reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jestem sobie przedszkolaczek, nie grymaszę i nie płaczę :)

Karola każdy miewa gorsze dni,nawet dorosły.Kuba dzis tez sie poplakał w przedszkolu,pani mowiła,a on sam nawet nie pamiętał o co chodziło,
 
reklama
U nas cały czas ok. Tylko rano wstawać się Oliwce nie chce. Budzę ją przed 7mą i zawsze chce jeszcze trochę poleżeć, najlepiej, żeby ubierać ją na leżąco a ona będzie spała. Wczoraj powiedziała, że ona dziś nie idzie do przedszkola, już myślałam, że to kryzys nadchodzi. Powiedziałam, że przecież nie może zostać w domu, bo wszyscy wychodzą, a ona na to, że to nic, że ona zostanie sama i cały dzień będzie spać hehe. Ale za kilka minut się rozbudziła i już nie chciała zostać.

W poniedziałek mieliśmy zebranie w przedszkolu, wychowawczyni Oliwki bardzo mi się podoba, jest bardzo konkretna, dla dzieci miła (Oliwka ją uwielbia), ale przy okazji konsekwentna, nie da sobie wejść na głowę. Opowiadała, że dzieci próbują teraz na ile sobie mogą pozwolić, walka jest ostra, bo to walka o władzę, więc nie może pozwolić sobie na popuszczenie, bo takie układy jakie teraz się między nimi utworzą, zostaną już na zawsze. Mówiła, że dzieci po sobie muszą sprzątać, wiadomo i niektóre nie chcą tego robić i się pani odgrażają, mówią np: w domu nie muszę sprzątać! jak przyprowadzę swoją mamę, to zobaczysz! ona ci dopiero pokaże! Nawet zarobiła pięścią w twarz od buntownika :szok:
Poza tym mówiła, że kryzysy mogą się pojawić, więc jak dziecko już nie płakało rano i nagle dziecko zacznie, że nie chce iść do przedszkola, to nie należy sądzić, że dziecku zaczęła się dziać krzywda nagle w przedszkolu. Takie kryzysy są rzeczą naturalną i trzeba jej przeżyć (ja już to przeszłam w żłobku, kryzys się pojawił nagle po 2 miesiącach chodzenia).
Trochę chorujących się już pojawiło, ale u nas stosunkowo mało w porównianiu z innymi przedszkolami jak narazie (rozmawiałam z koleżankami i ich dzieci nie ma nieraz połowy grupy lub więcej, a u Oliwki 3 dzieci nieobecnych). Jutro Oliwka ma basen, więc muszę wszystko poszykować.
 
ale za to pani jak po niego przyszłam powiedziała że Szymonek jak nigdy nie mógł się mnie doczekać i co chwilę się pytał kiedy mama przyjdzie.jak było leżakowanie to siedział i pytał się pani czy to już??no a jak pani powiedziała że jeszcze trochę i może chwilę zamknie oczy to się popłakał że mnie nie ma.
:-:)-:)-(
 
Oj to prawda Kasiad panie maja teraz urwanie glowy zanim dzieci naucza sie posłuszeństwa,no i dzieleniem zabawkami,to u Kuby najwiekszy problem.Mały ma tez super panie,jedna starsza,ale tak energiczna,ze szok,a druga taka mamusia,ale bardzo konsekwentna.
No i nam mówiono,że znacznie łatwiej przechodza adaptacje te dzieci,które placza na początku,te kryzysy po miesiącu ,dwoch bywaja znacznie gorsze.tu dochodzi tez fakt,ze wtedy rodzice zaczynaja sie zastanawiać,czy dziecku nie dzieje sie krzywda w przedszkolu i dziecko to wykorzystuje.
Kuba w ogole zachwycony wczorajszym dniem,bo był teatrzyk.
Najgorzej jeszcze z posilkami,ciągle mówi,ze nie bedzie jadl po leżakowaniu.a pani twierdzi,że nie ma apetytu.
 
A Victor wczoraj przynisół swój pierwszy malunek farbkami:-) I jak się wchodzi do przedszkola to wiszą kartki z odbitą dłonią i imieniem do kogo należy;-) Victor był zachwycony wczoraj i widzę, że naprawdę mu się tam podoba:tak: Codziennie by nosił kwiatki paniom, a jak przed wejściem mówię, żeby mi dał, to on mówi, że nie, bo to dla pani:-D No i tak znosimy im jakieś polne kwiatki, które Victor znajdzie po drodze:rofl2:
 
Victor mały podywacz;-):-D:-) super, że w przedszkolu mu sie podoba:tak: a jak się dogadują z nim??

Hubek jeszcze dzis został w domu niestety, juz wykorzystuje fakt, ze ma kaszel, skubaniec jeden, sam mi wieczorem powiedział, ze iśc jutro nie moze do przedszkola bo ma jeszcze ten okropny kaszel:dry: cos czuje, ze powrót do przedszkola znów będzie koszmarny, no ale cóz zrobic, trzeba przezyć.... tylko jak mu powiedziałam, ze dzis rytmika a jego nie będzie to po chwili zastanowienia stwierdził, że " na ta rytmike tylko to własciwie mógłbym pójść..." :-D kombinator mały
 
Szymek dziś nie płakał ale był smutny a po przedszkolu ciągle mówi że nie chce tam iść bo jest nudno.i na amen nie chce iść i koniec.
 
reklama
Do góry