Tam testy..
Mi w pierwszej ciąży 4 wyszły negatywne nawet po terminie spodziewanej miesiączki (beta wskazywała na kolejne tygodnie), mało tego dostałam krwawienia w 8 tyg. pojechałam do szpitala(jeszcze nie miałam karty ciąży) i próbowali mi wmówić(rzekomo na usg nic nie widział poza pustym pęcherzykiem), że to ciąża urojona, albo się nie udało i będzie łyżeczkowanie. Następnego dnia miałam wizytę u swojej gin - widać było maleństwo..
a w drugiej(obecnej) ciaży... oczywiście apteczny negatywny, ale..beta też(kilka dni po terminie spodziewanej miesiączki)! Wynik 0,1. Spojrzałam na babkę z laboratorium jak na głupią, czy się nie pomylili, bo 'ja wiem że jestem'. Ona mówi, że sobie wmawiam. A jednak nie. Powtórzyłam po 5 dniach(gdzie indziej), i już był 6 tydzień, więc jednak beta może się pomylić(albo pani w laboratorium). Widziałam maleństwo na usg, więc nie może być już pomyłki

.
Także zachęcam do 'niepoddawania' się, jeśli się naprawdę czuje. Ja tym bardziej nie dowierzałam, bo miałam takie same objawy co w pierwszej ciąży.
Swoją drogą, tam gdzie powiedzieli mi, że to 'urojona', a w drugiej ciąży dali złe wyniki, to jeden i ten sam szpital. Do którego przyjechałam też pod koniec ciąży z twierdzeniem, że sączą mi sie wody płodowe(37tc). Spojrzeli na mnie jak na idiotkę. Wróciłam do domu. Nie minęły 3 godziny, jak odeszły całkowicie. Urodziłam tej samej nocy(rankiem). Oczywiście w tym paskudnym szpitalu

.
Niby najlepszy ginekologiczno-położniczy w Poznaniu na Polnej. Nie prawda. Nie polecam. Jeśli ktoś jest z Poznania lub okolic- niech się nie decyduje. Wypuścili mnie (wypychają po porodzie jak najszybciej) z dzieckiem, które miało żółtaczkę(ich zdaniem nie). Leżałam w dziecięcym z nią ponad tydzień. Ona w inkubatorze, bilirubina tak wysoka, że o mało nie zaszły zmiany w organizmie.
Wybaczcie, że się rozpisałam, ale może komuś pomogę
