reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kiedy pierwsza przespana noc?

2-03-2013, 20:42
#37
@Mrzenixx - przepraszam, długo mnie nie było... takie tam :/. Rusza, oczywiście... weszłam bo czytam książkę Harveya Karpa "Najszczęśliwsze dziecko w okolicy" i znalazłam odpowiedź na Twoją sytuację, czyli, że podobno dziecko nie lubi woombie. Nie mogłam w to uwierzyć, ale ta książka otworzyła mi oczy! Z resztą jak na wiele innych spraw... Cytuję Karpa: "...istnieją 3 cechy systemu nerwowego noworodka, które będą próbowały Cię nabrać, że 5"S" ( pierwszym "S" jest spowijanie czyli woombie) się nie sprawdza. 1. Mózg noworodka ma trudności ze zmianą biegów (tutaj wyjaśnienie) 2. Mózg noworodka jest niewiarygodnie p-o-w-o-l-n-y (tutaj wyjaśnienie) 3. Mózg noworodka przechodzi przez kolejne fazy płaczu (tutaj wyjaśnienie)" Dalej "Spowijanie wielka niespodzianka! Rodzice są przekonani, że spowijanie uspokoi ich marudzące dzieco. To mit! Spowijanie samo w sobie nie jest w stanie włączyć odruchu uspokajania się. Niedoświadczeni rodzice często się w tym gubią. Wiele młodych mam i tatusiów szybko traci cierpliwośc do opatulania niemowlęcia, bo tylko zwiększa ono natężenie jego krzyków! Dlaczego więc spowijanie stanowi pierwszy krok do uspokojenia? Bo przygotowuje Twoje dziecko na kolejne kroki, które faktycznie włączają ten magiczny przełącznik. Pomyśl o tym w ten sposób: co robi każda mama, kiedy głodny maluch głośno domaga się jedzenie? Nakrywa do stou. Jednak te czynności zwiększają tylko niecierpliwość dziecka, które krzyczy tak jakby chciało powiedzieć "Hej, po prostu połóż już to spagetti na stole! Ty wiesz oczywiście, że do zjedzenia posiłku potrzebuje talerza i sztuććów, więc jakgdyby nigdy nic kontynuujesz swoje przygotownia. W swojej istocie spowijanie "nakrywa do stołu" przed uspokajającą ucztą, którą zaraz mu zaserwujesz. Stanowi niezmiernie ważny krok przed rozpoczęciem właściwego wyciszania i skokokołysania. Nie martw się więc jeśli Twoje dziecko protestuje i nie spodoba mu się to , jak ciasno jest owinięte. Kiedy tylko zaczniesz mu "podawać" pozostałe 4"S" jego potrzeby zostaną w pełni zaspokojone" Koniec cytatu. Teraz rozumiesz? Twoje biedactwo chciało już iść spać tylko czekało na resztę i nie wiedziało jak a jego mózg jeszcze nie kumał, że kocha spowijanie bo to jak w brzuszku :(. Szkoda, że się poddałaś :*
 
reklama
Do góry