reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie naturalne, diety mam

Słyszałam że nie ma co się przejmowac kciukiem, bo czy któraś widziała dorosłego który ssie kciuka?:-D Dzieci z tego wyrastają:) Moja woli smoka,a w roli smoka wystepuje smok i moje cyce.
U mnie ta presja karmienia wynika z dwóch czynników: sama się nastawiłam na długie, spokojne karmienie, po drugie jak zwierzyłam się tesciowej na początku( po tygodniu od porodu) że mi pokarm zanikł, usłyszałam że jak przestane karmic piersią to zasłużę na kopa w pupę. Tak jak by ktoś zarzucał lenistwo, a dla mnie zanik pokarmu to naprawdę strasznie przykra rzecz, a nie kwestia mojej wygody. Teściowa powiedziała że pokarm zanika kobietom które podświadomie chcą żeby zanikł. Tak mnie to załamało, że ktoś może mnie postrzegac jako kogoś komu sie nie chce starac, no i sie postarałam i uzależniłam. Teraz jak cho raz dziennie nie ściągnę z 50 ml to wiem że następnego dnia cycek będzie pusty, moja psychika tak robi, całą noc się martwię a rano mam to co przepowiadałam:(
A piersi używam obydwu póki co, ale ten jeden nie zdziwie się jak Zosia odrzuci pustaka jednego.
 
reklama
Antar nic się nie przejmuj tym co mówią inni, Teściową też nie. Co ja mam powiedzieć karmię tylko odciąganym i butelką?! Ważne, że możesz karmić już tyle czasu:tak: Z tego się ciesz:tak: Bądź dobrej myśli a laktacja będzie nadal. Ja też mam prawą pierś felerną, ale lewa pracuje za dwie a przecież ja tylko laktatorem je traktuje i nic nie pomagało. Dałam sobie spokój, ważne, że mam teraz już tyle mleka, że mogłam zrezygnować z Bebilonu:tak:
zobaczymy co z alergią mojej Zosi:no:
 
Pokarm jest, ale martwię się czy nam się ta alergia potwierdzi i na co...ja chcę odciągać jak najdłużej, bo przy cc na Karowej odkryli mi endometriozę, usuwali torbielkę i włókniak i dopóki utrzymuje się laktacja to cholerstwo też jest uśpione...
 
Nam też [ani neurolog radziła smoczka zamiast kciuka, argument za smokiem już tu padł: smoka wyrzucisz, a kciuk się może zniekształcić i zostanie na całe życie...

Dziewczyny ja mam pytanko, podejrzewamy, że nasza Zosia ma alergię na coś...
robi śluzowate kupki, 2 razy pojawiły się w kupkach malusieńkie niteczki i kropeczki krwi - dosłownie milimetr, teraz doszedł jeszcze suchy placek skóry na kolanku i zaczerwieniona skóra pod brwiami, chcę odstawić nabiał - co ja mogę jeść na śniadania i kolację, bo z obiadami to jeszcze pół biedy....
Zakręcona jestem, bo pomidory, ogórki i nowalijki naszprycowane chemią pewnie i mogą uczulać też, w dżemie konserwanty, ryb też podobno nie powinno się jeść :-(
.
Ja też jestem na diecie bezmlecznej bo każda próba to bóle brzuszka( może zbieg okoliczności) więc dla jej spokoju nie jem nabiału. Na śniadanko pasztet, wędliny (fu) ja jem normalnie jajka 2 razy w tygodniu. Ale brak mi serków i jogurtów...i mleczka......ech
 
Teściowa powiedziała że pokarm zanika kobietom które podświadomie chcą żeby zanikł.
Nie zgodzę się z tym. Mam koleżankę która urodziła w styczniu. Nie chciała karmić piersią... Karmiła wtedy piersią kiedy już nie mogła wytrzymać od nadmiaru pokarmu. I co? i do tej pory ma tyle mleka że po prostu musi karmić i ściągać. Według mnie nie ma to nic z psychiką i nastawieniem człowieka. To musi być sprawa natury a nie psychiki.
 
Antar ja juz sie nie odzywam. ;-) Jak bym miała blizej to sama bym do Ciebie przyjechała i wymierzyła kopniaka w zadek hehe. Ty się kobieto wykończysz psychicznie. Ciesz sie macierzyństwem, masz wystarczająco dużo mleczka, niech Zosia weźmie sprawy we właśne ręcę, a raczej usta i zobaczysz, ze BĘDZIE DOBRZE!!! :tak: A laktator oddaj np teściowej na przechowanie, z tego co pisałaś Zosia ma zapasy w lodówce, tak?

Zosiulenka krew w kupce to powazna sprawa, nie mozna tego ignorować. Najprawdopodobniej to jest nietolrancja laktozy. Inga, moja starsza córeczka własnie tak miała, najpierw niteczki krwi, a potem już całą łyzeczke od herbaty. :baffled: Jeśli odstawienie nabiału nic nie da to prawdopodobnie jest uczulona na Twoje mleko (w nim tez jest laktoza) i bedziesz musiała przejść na nutramigen lub inne mleko specjalistyczne. Inne rzeczy (beznabiałowe) powinnas jeść w większych ilościach, pamiętaj, ze Twoje mleko tez musi być wartościowe.
 
Nie zgodzę się z tym. Mam koleżankę która urodziła w styczniu. Nie chciała karmić piersią... Karmiła wtedy piersią kiedy już nie mogła wytrzymać od nadmiaru pokarmu. I co? i do tej pory ma tyle mleka że po prostu musi karmić i ściągać. Według mnie nie ma to nic z psychiką i nastawieniem człowieka. To musi być sprawa natury a nie psychiki.
Tez mi sie tak teraz wydaje,ze owszem zalezy od psychiki,ale natura tez ma swoj wklad w laktacje.Moze to jakos od budowy piersi zalezy czy...no nie wiem sama .
Antar
uwagi tesciowe jednym uchem wpuszczaj a drugim wypuszczaj,bo do depresji cie jeszcze ta kobieta doprowadzi:blink:Dla mnie to jest odpowiedz skad twoje "problemy"z laktacja.Jedno zdanie a tak moze namieszac w glowie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
usłyszałam że jak przestane karmic piersią to zasłużę na kopa w pupę. Tak jak by ktoś zarzucał lenistwo, a dla mnie zanik pokarmu to naprawdę strasznie przykra rzecz, a nie kwestia mojej wygody. Teściowa powiedziała że pokarm zanika kobietom które podświadomie chcą żeby zanikł. Tak mnie to załamało, że ktoś...
a może to jej się należy ten kop
 
Do góry