Ja balam sie najbardziej powiedziec rodzicom, jestem jeszcze na ich utrzymaniu i nie mamy z Jarkiem slubu wiec czekalam, czekalam i w koncu dowazylam sie powiedziec rodzicow 24 grudnia:-) jak wiadomo to okres w ktorym trzeba sie radowac, wiec rodzice przyjeli moja wiadomosc w miare dobrze:-) teraz (jestem juz w 6 miesiacu) moja mama cieszy sie ze bedzie babcia i lubi ze mna chodzic po sklepach z akcesoriami dla bobasow
reklama
Mężowi powiedziałam tego samego dnia kiedy zrobiłam test, tego dnia również dowiedziała się szwagierka bo była u nas z wizytą a był to 5 tydzień ciąży.:-)
Niestety moi rodzice nie doczekali tej chwili:-( ale za to Teściom zrobiliśmy prezent na dzień Babci i Dziadka:-):-):-) cieszyli się bardzo po cichu liczą na wnuka bo wnuczkę już mają.
Niestety moi rodzice nie doczekali tej chwili:-( ale za to Teściom zrobiliśmy prezent na dzień Babci i Dziadka:-):-):-) cieszyli się bardzo po cichu liczą na wnuka bo wnuczkę już mają.
O pierwszej ciąży mój M dowiedział się w tym dniu co byłam u lekarza. tylko dowiedział się nie tak od razu... postanowiłam go jeszcze potrzymać w niepewności... a więc kupiłam film "9 tygodni" i wieczorem zasiedliśmy do oglądania. dopiero w trakcie filmu rzuciłam jakieś pytanie w stylu "ciekawe czy teŻ tak się będziesz zachowywał jak pójdziemy na usg"... oszalał. rodzice dowiedzieli się parę dni później- pech chciał że nie od nas tylko od naszych wspólnych znajomych...
Druga ciąża to już tryb normalny: wspólny test, wspólny wypad do lekarza i wreszcie pierwsze zdjęcie naszych fasolek.
Druga ciąża to już tryb normalny: wspólny test, wspólny wypad do lekarza i wreszcie pierwsze zdjęcie naszych fasolek.
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2008
- Postów
- 12
Witam Wszystkich:-)
Dziś zaczełam 6 tc, mąż wie od początku ale rodzinie mam zamiar powiedzieć pod koniec 3 miesiąca. Obawiam się czy wszystko będzie ok. Miałam 2 poronienia więc jestem ostrożna, nie mam zamiaru się później tłumaczyć, odpowiadać na pytania... A poza tym mam nadzieje ze tym razem wszystko będzie ok i moja dzidzia przyjdzie na świat 3 listopada :-). W następny piątek wybieram się do lekarza, mam nadzieje że potwierdzi, że wszystko ok :-). Martwie się tylko bo jest zupełnie inaczej niż w pierwszej ciąży. Teraz mam brzydką cerę, krostki mi na czole wyskakują, na plecach. I w pierwszej ciąży wymiotowałam kilka razy dziennie od piątego tygodnia, a teraz nic, tylko mam większy apetyt,nie mam aż tak obolałych piersi, lellko je czuje przy dotyku.....Może powodem jest to ze rodziłam 8 lat temu i nie mam już 20 lat ??
Mimo wszystko jestem dobrej myśli :-)
Dziś zaczełam 6 tc, mąż wie od początku ale rodzinie mam zamiar powiedzieć pod koniec 3 miesiąca. Obawiam się czy wszystko będzie ok. Miałam 2 poronienia więc jestem ostrożna, nie mam zamiaru się później tłumaczyć, odpowiadać na pytania... A poza tym mam nadzieje ze tym razem wszystko będzie ok i moja dzidzia przyjdzie na świat 3 listopada :-). W następny piątek wybieram się do lekarza, mam nadzieje że potwierdzi, że wszystko ok :-). Martwie się tylko bo jest zupełnie inaczej niż w pierwszej ciąży. Teraz mam brzydką cerę, krostki mi na czole wyskakują, na plecach. I w pierwszej ciąży wymiotowałam kilka razy dziennie od piątego tygodnia, a teraz nic, tylko mam większy apetyt,nie mam aż tak obolałych piersi, lellko je czuje przy dotyku.....Może powodem jest to ze rodziłam 8 lat temu i nie mam już 20 lat ??
Mimo wszystko jestem dobrej myśli :-)
Miroslava1979
Szalona Żoneczka ;-)
Mój mężuś dowiedział się od razu jak zrobiłam test, a reszta rodzinki jeszcze nic nie wie. Boje sie im powiedzieć, bo pierwsze dziecko poroniłam. Ale wiecie, mam niezły ubaw. Teraz jest jakoś tak, że co chwilę idziemy z mężem do kogoś na urodziny, a tam " może kawkę", " nie dziękuję, "może drinka" "nie dziękuję". Co ja wymyślam za historie to sie w głowie nie mieści. A mąż tylko sie uśmiecha. Dopiero w domu mamy niezły ubaw.
Jutro idę na pierwszą wizytę do ginekologa, a potem się okaże czy powiemy, czy jeszcze poczekamy. Ale ja już chyba dłużej nie wytrzymam. Jestem zbyt szczęśliwa!!!
Jutro idę na pierwszą wizytę do ginekologa, a potem się okaże czy powiemy, czy jeszcze poczekamy. Ale ja już chyba dłużej nie wytrzymam. Jestem zbyt szczęśliwa!!!
A tam się wcale tym nie przejmuj,ja mam bardzo surowych rodziców ale jak im powiedziałam,że jestem w ciąży to gniewali się przez jeden dzień,a później zaczęli się cieszyć. Gorzej było z rodzicami Mikołaja...a właściwie z jego tatą ;/ jego rodzice nigdy mnie nie lubili więc gdy dowiedzieli się,że będziemy mieli dzidzie próbowali wmówić mi,że to nie jest dziecko Mikołaja. Na szczęście Miki nigdy nie miał wątpliwości kto jest ojcem naszego maleństwa Co nie zmienia faktu,że nigdy już nie polubię Mikołaja rodziców,gdyż bardzo mnie skrzywdzili...
Martynka1987
Mama Rafałka i Roksanki!!
Ja wiem o ciazy od kilku dni, chłopak dowiedział sie od razu a na nastepny dzien moja najlepsza przyjaciółka i na razie nikt wiecej nie wie, dopiero 26.03 mam pierwsze USG i wtedy, jesli wszystko bedzie ok zamierzamy powiedziec naszym rodzicom i potem innym znajomym. Co do reakcji rodziców to tez sie boimy, rodzice chłopaka tez mnie kiedys nie za bardzo lubili, ale teraz po prawie 4 latach juz sie przyzwyczaili i dobrze z nimi zyje, za to moja mamuska uwielbia mojego chłopaka. Ale tak jak sobie gadalismy z chłopakiem to chyba najgorsze dla nas bedzie przedstawic moja mamuske jego rodzicom i babci, ktora mieszka z nimi Szczerze mowiac to sobie tego nie wyobrazam, he he he
reklama
marlena nad
:)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2008
- Postów
- 3 659
Ja test zrobilam w pracy bo akurat wtwdy pracowalam w klinice(teraz na zwolnieniu) jeszcze jeden w domu przy moim chlopaku dla pewnosci,rodzina dowiedziala sie gdy trafilam do szpitala,przyjaciolka przez telafon po szpitalu a,znajomi to w momencie spotkania,Pozdrawiam goraco wszystkie mamuski
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 32
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 76
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: