_louise_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2010
- Postów
- 2 248
a ja mam takie doświadczenia ze "zdobyciem" L4 - od początku ciąży miałam cały czas skurcze, ale mój lekarz stierdził, że to nie jest podstawa do zwolnienia. Skurcze+ praca w żłobku z małymi dziećmi, które trzeba nosić i które są teraz ciągle chore, a ja razem z nimi, to też nie był powód. Dopiero po tym, jak wylądowałam w szpitalu na podtrzymaniu, mój lekarz stwierdził, że nie nadaję się do pracy
wlasnie ci lekarze niektorzy tacy sa-zero wyobrazni. czasem musi dojsc do nieszczescia, zeby do nich dotarlo. ja np pracuje przy substancjach chemicznych-farby na rozpuszczalnikach, do mycia aceton i nitro, badz benzyna.oprocz tego tam wszystko smierdzi jak to w drukarni-praca jest ciezka, trzeba dzwigac i caly dzien na nogach.moja lekarka tego nie rozumie i dala mi zwolnienie z oporami dopiero laskawie na 3 tygodnie.przeciez wiadomo, ze nie mozna w ciazy pracowac przy chemikaliach co jest poruszone na kazdym najglupszy portalu internetowym.ja jej nie powinnam o tym mowic bo jak na lekarke z takim stazem ona to powinna sama wiedziec...naprawde nie wiem co robic-czy wziac jakies zaswiadczenie z pracy czy po prostu zm,ienic lekarza? wiem jedno: ze nie bede ryzykowac zdrowia i zycia mojego dziecka.czasem odnosze wrazenie ze im nie zalezy zebysmy te ciaze donosily...