reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kiedy wymienić łóżeczko?

asik123 -u nas byla bardzo podobna sytuacja..Dawid tez nie zasypial w lozeczku tylko go do niego przenosilam...a po kilku pobudkach nocy ladowal u nas w lozku..Moj facet mowil ze nie ma sensu kupowac mu lozka bo on i tak nie bedzie spal...a jak tylko Dawid zobaczyl swoje lozko rozlozone to nie chcial z niego wyjsc:-)..pierwsze dwie noce co prawda przypominalo mu sie o spaniu z rodzicami ale odkladalam go spowrotem do jego lozka i mowilam ze jest juz duzy i ma takie fajne lozko...na to on od razu "brum brum" i biegiem do swojego lozka:-)..
Sprobuj - naprawde warto...
A tak w innym temacie - nie probowalas oduczyc synka od picia w nocy? my zrobilismy to zaraz po roczku..dziecko naprawde lepiej przesypia noce jak nie pije, nie ma smoka...Teraz to juz nie jest pragnienie tylko przyzwyczajenie...
 
reklama
tygrysek 235 mój mąż ma to samo- też twierdzi że nie ma sensu kupować łóżka bo będziemy mieć tylko kolejny bezużyteczny mebel w domu:dry: a ja już jestem naprawde wykończon tymi nieprzespanymi nocami:no: w pracy chodzę jak cień no bo w końcu ile lat można nieprzesypić nocy:confused:jak duży był twój synek gdy go przeprowadziliście do "dorosłego" łóżka? A co do nocnego picia to uwierz mi że również tego bardzo chcę ale po 2 nieudanych próbach boję się próbować kolejny raz:sorry2:- Mateusz domagał sie picia tak głośno jakby go ktoś ze skóry obdzierał:tak:Naprawdę nie wiem co robić. Mój starszy syn praktycznie od początku spał w swoim łóżeczku. W naszym bywał tylko czasami z krótką wizytą:-)a o nocnym piciu zapomniał mając 3 miesiące! A ten mały terrorysta...:-)
 
Asik-troche cierpliwosci a napewno oduczysz syna picia w nocy...U nas np.myslalam ze bedzie koszmarny problem z oduczaniem od smoczka bo moja Noemi to normalnie z nim sie nie rozstawala,jakis maly problem a juz sie go domagala..ALe pewnego dnia wstalam rano i poprostu wzielam nozyczki,mloda na kolana i teraz mowie"jestes juz duza,smoczek wyrzucamy,odcielam siliknowa koncowke i wyslalam z nia Noemi do smieci:-) Kilka dni sie upominala ale zawsze cierpliwie tlumaczylam ciagle ta sama spiewke i zalapala... Nic od razu,cierpliwosc i konsekwencja a zobaczysz ze sie oplaci :-):tak:

ach i co jeszcze mi sie przypomialo...Kiedys na kazde miaklniecie bieglam do Noemi pokoju w nocy,potem stwierdzilismy ze im wiecej biegamy tym mloda wiecej nas wola...i prezstalismy,najpierw occzekalismy 5 min-czasami wiecej czy sie uspokoi i zasnie jak plakala mocniej to wtedy dopiero szlismy,,ale co raz czesciej zdazalo sie ze mloda poprostu zasypiala kiedy dochodzilo do niej ze na kazde jej "aaa" nie biegamy...No i teraz 95% przesypia noce spokojnie,bez pobudek i przychodzi do nas nad ranem ok 6:30
 
Ostatnia edycja:
Oj z tą cierpliwością to u mnie niestety jest różnie:no: Wiem że jest to bardzo ważne ale po takiej nocy jak dzisiejsza kiedy Mateusz wrzaskiem domaga się przeniesienia do naszego łóżka w między czasie kilka razy domagając sie picia i miętoląc moje włosy godzinami rzuca się po całym łóżku ciężko jest mi znaleźć odrobinę cierpliwości:-( Myślę że to jest poprostu wina mojego zmęczenia ale nie ułatwia mi to "walki z nałogami" mojego syna.;-)
I chyba faktycznie przesadzam z bieganiem do niego na każde miałknięcie:tak: -chyba właśnie w ten sposób rozpieszcza się młodsze dziecko;-) Ze starszym byłam chyba bardziej konsekwentna:zawstydzona/y::tak:
 
