reklama
G
guest-1714079215
Gość
Też jestem ciekawa. Ale wszystko to wszystko, bigos, papryka konserwowa, grzyby leśne, grochówka, itd. Tym mamom chyba chodzi o "wszystko co podam"Mam pytanie do mam, których dziecko na roczek jadło "wszystko". Kiedy zaczęłyście rozszerzanie diety?
my z cyca od razu na leżaczek musieliśmy przejść bo moj się nie tknął cumla. Ile ja się tych butelek nakupowałam roznych przeróżnych. Żadnej się nie złapał.Po 4 msc dodawalam kleiku do mleka, pozniej jakąś kaszkę. Wynikało to z tego, że w dzien musial jeść co 1,5 godz w nocy tez. Te karmienie trwalo dlugo. Szarpał się. Nie wiedzialam o co chodzi. Karmialm piersią 3 msc. Ale to byla istna mękapłakał on, plakalam i ja. W miedzy czasie i tak szukał tego cyca, balam sie przekarmienia. Nie wi3dzialam czy placze ze jest glodny (tak to wygladalo) czy placze ze jest przekarmiony (tak mi sugerowano).
Chcialam wydłużyć ten czas pomiędzy karmieniami, bo zanim zasnelam on juz chcial cyca. Przez te 3 msc 3 rszy dorzucił pierś, nie chcial jesc, nie chcial pić. Podawalam wodę strzykawką zeby sie nie odwodnił... Po tym czasie udalo sie przrkonwc go CUDEM do butelki, ale pare dni nic nie jadl... Pozniej przejście na mleko modyfikowane (dzieki bogu), chociaż te mleko keszcze bardziej mu szkodzilo... Pierwsza proba sloiczka przed 5 msc. Od razu zalapal, jadl chętnie. Wedlug wytycznych byl gotowy, oprocz siedzenia, ale ogolnie usiadl dosc pozno wiec jakbym miala czekac do tego momentu to dziecko umarłoby mi z glodu![]()
Jest i ona!Też jestem ciekawa. Ale wszystko to wszystko, bigos, papryka konserwowa, grzyby leśne, grochówka, itd. Tym mamom chyba chodzi o "wszystko co podam"Nie widzę rocznego dziecka, które na obiad zje talerz bigosu i nie będzie miał sensacji żołądkowych.

Talerz bigosu, gar grochówki. A to Twoj roczniak nie zjada takich porcji? Myslalam że wszystkie dzieci mają taki apetyt.
Owulacja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2022
- Postów
- 19 224
Bardziej mi chodzi o fakt jedzenia.Też jestem ciekawa. