reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jestem na świecie ;-) Porady i Rady....

Julek też się budzi około 4.00rsno i sobie gada!!Lampka musi być zaświecona i sobie gada i bawi się rączkami swoimi.Ostatnio to jego ulubiona zabawa:-D:-D:-D!
A wogóle to od 4.00 musi być z nami w łóżku,bo jest wielki kwik!!:shocked2:

TE LIPCÓWECZKI SIĘ POUMAWIALI ,CZY JAK??????:confused:
 
reklama
ALUSIA - jak masz jakies watpliowsci,ze to moze miec ziwazek ze szczepieniami, a moze miec, to skonsultuj sie z pediatra. Mowi sie ,ze takie reakcje poszczepienne to niby normalne u dziecka i rodzice nie zglaszaja tego peditarze. Jednak kazda reakcja jak placz, marudzenie dluzszy czas czy goraczka sa uznawana za nieporzadane odczyny poszczepienne. Dla dobra dziecka lepiej poinformowac o tym pediatre i przy kolejnych szczepieniach obserwowac dziecko, niz pozniej maja byc powazne problemy.
Wklejam Ci linka z nipozadanymi odczynami poszczepienymi , ktore nalezy zglosic pediatrze. Tam nawet goraczka jest uzanwana za skutek niepozadany po szczepieniu. http://www.psse.waw.pl/UserFiles/grodzisk/File/epn/form_NOP.pdf


ANTKOWA DMUCHAWIEC- co do NAPIECIA MIESNIOWEGO to ja z wlasnego doswiadczenia wiem, ze trzeba to sprawdzic z kilka razy za nim pojdzie sie z dzieckiem na rehabilitacje!!! Mi wszyscy lekarze, po za nasza pediatra walkowali czemu Lena nie jest rehabilitowana ze wzgledu na napiecie. W piatek bylam z nia na kolejnej wizycie u neurologa. Przebadala ja dokladnie - posprawdzala miesnie, ulozenie itd. Lena faktycznie jest slabsza, zaciska piastki, wygina sie w luk, podnosi sie inaczej do siadania itd - wszystko co moglo by swiadczyc napieciu. Jednak Neurolog powiedziala, ze to nie jest napiecie !!!!!!!!!! Moze to byc normalny rozwoj dziecka!!!!!!! Powiedziala,ze jest teraz straszna moda na to napiecie i bez sensu sie rehabilituje zdrowe dzieci!!! My mamy byc pod kontrola neurologa i ona bedzie obserwowac rozwoj Leny!! Z glowa tez bylo, tylko na jedna strone przekrecala i samo jej minelo!! Nasze dzieci sa malenkie i moga pozniej zaczac robic pewne rzeczy , a to nie swiadczy o napieciu. I Dziecko moze sie tez ak wyginac w luk i naprezac jak ma problemy z brzuszkiem. Piastki moga zaciskac do konca 4msc!!! , wiec nasze dzieci maja jescze czas :-) A z tego co wiem rehabilitowanie zdrowego dziecka moze byc bardzo niebezpieczne.... My za kolejne 6tyg idziemy na kontrole i zobaczymy na czm sie skonczy :-)
 
Ostatnia edycja:
no to widze, ze nie tylko mój mały ma problemy ze snem. U nas tez o 4 pobudka i koniec spania a wczesniej budzi sie po kilka razy z wielkim płaczem.

Dmuchawiec- ale mnie przestraszyłaś z tym napięciem mięśniowym. Mój mały też zaczął wyginac się w łuk jak leży np. na macie (oczywiście nie cały czas), często ma zacisnięte piastki, a jak go podnosze za łapki do siedzenia to często najpierw podnosi pupe. Wprawdzie był badany przez neurologa, miał usg główki i co miesiąc jesteśmy w poradni patologii noworodka i nikt mi nie kazał go rehabilitować, ale zaczynam sie martwić.
 
Julka też śpi ciężko :-( zasypia ok 22 śpi do 2 zaczyna się wiercić więc albo smoka podam i śpi do 4-5 albo trochę herbatki . Poźniej o 4-5 jedzonko i do nas do wyrka bo od 3 mniej więcej bączki sadzi i się strasznie wierci targa ciałkiem na boki i się wybudza więc lezy koło mnie i trzymam ją za rączki to jakoś do 7 daje rade czasem do 8 ale ... za to ja nie śpię przez to jej wiercenie się. A dziś w nocy to już wogóle matka przegięła:-D Julcia obudziła się o 3:40 tzn zaczęła się wybudzać ja nie spojrzałam na zegarek myslałam ze to standard 2 i pobiegłam herbatke zrobic 50ml, mała wypiła i w płacz dlaczego tak mało:eek: więc poszłam zrobic mleko i ogółem zjadła razem 110 chwila zabawy i sen do 8 z oczywistym wierceniem i bączkami. W a dzien kurcze spała 3 razy po 2,5 h :confused: gdybym wiedziala to bym się z nią położyła ale ja albo gołąbki sobie wymyśliłam i robiłam, potem ciasto potem trochę sprzątania i oczywiście narzekam ze się nie wyspalam:-)
No a na spacerku nie mogłam się powstrzymać i weszłam do rossmanna kupić kilka słoiczkow, miseczkę z widelczykiem i łyżeczką i czekam na magiczne 4 mce:-) Ale myslę że raczej będę sama gotować bo te słoiczki drogo wychodzą i tylko czasem będę kupować. No chyba że małej nie będzie smakować moje jedzonko to wtedy kicha:szok:
 
Widze, ze Wasze dzieciaczki tez sie w nocy budza kilka razy.Dobrze wiedziec, xze nie jestem sama. Ale ja zrobiłam blad-za kazdym razem Zosie karmiłam w nocy i zaczela sie budzic jeszcze czesciej:no:, w dzien jadła b.malutko, a w nocy sobie nadrabiala.Teraz sie od tego odzwyczajamy, ale nie jest łatwo.

