reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie piersią lipcowe mamy

  • Starter tematu użytkownik 902
  • Rozpoczęty
U nas nie było problemu z butlą, tylko tata musiał podawać jak mnie nie było w pobliżu. Jak cycki na horyzoncie to wiadomo ;) Ale są egzemplarze totalnie niebutelkowe, czasem z kieliszka się udaje, ale podać tak 150 ml to syzyfowa praca.
 
reklama
Moja też całkowicie antybutelkowa i antysmoczkowa była. Narobilam zapasów mojego mleka a później musiałam wszystko wylać.
 
Mój też antysmoczkowy. Na początku nawet próbowałam podawać, ale po tym jak kiedyś zwymiotował od niego zrezygnowałam i w sumie się ciesze :) A mleko jak mi zostawało to do kąpieli mu wlewałam :)
 
U nas nie było problemu z butlą, tylko tata musiał podawać jak mnie nie było w pobliżu. Jak cycki na horyzoncie to wiadomo ;) Ale są egzemplarze totalnie niebutelkowe, czasem z kieliszka się udaje, ale podać tak 150 ml to syzyfowa praca.

Strzykawka czy kieliszek to może opcja jak są problemy z karmieniem na początku ale żadna opcja coby z tata na kilka godzin zostawić. Moja akceptowała smoczek ale butelki nie, choć próbowałam wielu. No nic może drugie będzie łaskawsze.
 
Strzykawka czy kieliszek to może opcja jak są problemy z karmieniem na początku ale żadna opcja coby z tata na kilka godzin zostawić. Moja akceptowała smoczek ale butelki nie, choć próbowałam wielu. No nic może drugie będzie łaskawsze.

Przy starszym dziecku bidon jeszcze wchodzi w grę i kubek doidy, ale to tak od pół roku pewnie.
 
Moja pila wodę z bidonu ale mleka nie chciała i już. I co zrobisz jak nic nie zrobisz[emoji6]

Ano właśnie. Są takie egzemplarze, które zastępników nie uznają. Niektóre butla ok, ale tylko ze świeżym mlekiem ani z lodówki ani z rozmrożonym. Nie przewidzisz z góry jako się egzemplarz teraz trafi.
 
Zależy jeszcze jaka butla i smoczek, też dzieci mają preferencje co do kształtu, moi pili tak czy siak, najstarszy z aventa classic a najmlodszy z tommee tippee. A i starszaki bezsmoczkowe totalnie, nawet po próbach podania a Maks od razu jeszcze w szpitalu załapał i dobrze mu sie zasypialo ze smokiem, może też dlatego bo chwilę musiał z butli korzystać poki wedzidelko było krótkie. Mimo że taki smoczkowy to z cyca nie rezygnowal i sam się odsmoczkowal. Ale przyjęłam od razu zasadę że smoczek tylko do zaśnięcia a potem mu wyciagalam jak lepiej zasnął [emoji4]
 
reklama
Do góry