękę..oję się,że będę niie w pełni sprawna jak Maluszek się urodzi ..i nie będę mogła przy nim wszystkiego zrobić..bo jak tutaj wziąźć do kąpieli te ciałko jeżeli ręka przez 4 m-ce była nie używana i zastała sie??!!Ja mam już dosyć!!
 
Olu, głowa do góry! Nie zamartwiaj się, bo Maluszek to czuje... Trzymam kciuki, żeby ładnie się goiło i wszystko było w porządku!
 
Olu badz dobrej mysli i rodzinka napewno pomoze Ci w opiece i rehabilitacji. Za chwile bedzie wiecej slonca wiec moze raczka szybciej sie zrosnie bo dostarczysz wtedy wiecej witaminy D. Trzymam kciuki! :)
 
reklama
OluK - nawet nie wiem co napisać- tak Ci współczuję..ale bądz dzielna..jeszcze troszę i Dzidziuś Ci to wszystko wynagrodi po 100 -kroc:) główka do góry!
 
Do góry