reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

KIEDY okres po poronieniu / zabiegu??

Na zarejestrowanie w urzędzie jest chyba 2 tygodnie czy jakoś tak. Nie pamiętam. Tylko wtedy szpital by musiał Ci wystawić papier o martwym urodzeniu i to razem z wypisem. Ja robiłam dla siebie. Zajrzyj na stronę poronilam.pl tam jest infolinia powiedzą Ci wszystko.
:(
 
reklama
Gratuluję, który tydzień? Znasz powód poprzednich poronien?
zaczął się 22 tyg ,nie znam przyczyny tamtych poronień , tak bywa usłyszałam , a że badanie genetyczne tylko pokaże że to wada gen,a to jest przyczyną ,ale nic nie wnosi ,więc ich nie wykonałam
 
Hej Kochana. Bardzo Ci wspolczuje straty maluszka. Ja podobnie jak Ty straciłam maluszka. U mnie był 12tc 6 d więc dzień i byłby 13 tc. Tyle że u mnie zaczęło się od przeziębienia i bakterii w szyjce macicy co doprowadziło do sepsy. Trafiłam do szpitala zrobili mi usg dzieciatko żyło, ruszalo się a 2 godziny później miałam je w rękach. Ból i płacz straszny. Na badania histopatologiczne czekałam 8 tyg bo były święta Bożego Narodzenia potem nowy rok i dlatego się przesunelo. Z tych badań wynikło że była to dziewczynka. Poronienie sepstyczne ( zdarza się raz na 5 lat) stan zapalny, jakieś ropnie i już nie pamiętam co. Poprostu miałam tak zaawansowana sepse że to ona wywołała poronienie. I zle dobrany antybiotyk przez lekarza rodzinnego. Miesiączkę dostałam po miesiącu i 2 dniach. Poronilam 6 grudnia a teraz w marcu znów się udało. Lekarze mówili żeby najlepiej poczekać 3 cykle ze staraniami po zabiegu i tak zrobiliśmy. Oczywiście pytałam dlaczego że jedni nie czekają i zachodzą a gin do mnie ze zdąży się wszystko w macicy zagoic i że czasem robią się zrosty lub torbiele a jak się zagoi to dzidziuś będzie miał lepszy start w brzuszku. Co do grobu dziecka utraconego to naprawdę polecam mi to mega dużo dało jak poszłam posiedzialam i poplakalam sobie naprawdę ulżyło. Nie mogłam tego grobu znaleźć ale nie odpuscilam. Chodziłam to psychologa ale nic mi to za bardzo nie dało teraz jak na patrzę. Mój mąż kupił mi ogromnego anioła który wierzę że czuwa teraz nade mna oczami mojej kruszynki. A jeszcze odnośnie badań genetycznych jeśli pobrali materiał do podania w szpitalu to możesz zrobić w każdej chwili badania genetyczne. Wypożycza się płytkę parafinowa z materiałem genetycznym z histopatologii i zawozi do badania potem ja dodajesz bo szpital ma obowiązek to przechowywać. Więc to nic straconego. Może warto je wykonać? Czasem jakąś blachostka wywołuje u nas to całe cierpienie i ból. Trzymaj się Kochana i nie poddawaj. Trzymam kciuki ❤
[/QUOTE
U mnie podobnie w wyniku badania histopatologicznego były zmiany zapalne, zgorzelinowe. Ale nie byłam przeziębiona, nie było żadnych objawów. Poroniłam w 12 tc. Powiedz mi czy w kolejnej ciąży lekarz zalecił Ci profilaktycznie jakieś leki aby uniknąć podobnej sytuacji?
 
U mnie wyszła bakteria właśnie w posiewie z szyjki macicy. Gin mi powiedział że w razie jak tylko zajde w ciążę ( pytał czy chce się dalej starać w najbliższym czasie ) to mam się do niego zgłosić i przypomnieć żeby zrobić właśnie badanie na posiew bakteriologiczny czystosci szyjki macicy.
 
Myślę że właśnie posiew byłby tu najlepszym rozwiązaniem. Jak pójdziesz na wizytę to myślę że warto zrobić. Znosisz to do laboratorium i następnego dnia lub jeszcze w ten sam masz wynik. Jak coś wyjdzie to da Ci antybiotyk.
 
Dziękuję za wskazówkę, tak właśnie zrobię.
No tak będzie najlepiej. Bo czasem te bakterie ciężko wykurzyc z organizmu. Mi wyszło raz i teraz na wizycie mamy powtórzyć znów posiew. Trzymam za Ciebie kciuki. A jeśli mogę wiedzieć to miałaś lyzeczkowanie czy nie ?
 
Boze dopiero w chwili mojego poronienia Coreńki zdalam se sprawe jak czesto kobiety maja te przykrosci :(
To niewyobrazalne ze tyle jest przyczyn poronien wady gen, wysokie tsh, wysoki cukier, stres, bakterie, itp
 
reklama
Wiesz, ja też nie zdawałam sobie z tego wszystkiego sprawy dopóki mnie to nie spotkało.. A potem trafiłam tu. Jest nas tak dużo i każda z inną historią
 
Do góry