Słyszałam że nie ma co się przejmowac kciukiem, bo czy któraś widziała dorosłego który ssie kciuka? Dzieci z tego wyrastają Moja woli smoka,a w roli smoka wystepuje smok i moje cyce.
U mnie ta presja karmienia wynika z dwóch czynników: sama się nastawiłam na długie, spokojne karmienie, po drugie jak zwierzyłam się tesciowej na początku( po tygodniu od porodu) że mi pokarm zanikł, usłyszałam że jak przestane karmic piersią to zasłużę na kopa w pupę. Tak jak by ktoś zarzucał lenistwo, a dla mnie zanik pokarmu to naprawdę strasznie przykra rzecz, a nie kwestia mojej wygody. Teściowa powiedziała że pokarm zanika kobietom które podświadomie chcą żeby zanikł. Tak mnie to załamało, że ktoś może mnie postrzegac jako kogoś komu sie nie chce starac, no i sie postarałam i uzależniłam. Teraz jak cho raz dziennie nie ściągnę z 50 ml to wiem że następnego dnia cycek będzie pusty, moja psychika tak robi, całą noc się martwię a rano mam to co przepowiadałam
A piersi używam obydwu póki co, ale ten jeden nie zdziwie się jak Zosia odrzuci pustaka jednego.
U mnie ta presja karmienia wynika z dwóch czynników: sama się nastawiłam na długie, spokojne karmienie, po drugie jak zwierzyłam się tesciowej na początku( po tygodniu od porodu) że mi pokarm zanikł, usłyszałam że jak przestane karmic piersią to zasłużę na kopa w pupę. Tak jak by ktoś zarzucał lenistwo, a dla mnie zanik pokarmu to naprawdę strasznie przykra rzecz, a nie kwestia mojej wygody. Teściowa powiedziała że pokarm zanika kobietom które podświadomie chcą żeby zanikł. Tak mnie to załamało, że ktoś może mnie postrzegac jako kogoś komu sie nie chce starac, no i sie postarałam i uzależniłam. Teraz jak cho raz dziennie nie ściągnę z 50 ml to wiem że następnego dnia cycek będzie pusty, moja psychika tak robi, całą noc się martwię a rano mam to co przepowiadałam
A piersi używam obydwu póki co, ale ten jeden nie zdziwie się jak Zosia odrzuci pustaka jednego.