Daj sobie tydzien czasu:tak: A zobaczysz ze bedzie lepiej...jak nie tak jak poprostu ma byc... Teraz sie pomeczysz ale potem sie wyspisz :-) Ja tez z tych nerwusow,pogon meza do wstawania tez...razem dacie rade :-)
 
asik123 - u mnie tez z cierpliwoscia krucho ale uwierz mi im dluzej bedzie taka sytuacja tym gorzej dla Was...
My kupilismy mu lozeczko jakis miesiac temu...Moze pojdz z synkiem do sklepu, zobacz ktore lozeczko mu sie najbardziej podoba...My tak zrobilismy...i mysle ze to wlasnie dlatego, ze lozeczko jest fikusne tak chetnie w nim spi..Bo sam je sobie wybral...
Co do oduczania picia w nocy - u nas wystarczylo ze 2 razy podalm mu wode zamiast soku czy mleka...poczul ze to woda i juz nie chcial wiecej...trzeciej nocy powiedzialam mu ze jest tylko woda to sie odwrocil na bok i zasnal..i na tym koniec...Takie duze dziecko nie potrzebuje pic w nocy...zycze powodzenia w oduczaniu...
Dawid tez nieraz sie przebudzi w nocy ale jak juz nawet sie rozbudzi to moje "ciii" wystraczy - kladzie sie i zasypia...
A dopoki byl smok to byla tragedia - budzil ie i szukal smoka a jak nie mogl znalezc to by ryk. Najpierw wlasnie obcielam koncowki to juz nie wolal go tak czesto.po kilku dniach jechalismy do PL i tu nadarzyla sie okazja b smoka znalezc nie moglam a obiecalam sobie ze nowego nie kupie...i po 2dniach i nocach bez smoka juz byl luz...Dawid nigdy wiecej sie nie upomnial.Tera zjak widzi smoka to mowi ze to jest "be" :-)
 
Patrycja wielkie dzięki za wsparcie!!!:tak: Tego mi trzebabyło bo w domu nie ma się komu wygadać:sorry2: Moje chłopisko niby w nocy też wstaje ale ciężko jest z nim pracować nad zmianami w przyzwyczajeniach Matiego bo tatuś dla świętego spokoju po pierwszym mruknięciu synusia leci robić herbatke byle tylko się synuś nie zdenerwował i nie "włączył syreny":rolleyes2: a potem to już tylko mama może pomóc;-)
Ale postaram się być bardziej konsekwentna i cierpliwa i mam nadzieje że wkrótce zwalcze małego rozpieszczonego tyrana:-):tak:
 
Co do oduczania picia w nocy - u nas wystarczylo ze 2 razy podalm mu wode zamiast soku czy mleka...poczul ze to woda i juz nie chcial wiecej...trzeciej nocy powiedzialam mu ze jest tylko woda to sie odwrocil na bok i zasnal..i na tym koniec...Takie duze dziecko nie potrzebuje pic w nocy...zycze powodzenia w oduczaniu...

To prawda ale...
Kilka razy próbowałam podać mu wodę zamiast herbatki ale za każdym razem rozpętał taką wojnę że mamusia niestety wymiękała i robiła herbatke:-( - dla dobra swojego i usiłujących spać sąsiadów:tak:
Oj chyba czekają mnie ciężkie dni;-)
 
Ostatnia edycja:
Asik kiedyś czytałam taką metodę na oduczenie dzieci pić w nocy i tam była taka rada by dziecku w nocy dawać zwykłą przegotowaną wodę zawsze jak zawoła pić.. oczywiście w ograniczonych ilościach.. ponoć dziecko z czasem zakuma, że na wodę nie warto się budzić.. U mnie nie było tego problemu więc nie wiem jak ze skutecznością tej metody..
 
reklama
Widzę, że już Tygrysek podał tą metodę i jak widać skutkuje.. A fakt, że trzeba cierpliwości to pewne.. trudno.. dzieci mają swoje prawa i mogą nawet w nocy nie dać pospać sąsiadom.. trudno.. zawsze wtedy pomyśl sobie, że jak to przetrzymasz to już kolejne noce będą bez buszowania we włosach i bez rozpychania się w Waszym łóżku.. bo przecież jak będzie przesypiał noce to nie będzie się do Was ładował..:sorry2:
A co do wygadania się.. jak najbardziej rozumiem.. z facetami nie da się tak dogadać bo to nie oni są wiecznie niewyspani.. poza tym w ciągu dnia "odpoczywają" (oczywiście względnie) bo oni nic nie muszą, zwłaszcza w domu.. a my mamy zawsze jakieś mniejsze czy większe obowiązki.. :dry:
 
Do góry