reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie maluszkow

ja jak karmilam piersia i poranila mi brodawki do krwi to sciagalam pokarm chyba przez 3 dni wogole jej nie dawalam cyca zeby sie troche zagoily i pomoglo gdy juz sie zagioly cycki to nie mialam pokarmu i przeszlam na Nutrilon i juz tylko butla teraz.

a co do szykowania mleka to ja mam maly termos i tam mam wode do mleka taka akurat ze nalewam do butelki wsypuje mleko wymieszam i daje malej juz nie musze nic studzic ani grzac i rewalacja w nocy bo mam to wszystko kolo lozka w nocy wiec nie musze biegac po domu z butelkami.Z mikolajem tez tak robilam i bylo ok a butelki gotuje ok 3 razy w tyg i smoczek tez i dzieci nie mialy nigdy plesniawek ani nic podobno nigdy ,zbyt sterylnie tez nie dobrze !!!

milego dnia
 
reklama
athena83 - jak tylko masz pokarm to musi być jakieś wyjście na te brodawki. Maluszek pewnie łapie za samą końcówkę i dlatego tak boli. Może faktycznie jakaś dobra położna coś zaradzi. U mnie też ból był straszny ale ja odwrotnie - miałam wręcz wklęsłe brodawki ale tydzień z kapturkami i już jest ok.
 
athena83 znam bardzo dobrze twój problem, aż mnie ciarki przechodzą na samą myśl. Teraz jest o niebo lepiej ale czasem wciąż potrafi okropnie zaboleć. Może odstaw malucha od cycka aż się podgoją a potem znów spróbuj, przez te parę dni odciągaj pokarm laktatorem (co też może być bolesne tyle że do zniesienia) ale pewnie dziewczyny pisały to samo :-)

Co do sztucznego mleka w nocy to sobie wynalazłam inny sposób zawsze mam w czajniku przegotowaną wodę kiedy jest potrzebna odlewam do garnuszka ok 100 ml i podgrzewam, taka ilość wody błyskawicznie się podgrzewa do odpowiedniej temperatury :-)

Ja podaje NAN1 ale tylko dlatego że właśnie takie dostawał w szpitalu, więc po co je zmieniać skoro mały dobrze toleruje.

U mnie wciąż 39,7 gorączki :-( zaliczyłam już dziś lekarza pierwszego kontaktu i izbę przyjęć w szpitalu i nikt nic nie wie :szok: piersi wyglądają ok badanie ginekologiczne niczego nie wykazało, chcieli mnie zatrzymać w szpitalu ale się nie dałam. Dostałam antybiotyk na piersi (bo pierwszymi objawami może być właśnie wysoka gorączka i fakt że miałam poranione brodawki) mam się zgłosić jutro jeśli gorączka dalej będzie się utrzymywać, to mnie położą na noworodkach razem z małym abym mogła go karmić. Wolałabym tego unikną, wiadomo co maluch może tam złapać :-(
 
Mój maluszek od samego początku miał problem z moimi piersiami... nie podchodzi mu mleczko i do tego nie może chwycić brodawki... moje piersi są obolałe, odciągam regularnie i podaje mleko małemu. Od zawsze byłam źle nastawiona na karmienie piersią i dlatego pewnie teraz takie problemy... chciałabym uniknąć zapalenia i bólu piersi... co zrobić żeby pomału pokarm zanikał???
 
Mój maluszek od samego początku miał problem z moimi piersiami... nie podchodzi mu mleczko i do tego nie może chwycić brodawki... moje piersi są obolałe, odciągam regularnie i podaje mleko małemu. Od zawsze byłam źle nastawiona na karmienie piersią i dlatego pewnie teraz takie problemy... chciałabym uniknąć zapalenia i bólu piersi... co zrobić żeby pomału pokarm zanikał???

Pij napar (herbatkę) z szałwi.
Może jednak nie rezygnuj tak szybko z naturalnego karmienia malucha, po prostu odciągaj laktatorem i podawaj butelką.
 
A ja mam pytania do dziewczyn karmiących butelką, bo chyba i mnie to zeka (mam pokarm ale ból przy karmieniu jest już nie do wytrzymania) jakie mleko podajecie (mi pediatra kazał bebilon) jak sobie radzicie z tym że mleko po przygotowaniu jest ok tylko przez godzinę, jak przetrzymujecie gorącą wodę. Przeraża mnie to wszystko.

Ja mam w podgrzewaczu w butelce wodę mineralną (przegotowaną) ustawioną na 40 stopni. Gdy przychodzi czas karmienia-też na żądanie oczywiście;-), odlewam do butelki potrzeba ilość, dodaję mleko, mieszam i już jest...zajmuje to ok.30 sekund - ważne w przypadku niecierpliwego dziecka ;-)
 
Dziewczyny, na poranione brodawki polecam maść Purelan, jedna położna w szpiatalu mi poleciła i dziękuję Bogu, że mi to powiedziała- przy tej maści wszystkie Bepanthemy itp to pikuś ;-) Normalnie w ciągu kilku godzin rany się zasklepiają... tylko, że ta maść jest droga- 27 zł za malutką tubkę i w ogóle trudno ją dostać (mąż obdzwonił większość aptek w Bydgoszczy zanim znalazł jedną jedyną sztukę).
Ale jeżeli któraś chce przestać karmić z powodu poranionych piersi proponuję jeszcze tej maści spróbować :tak: Mi pomogła!
 
ja dostane jakiejs depresji przez to karmienie
Maly wisi na cyckach godzine na kazdym i nadal jest glodny
po wypija jeszcze 50-80 ml mleka
pilnuje zeby nie spal przy cycu i wyglada jakby pil a mimo to jest glodny

ciagle walcze o to karmienie piersia ale juz troche trace sily
 
reklama
Ja swoją staram się odstawiać, bo podobno efektywnego ssania jest 20 minut, ale oczywiście nie zawsze się to udaje i bywa że karmię 1,5 godziny szczególnie wieczorem.
 
Do góry