reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kiedy oglosilyscie, ze jestescie w ciazy?

Rodzinka dowiedziała sie szybko jak juz pisałam, ale szefa zaskoczyłam strasznie.....zadzwoniłam do niego o 22 ze szpitala jak byłam w 10tc że nie przyjdę jutro do pracy, bo jestem w ciązy i wylądowałam w szpitalu własnie.....ryczałam jak bóbr..nie było to miłe ani dla mnie, ani dla niego...dla tego lepiej nie czekac zbyt długo
 
reklama
U mnie to było dość późno bo w 13tc - późno bo i ja się późno dowiedziałam (dwa dni wcześniej niż powiedziałam) a w pracy to jeszcze później bo mój już eks szef "pozbywał" się takich niewygodnych kobiet (no bo jak to powinno się pracować ku chwale firmy a ja tu sama zarządzam macicą).....
 
ja powiedziałam i rodzinie i w pracy w 5 t.c. rodzina zachwycona a szef wsciekły na maxa... niestety do pracy nie mam juz po co wracac, ale i tak nie załuje bo mam 26 lat i czułam ze nadszedł juz czas na pierwsze dziecko...
 
RENIFER_24
I dobrze Twojemu szefowi ;-)
Niech teraz zobaczy jak to jest kiedy Ciebie nie ma!!!
Ja tez wyszłam z takiego założenia, zobaczą ile robiłam jak mnie nie będzie. A w biurze jakie poruszenie było jak poszłam na zwolnienie, bo kto to wszystko za mnie zrobi? :-D
A robiłam naprawde dużo i nowe zadania TYLKO JA dostawałam :-(
A przy wypłacie TYLKO JA najgorzej wychodziłam. Wypłata niestety zależy od szefa a nie od szefowej :-(
Ciekawe czy dostane kolejne zwolnienie... Straciłam jakoś zapał do pracy, teraz ważniejsze jest dla mnie skończenie studiów, no i oczywiście Moje Ukochane Maleństwo!!!:-)
 
Mój szef poczuł mój brak po miesiącu hehee..upierał sie że mam wracac..a od wyladowania w szpitalu miałam zwolnienie czyli od 10 tc hhehe i do teraz siedzę w domku,,,,już sie przyzwycaił że mnie nie ma po 2,5 latach, ale liczy że po wychowawczym wrócę...i tu sie myli niestety:-D
Jak to jest że pracodawcy zaczynaja nas doceniać, jak nie pracujemy:-D:-D:-D
 
Tego samego dnia, kiedy się dowiedziałam od gina w 6 tyg.(2 testy - różnych firm! - robione w 3 tyg. nic nie wykazały) powiedziałąm rodzicom, teściom bratu i najbliższym znajomym :-):-D:-).
To była sobota, a w poniedziałek dowiedział się mój szef. Jako, że na 12 kobiet w biurze, byłam 5 w ciąży w ciągu roku to już był przyzwyczajony chyba do takich wieści, hahaahahaahaha. I jeszcze powiedział, że musimy iść do kadr, co by mi awans dać, żebym więcej zarabiała "na papierze" (na złość zus) :laugh2::-):laugh2::-D:tak:

ps. Kiedyś zastanawiałam się czy mówić o ciąży w 3 miesiącu, ale jak okazało się, że mam dzidziusia w brzuchu to musiałam się tym podzielić ze wszystkimi bo bym pękła z radości inaczej :sorry2:
 
Wy to macie dobrze ze swoimi pracodawcami :-( ja niestety na podwyżkę nie mam co liczyć. W tym roku nie ma byc nawet bonów świątecznych :-( firma sie rozwija, kosztem pracowników. Ciekawe jak długo pociągnie:-D Na pewno beze mnie :-D
 
Czesc mamusie :-)
Ja niestety przed ciaża miałam tylko umowe o dzieło i zostałam bez pracy, ale nie nażekam na brak pieniążków przyszły tatuś nawet dobrze zarabia i jakoś sobie radzimy.
Pierwszy dowiedział się mój chłopak siedział przy mnie i trzymał mnie za rączke jak robiłam test. Póżńiej poszłam do lekarza no i sprawdziło się będziemy mieli bobaska JUPI! Pźńiej dowiedziała się moja nalpiższa rodzina mama, tata, siostra.
A dalsza część rodzinki musiała jeszcze troszke poczekac :p :-);-)
 
J a po poronieniu w list.2006 długo odwlekałam decyzję o kolejnej próbie choć mąż nalegał. 10 m-cy potrzebowałam by dojść do siebie.
Z ogłoszeniem było tak: dlatego ze poronilam w 8 tyg. postanowilam ze powiemy w 12 tyg. nawet najbliższym, ale oczywiście los jest przekorny i w 5-tym tyg. wyladowalam w szpitalu bylam tam przez 3 tyg. wiec już chyba wszyscy wiedza Moj pracodawca jeszcze cyba nigdy nie mial takiej pracownicy by przyznala sie w 5-tyg. ze jest w ciazy:)
 
reklama
moja najbliższa rodzina czyli rodzice, siostra...wiedzieli od razu....szefowi jak ciąza miala 3 miesiace....a znajomi po 4 miesiącu...hihi..
 
Do góry