reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie naturalne, diety mam

u nas mala wysypka na ciałku Maćka... chyab jednak po truskawkach :zawstydzona/y: szkoda bo jak jadlam mrozone to nic mu nie bylo, a teraz.... makaron z truskawakami odchodzi w zapomnienie :rofl2:
 
reklama
daggy, oj jarzynowa i u mnie się nie sprawdziła. Kalafior, groszek, fasolka takiego mixa nie serwuję małemu.
Na szczęście truskawek mogę jeść do woli. Nic mu nie było.

Współczuję wam dziewczyny tej diety. Kurczę, ja bez mleka, jajek bym zwariowała.
 
ja robie jarzynowa tylko z selera, marchewki, pieruszki, ziemniakow :tak: i jakies tam koperek czy natke pietruszki dam :tak: boje sie dac groszek i kalafior ... ;-) moze za miesiac sprobuje
 
Po truskawkach Cypusiowi nic nie jest:-D:-D:-D ja jarzynową jem od już długo, a kalafior od noworodka i nic mu nie jest, za to boję się spróbować kapustę:baffled:
 
bylam u lekarza ze soba po tabletki ...u mnie okres pelna para :wściekła/y:... powiedziala ze moze tak byc ..jedne maja inne nie ;-)... w trakcie karmienia
pokazalam przy okazji mala ..ogladnela to przy stopce i powiedziala ze to jest malenka egzema i nie mam sie przejmowac ...dala mi masc i powinno przejsc...
skaze wykluczyla
:sorry:... ale diete pociagne sobie do konca tygodnia i tak ...bynajmniej nie wpierniczam slodyczy :-p
Ja tym lekarzom i tak nie ufam do konca bo dla nich jest wszystko normalne :laugh2:
tak jak mowilam poczekam na wyjazd do Polski i wtedy to dokladnie zdiagnozuje u ciotki :-)

kalafior zmienia smak mleka ale wzdec chyba nie robi :happy:
jezyk kapusty to ja dlugo nie zjem itp. rzeczy :no:
 
Oj kapucha jest bee. Raz przez desperację musiałam zjeśc coleslawa z pizzy hut( nie mieliśmy rzadnych warzyw w domu a sklepy były juz pozamykane) i była koleczka cały następny dzień:( Potem nawet malutka ilośc spowodowała u Zosi kolkę.
 
Antar Coleslaw ma w sobie bardzo dużo cebuli :tak:z tego co pamietam to sklad jest taki ze ok : 60%kapusty, 20%marchewki i 20% cebuli, wiec dodatkowo cieżkostrawny.. no i ten majonez :sorry:
Z powodu tej ilosci cebuli raczej nie jadalalm "Colesia" :-p bo ja cebuli surowej nie znosze :no:

Zrobilismy sobie przedwczoraj kuleczki ryżowe z masa czekoladowa :-D oczywiscie nawcinalam sie tego mnustwo a teraz mały kupki nie moze zrobic :confused2: na szczescie nie meczy sie bardzo, tylko troszke postękuje... ech... a tak mi brakuje objadania sie czekolada :-D
 
oj ja to się zapominałam kontrolować i po prostu jadłam wszystko i w trakcie jedzenia np. kapusty zapalała mi się lampka ale było już po ptokach i teraz jem wszystko bez wyjątku i z małym oki doki
 
reklama
antar i Lajfik Jurand też ma coś podobnego, ale jak jest ciepło. Smaruje te miejsca ssudocremem i znika. A jak mu się skórka za mocno przesuszy od tego sudokremu, tak miał na szyi to smaruje wtedy emulsją. Od urodzenia stosuje emulsję Atopra. Na pleckach ma ciągle skórkę szorstką i czasem czerwoną. Zauważyłam, że to zależy czy w nocy jest mu bardzo ciepło i się poci, jak nie ubiorę go za mocno i nie przygryje bardzo to plecki są w miarę.

A powiem wam jeszcze coś zabawnego. Jurand miał wiecznie wysuszoną skórę na policzkach. Czasem mniej czasem więcej, przy każdej wizycie u lekarza, pan doktor mówi atopowa skóra, alergia pokarmowa. A dziś to mi się z tego śmiać chce, wiecie co to było!!! Jak Jurand dużo darł pyska to nie miałam na nic ochoty i rzadko myłam mu buzię z mleka. No i z tego miał atopową skórę :)))). Jak dla mnie lekarze są do bani i tyle, dziś każdy tylko bredzi o alergiach i zwala na to.

lekarze bywają różni to prawda - u mnie jednak okazało się, że mój synek ma azs (po mamusi) i dzięki sensownej, podchodzącego z sercem do naszej choroby lekarza daje się całkiem normalnie funkcjonować. Zalecone leki i pielęgnacja dobrymi aptecznymi kosmetykami daje efekty i mój Kuba jest wesołym chłopcem.
 
Do góry