A z tym nieszczesnym napieciem- była u mnie ta kolezanka rehabilitantka i stwierdziła, ze nic takiego u Zosi nie widzi.Do neurologa i tak pojade, zeby sie upewnic, ale juz mi stres opadł.Musi byc dobrze!
 
Dziewczny chciałam sie zapytować WAS czy też karmicie w nocy maluchy.
Bo my jesteśmy, cycu i jemy około22.00 pożniej około2.00-3.00! i o 4.00 -5.00pobudka.
 
A ja dziś nie wytrzymałam i dałam Agatce pół łyżeczki jabłuszka bo myślałam że jej oczy wyjdą jak ja jadłam. Ona w ogóle bardzo się "zawiesza" jak się przy niej je :-D a to podobno jeden z sygnałów że dziecko jest gotowe na nowości. Na początku tylko poskrobałam łyżeczką swoje jabłko i posmarowałam jej usta soczkiem bo bardzo chciałam wytrzymać az skończy 4 m-ce ale tak na mnie patrzyła jak już się oblizała że nie wytrzymałam...:zawstydzona/y: Tata chyba też nie wytrzymał bo wysłałm go po dosłownie kilka słoiczków dokładnie określając jakie a on chyba kupił wszystko co było od 4 m-ca! :-D
Wydaje mi się że jabłuszko Agatce smakowało bo ani się nie krzywiła ani nie grymasiła, oczywiście nie potrafiła prawidłowo połknąć więc z tym pół łyżeczki bawiłyśmy się parę minut, ale pod koniec sama otwierała buzię i wyciągała język :tak: zobaczymy jak jutro zje całą łyżeczkę :-p
 
Ostatnia edycja:
moja je cycka w nocy co 2 godziny;-) ale zje i spi.spimy do 8 rano. jak jej dalam w butli nutramigen to mi raz przespala od północy do 8 rano bez jedzenia. dzis spróbuje jej tez dac butle.ale ona nie bardzo z butli chce,chyba ze na spiocha jej wcisne.
 
My dzis bylysmy u gastrologa . I badala mala doodbytniczo. Masakra jakas - jak sie darla wtedy Lena i jeszcze po badaniu. W sumie dla takiego maluszka palec w dupce to musi byc trauma. Kupy nadal mamy raz tygodniu. Waga slaba. Mamy isc do szpitala na jeden dzien na oddzial i zrobia jej tam manometrie odbytu.
Jak to badanie wyjdzie ok, i hormony tez wyjda lepiej to fajemy majej spokoj z waga.
Tylko, zeby te kupy zaczela robic... Po tym grzebaniu w tylku mala miala zrobic kupe i co nic... kupy ani nie widu, ani nie slychu ...ehhhhhh jak dojdzie do 10dni bez kupy to mam jej zrobic wlewke doodbytnicza.



Widze, ze Wasze dzieciaczki tez sie w nocy budza kilka razy.Dobrze wiedziec, xze nie jestem sama. Ale ja zrobiłam blad-za kazdym razem Zosie karmiłam w nocy i zaczela sie budzic jeszcze czesciej:no:, w dzien jadła b.malutko, a w nocy sobie nadrabiala.Teraz sie od tego odzwyczajamy, ale nie jest łatwo.

A z tym nieszczesnym napieciem- była u mnie ta kolezanka rehabilitantka i stwierdziła, ze nic takiego u Zosi nie widzi.Do neurologa i tak pojade, zeby sie upewnic, ale juz mi stres opadł.Musi byc dobrze!

Widzisz, moze ktos Cie tez tak nastraszyl jak mnie , a tak naprawde jest wszytsko ok. Idz do neurologa dla pewnosci, bo tak nparawde to on jest specjalista od napiec,a nie inni lekarze :-) Mam nadzieje,ze bedzie ok.

FELA - jak jestescie po kontrola i neurolog nic nie zauwazyl to musi byc dobrze!!!!! Nie chcemy juz wiecej dolegliwosci naszych dzieci. I tak juz odstaly ostro w kosc:-) :-)
 
reklama
no to widze, ze nie tylko mój mały ma problemy ze snem. U nas tez o 4 pobudka i koniec spania a wczesniej budzi sie po kilka razy z wielkim płaczem.

Dmuchawiec- ale mnie przestraszyłaś z tym napięciem mięśniowym. Mój mały też zaczął wyginac się w łuk jak leży np. na macie (oczywiście nie cały czas), często ma zacisnięte piastki, a jak go podnosze za łapki do siedzenia to często najpierw podnosi pupe. Wprawdzie był badany przez neurologa, miał usg główki i co miesiąc jesteśmy w poradni patologii noworodka i nikt mi nie kazał go rehabilitować, ale zaczynam sie martwić.
Z tymi piąstkami to jest tak ,ze może zaciskać , ale nie może chować dużego palca pod pozostałymi palcami , może być schowany pod wskazującym , ale tylko pod nim i wychodzić , za nim! Dla pocieszenia mój Maksiu też się tak na macie wygina , ale to dlatego ,że coś tam z tyłu widzi , albo po prostu do zabawy!
Jednak byliśmy to skontrolować u pediatry ,żeby sie nie denerwować! Jest ok!
 
Do góry