Tak....WHO, a raczej moja bliska znajoma nerwy mi zepsuła...słuchałam jej, bo ona taka oczytana. Ja swoje, a dziecko swoje. Ciągly stres, bo miałam wyrzuty, że źle synka karmię...
Teraz już ma 2 lata i nie słucham nikogo. Daję 4-5 posiłków na dzień. Staram sie, by zjadł i owoce (te uwielbia) i warzywa (przymycam większosc). Częściowo korzystam z przepisów z alaantkowe lub innych stronek z przepisami blw. Ale kiedy gotuję np.gulasz, to po prostu doprawiam solą nam, dorosłym, osobno. Jak gotuję makaron,to go posolę w trakcie gotowania i nie cuduję, ale np.mięso lub zupka jest bez soli dla dziecka itp.
Mój mały na śniadania je albo chlebek z trwarozkiem+ ogórek zielony, pomidor,papryka w plasterach lub owsianki/gryczanki różnego rodzaju na mleku krowim/roslinnym z owocami. Drugie sniadanie to najczęsciej jogurt naturalny z amarantusem ekspandowanym lub upiekę jakieś amarantuski lub placuszki z owocami. Obiad to zupki, zupy krem, nalesniki, kasza+buraki tarte+gulasz, kawałek mięsa/ryby+makaron+kiszony ogórek. Podwieczorek to budyń lub kisiel z mrozonych owoców lub kawałek rogalika i owoc. A kolacja to taka mieszanka- zalezy co na śniadanie było, zeby nie powtarzalo się i nie znudziło.
Teraz już ma 2 lata i nie słucham nikogo. Daję 4-5 posiłków na dzień. Staram sie, by zjadł i owoce (te uwielbia) i warzywa (przymycam większosc). Częściowo korzystam z przepisów z alaantkowe lub innych stronek z przepisami blw. Ale kiedy gotuję np.gulasz, to po prostu doprawiam solą nam, dorosłym, osobno. Jak gotuję makaron,to go posolę w trakcie gotowania i nie cuduję, ale np.mięso lub zupka jest bez soli dla dziecka itp.
Mój mały na śniadania je albo chlebek z trwarozkiem+ ogórek zielony, pomidor,papryka w plasterach lub owsianki/gryczanki różnego rodzaju na mleku krowim/roslinnym z owocami. Drugie sniadanie to najczęsciej jogurt naturalny z amarantusem ekspandowanym lub upiekę jakieś amarantuski lub placuszki z owocami. Obiad to zupki, zupy krem, nalesniki, kasza+buraki tarte+gulasz, kawałek mięsa/ryby+makaron+kiszony ogórek. Podwieczorek to budyń lub kisiel z mrozonych owoców lub kawałek rogalika i owoc. A kolacja to taka mieszanka- zalezy co na śniadanie było, zeby nie powtarzalo się i nie znudziło.