reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kiedy oglosilyscie, ze jestescie w ciazy?

ja rodzicom powiedzzialam w ten sam dzień co podejrzewalam że jestm :-) w ciąży potem poszlam do ginnekologa i sie upewniłam odrazu napisalam mężeow eska że napewno jestm hociaz juz mu wczesniej pisalam tylko że nie byłam pewna rodzice meże sie dowiedzieli od niego o tym a potem rodzina
 
reklama
Mąż wiedział, zanim zrobiłam test, mama odrazu bo robiła go ze mną, tato lubi podsłuchiwać, więc plotka bo całej rodzinie rozeszla się bardzo szybko, w pracy też od 5 tygodnia wszyscy wiedzieli. Natomiast póki co nie przyznaję sie reszcie znajonych np poprzez wstawianie zdjęć na naszą klase. Może w 7 miesiącu... a póki co nie zamierzam :)
 
witajcie mamuski! dla mnie to był wielki dzien. nie mogłam powstrzymac emocji, reagowałam bardzo spontanicznie. kiedy zrobilam test i okazalo się, ze jestem w ciazy, od razu chwycilam za telefon i zaczelam obdzwaniac wszystkich najbliższych. może to glupie, ze nie przekazywalam tak waznej informacji bardziej oficjanie, ale wówczas wogole o tym nie myślałam. bylam niesamowicie szczesliwa i nie mogłam skupic mysli na niczym innym.
 
Przy pierwszej ciazy tak bylam podekscytowana, ze powiedzialam wszystkim od razu i ... niestety nacieszylam sie nia jeszcze tydzien i stracilam.
Przy drugiej wolalam poczekac do 12 tygodnia,( bo wtedy spada ryzyko poronienia) i wtedy powiadomilam rodzinke, bo tata oczywiscie wiedzial od razu. Teraz jestem przeszczesliwa mamusia syneczka :-):-)
 
O ciąży dowiedziałam się już w pierwszych tygodniach. Miałam regularne cykle, więc kiedy miesiączka nie pojawiła się, zaczęłam podejrzewać, że to może być to. Mój chłopek ochoczo pobiegł z samego rana do apteki po test...i oto wszystko stało się jasne.
W drugiej kolejności dowiedziała się moja siostra, a na końcu rodzice. Chciałam im powiedzieć o tym osobiście, a wybierałam się do nich na święta. Poza tym, nie byłam jeszcze wtedy mężatką i obawiałam się, że jak moja mama się rozgada, to będę wisieć na telefonie z 5 godzin. :)
 
Umnie podobnie-pierwszy dowiedzial sie maz.Na drugi dzien wiedzieli moi bracia no i rodzice na koncu zas tescie-tak wyszlo:sorry2:
 
A u mnie pierwsze po zrobieniu jednego testu dowiedziala sie przyjaciolka, pozniej po upewnieniu sie drugim testem dowiedzial sie moj przyszly maz :) Chcialam byc w 100% pewna i nie robic mu nadziei :) Rodzice dowiedzieli sie jak bylam w 8tc i to nie ode mnie tylko od Andrzeja, bo ja jakos balam sie powiedziec, a On podczas mojej nieobecnosci (bylam w pracy) im to wyjawil. Bylam w szoku ze sie odwarzyl, ale przynajmniej ja mialam to z glowy :D
 
Razem z przyszłym mężem wykonaliśmy test w dniu, w którym miała być miesiączka i oczywiście wynik pozytywny :-) mimo że chcieliśmy dzidzi to obydwoje się lekko zestresowaliśmy. Potem przyszedł czas na powiadamianie innych. Telefonicznie :-D Pierwszy dowiedział się mój młodszy brat. póżniej ojciec i moje 2 koleżanki. Mama dowiedziała się po tygodniu osobiście wraz z datą ślubu :-)
 
reklama
moj mezus dowiedzial sie odrazu, razem robilismy test i razem czekalismy na upragnione dwie kreseczki:-) a reszta dowiedziala sie w przeciagu tygodnia, gdyz od poczatku jestem na L4 bo najpierw mialam male problemy z zawysokim cisnieniem, a pozniej moj gin stwierdzil, ze przy moim typie pracy lepiej bedzie jak bede siedziala w domu, tym bardziej ze mam problemy ze skaczacym cisnieniem.. nio ale powiem szczerze ze zastrzelilismy cala rodzinke, bo niecaly tydzien wczesniej zanim sie wszyscy dowiedzieli urodzil mi sie malutki braciszek, takze wiadomosc o kolejnym dzidzi w rodzinie troche wszystkich zaskoczyla:-) hi hi nio ale wszyscy sie ciesza i dzwonia teraz cochwila pytajac jak sie czuje, czy dbam o siebie i za bardzo sie nie przemeczam:-)
 
Do góry