reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kilogram po kilogramie-czyli jak idzie nam zrzucanie

Keyko
niedługo znikniesz nam :-):-)
34 rozmiar fiu fiu, ja mam jedną sukienkę, bokserkę rozmiar 32:szok:, właśnie ją mam na sobie, ale ta rozmiarówka z kosmosu chyba.
Ja zjadłam dzisiaj (proto czwartek)
śniadanie:
zawijaski z fileta z indyka,a w nich serek biały ze szczypiorkiem
2 śniadanie
jogurt z otrębami
obiad
wątróbka z cebulką
przekąska
2 rolmopsy, 2 nalesniki z serem białym
kolacja
serek wiejski
Troszkę się boję bo dużo nabiału mi dzisiaj wyszło.
Zobaczymy jutro rezulat.:confused:
 
reklama
Waga wagą ale ile wy macie wzrostu? Jak piszecie , ze ważycie 59 czy 60 coś tam, a widzę wasze zdjęcia to jakoś wyglądacie na mniej. Wysokie jesteście, co?
Ja mam 168 ważę 61 i pulpet jestem.
Tez nie przejdę na tą dietę bo ostatnio wcale już mięsa nie jem, wcześniej jeszcze rybę i kurczaka a teraz już i to mi nie idzie.
Teraz jest tyle warzyw, ze szkoda by mi było ich nie jeść. Bym w zimie przeżywała, teskniła za szparagówką, bobem ( bób z piwem pychota), kalafiorem...
 
Waga wagą ale ile wy macie wzrostu? Jak piszecie , ze ważycie 59 czy 60 coś tam, a widzę wasze zdjęcia to jakoś wyglądacie na mniej. Wysokie jesteście, co?
Ja mam 168 ważę 61 i pulpet jestem.
Tez nie przejdę na tą dietę bo ostatnio wcale już mięsa nie jem, wcześniej jeszcze rybę i kurczaka a teraz już i to mi nie idzie.
Teraz jest tyle warzyw, ze szkoda by mi było ich nie jeść. Bym w zimie przeżywała, teskniła za szparagówką, bobem ( bób z piwem pychota), kalafiorem...
Ja mam 171, ale mam grube kości, które tyle ważą:-p
 
a mnie już nudzi ta dieta... na ryby patrzeć nie mogę, od 3 dni nie jadłam tuńczyka a ciągle mi się nim odbija... dzisiaj zemdlałam, od samego rana sie źle czułam ale po południu szlam i nagle pach... dziś 7 dzień jutro przechodze na fazę z warzywami

jedyne pocieszenie to to, że 2 tyg temu miałam spodnie i żeby je zasunąć to musiałam się położyć na łożku a jak wstawałam to mi zamek szczelał a dzisiaj je normalnie zapięłam i nawet w nich siedziałam i nic się nie działo :)
 
a mnie już nudzi ta dieta... na ryby patrzeć nie mogę, od 3 dni nie jadłam tuńczyka a ciągle mi się nim odbija... dzisiaj zemdlałam, od samego rana sie źle czułam ale po południu szlam i nagle pach... dziś 7 dzień jutro przechodze na fazę z warzywami

jedyne pocieszenie to to, że 2 tyg temu miałam spodnie i żeby je zasunąć to musiałam się położyć na łożku a jak wstawałam to mi zamek szczelał a dzisiaj je normalnie zapięłam i nawet w nich siedziałam i nic się nie działo :)
Widocznie za długą uderzeniówkę zrobiłaś. 5 dni to jest optymalnie. Brakuje ci witamin, zajadaj więc warzywa.

Melduję 5-tkę z przodu i tym optymistycznym akcentem się pożegnam :-):-)
 
Dziewczyny to Wy chudziny jesteście...ja co prawda mam grube kości, które dużo ważą, ale mam wzrostu tylko 160 cm, jak kiedyś ważyłam 58 kg to chudzina byłam, jak patyk, dlatego też chciałabym ważyć koło 60 i uważam, że wtedy będzie ok...szczerze to i tak uważam, że nie waga najważniejsza a to jak wyglądamy i czy dobrze czujemy się w swojej skórze ;-):tak::-)

Ja dziś tylko 200 gr mniej, ale ciuchy zaczynają na mnie wisieć :-), zauważyłam pewną prawidłowość, im więcej ważę na noc, tym mniej rano, czyli więcej chudne i na odwrót, wczoraj nie zjadłam zbyt dużo i doprowadziłam organizm do głodu przed kolacją :zawstydzona/y:, a to wszystko z powodu nie chcącej zasnąć Ami :dry:, rezultat: kłótnia z R, niewyspane dziecko, gdyż spała 8 h, no i darcie się wieczorem przez 30 minut, bo wkurzyliśmy się i nareszcie podjęliśmy się zostawiania Ami samej w łóżeczku do zasypiania :tak:
 
ja mam 162cm wzrostu i ok 56/57 kg :baffled: chciala bym odrobine zgubic wiem ze nie dieta a troche pochamowania by sie przydalo bo kto normalny przez kilka dni pod rzad obrzera sie frytkami na wieczor, albo wiecznie placki i inne.

Migotka jak Ci idzie ? mi calkiem zgrabnie :-D wczoraj zjadlam sniadanko ob(kotlet surowka) bez ziemniakow :tak:. i suchego gofra :zawstydzona/y:. Ale za to o 16 troszeczke pomidorowej i juz pozniej tylko taka mala parowke te mini mini.

Dzis z samego rana knopers ( nie moge do konca skonczyc z nalogiem ) a na drugie twarozek.. dalej zobaczymy najgorzej z pizza i takimi macznymi pierogami i innymi
 
Ja już trzeci dzień staram się jeść w miarę regularnie i obiady przed 17, a nie jak do tej pory po 21, jak mała szła spać. I kolację jem o 20. No i 3 dni nie jem słodyczy :-) Efektów na brzuchu na razie nie widać, ale może to jeszcze za krótko.:confused:
 
migotka ja nie mam brzucha wiesz ale jak sie napcham to wtedy a jem okropnie duzo wiec teraz jak zaczelam jesc normalnie a nie jak obzartuch to po dwoch dniach jest roznica
a no i musze zaczac pracowac nad brzuszkami zeby byl taki fajny umiesniony haha
 
reklama
Wiktoria, no widzisz, a u mnie brzuch w pełnym zakresie, jak się nażrę to jeszcze większy, a tak normalnie to i tak jest wielki. Rzuca się to w oczy strasznie, bo ogólnie chuda jestem. Mam taki rzadki tłuszcz, do tego skóra po ciąży rozciągnięta, bo ja miałam gigantyczny brzuch przez to, że mała ułożona była całą ciążę pośladkowo. Brzuszki na razie nic mi nie dają, bo mięśni nie widać spod tej warstwy.
 
Do góry