reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kilogramy i centymetry na +

U mnie 35 tc
waga +12 kg
brzuszek-107cm (30cm na plusie)
cycuchy-100cm:szok: (10cm na plusie)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja właśnie weszłam na wagę i się załamałam...zaczęłam puchnąć od jakiegoś tygodnia to widzę po sobie, ale waga mnie dobiła
+18kg....Poryczałam się bo mój facet uznał że puchnę przez to że zaczęłam podjadać słodkie...Zaczął mnie przytulać i pocieszać że super wyglądam etc no ale że to puchnięcie przez słodkości...a ja wcale się nie obżeram słodkim...zawsze przed ciążą miałam ochotę po obiadku na coś słodkiego i od jakichś dwóch miesięcy znowu mi powróciła taka ochota i zjem zawsze coś małego do kawusi.....ech załamka normalnie...
 
Ja właśnie weszłam na wagę i się załamałam...zaczęłam puchnąć od jakiegoś tygodnia to widzę po sobie, ale waga mnie dobiła
+18kg....Poryczałam się bo mój facet uznał że puchnę przez to że zaczęłam podjadać słodkie...Zaczął mnie przytulać i pocieszać że super wyglądam etc no ale że to puchnięcie przez słodkości...a ja wcale się nie obżeram słodkim...zawsze przed ciążą miałam ochotę po obiadku na coś słodkiego i od jakichś dwóch miesięcy znowu mi powróciła taka ochota i zjem zawsze coś małego do kawusi.....ech załamka normalnie...

Ja też nie wiem, skąd się te kilogramy biorą... Słodyczy nie jem w zasadzie w ogóle w ciąży, jem lekkie śniadanie, jabłko na drugie śniadanie, potem obiad i raz na jakiś czas małą kolację. A do 18 kilo też pomału dobijam... Co prawda od 2 miesięcy mniej się ruszam, ale nie wiem, czy to aż tak istotna przyczyna. Mam nadzieję, że te kilogramy to woda i same zejdą po porodzie ;)
 
Ja też nie wiem, skąd się te kilogramy biorą... Słodyczy nie jem w zasadzie w ogóle w ciąży, jem lekkie śniadanie, jabłko na drugie śniadanie, potem obiad i raz na jakiś czas małą kolację. A do 18 kilo też pomału dobijam... Co prawda od 2 miesięcy mniej się ruszam, ale nie wiem, czy to aż tak istotna przyczyna. Mam nadzieję, że te kilogramy to woda i same zejdą po porodzie ;)
No to mnie uspokoiłaś trochę...i miejmy nadzieję że to woda i zejdzie z nas po porodzie....:) Heh trzeba być dobrej myśli bo jak zacznę analizować że ważę prawie tyle co mój facet to deprecha...
 
Dziewczyny jeśli jeszcze do tego wszystkiego puchną wam stopy czy ręce to napewno zatrzymuje się woda w organizmie więc nie ma się co przejmować wagą bo wszystko zejdzie po porodzie. Poza tym musicie tez troszkę tłuszczyku uskładać żeby mieć z czego dziecko karmić ;-) Głowa do góry!!
17 tc
+ 4 kg, obwód brzucha 102 cm (startowa 70), w biuście 105 cm (startowa 90cm - 75C).
20 tc
+ 5,7 kg, brzuch 104 cm, biust 108 cm
24 tc
+ 6,5 kg, brzuch 106 (+2 cm)cm, biust 108 cm
27 tc
+ 9 kg, brzuch 108 cm (+2 cm), biust 108 cm
29 tc + 2 d
+11 kg , brzuch 112 cm (!!), biust 108 cm
31 tc + 2
+ 14 kg, brzuch 116 cm, biust 108 cm
33 tc
+17 kg na ,brzuch 120 cm!! Biust 114 cm (85H)


37 tc
+ 20 kg, brzuch 124 cm, biust 114 cm (85H) :cool2:
 
Dziś rano dzielnie stanęłam na wagę i okazało się, że: 36 tc i 12 na+. Rece i nogi mega opuchnięte i w zasadzie mam wrażenie, że tyję w oczach:///
 
ja po wizycie u gina i co??? 15,5 kg na plusie. wróciłam podłamana ale jak Was czytam to jest mi lepiej że nie ja sama tyje. U mnie to pewnie wiecej tych zbednych kg niz wody bo ja slodyczy sobie nie załuje;)
 
ja boje sie jutrzejszego wazenia u gina, bo wydaje mi sie, ze rosne z dnia na dzien. najlepsze jest to, ze od jakiegos czasu nie mam apetytu. dzis np, zjadlam obiad o 17 i do tej pory czuje sie starsznie najedzona.

mamy impreze rodzinna u siostry meza w sobote i dzis chcialam przymierzyc pare "kreacji" - zalamka. dupsko i nogi mi przytyly straszliwie i we wszystkim wygladam mega grubo ...
 
reklama
U mnie 37 tydzień i 12,5 na +. Ale najśmieszniejsze jest to, że sprawdziłam wczoraj dwoje BMI i wyszło, że mam wagę w normie - w 9 miesiącu ciąży - buhahaha :laugh2:
W pasie 92 cm - chyba do 100 nie uda mi się dojść. Mam wrażenie, że brzuch zamiast rosnąć do przodu, idzie cały czas do góry :-( Niedługo nóżki małej będą mi majtać w przełyku.
 
Do góry