cześć dziewczyny Jestem tu nowa, ale czytam Was od jakiegoś czasu. Wolę czytać posty kilku (-dziesięciu?) kobiet niż poznać zdanie jednego czy dwóch lekarzy ;-)No i mam pytanie.
O dzidziusia staramy się od 3 miesięcy. Ale dopiero w tym cyklu zaczęłam mierzyć temperaturę (wcześniej to była obserwacja sluzu, no i tak na luzie podchodziliśmy do przytulania w dni płodne, nie było presji, że to DZIŚ;-)). No i w tym cyklu przytulaliśmy się z mężulkiem przez tydzień (ale jakoś co dwa dni, więc w sumie 4 razy wtedy) i ostatnie przytulanko było w dniu poprzedzającym skok temperatury. Potem musiałam na kilka dni wyjechać. No i teraz tak sobie czekam na @... Staram się nie wkręcać sobie niczego, ale wiecie, jak to jest;-)Niepokoi mnie jeden fakt. Do tej pory od połowy cyklu miałam takie bóle piersi, że nie mogłam schodzić po schodach nie trzymając się za biust. Teraz ledwie tylko cos wyczuję przy dotyku. I tak sobie myslę, że jak piersi nie bolą, to raczej nic z tego... Co o tym sądzicie?
O dzidziusia staramy się od 3 miesięcy. Ale dopiero w tym cyklu zaczęłam mierzyć temperaturę (wcześniej to była obserwacja sluzu, no i tak na luzie podchodziliśmy do przytulania w dni płodne, nie było presji, że to DZIŚ;-)). No i w tym cyklu przytulaliśmy się z mężulkiem przez tydzień (ale jakoś co dwa dni, więc w sumie 4 razy wtedy) i ostatnie przytulanko było w dniu poprzedzającym skok temperatury. Potem musiałam na kilka dni wyjechać. No i teraz tak sobie czekam na @... Staram się nie wkręcać sobie niczego, ale wiecie, jak to jest;-)Niepokoi mnie jeden fakt. Do tej pory od połowy cyklu miałam takie bóle piersi, że nie mogłam schodzić po schodach nie trzymając się za biust. Teraz ledwie tylko cos wyczuję przy dotyku. I tak sobie myslę, że jak piersi nie bolą, to raczej nic z tego... Co o tym sądzicie?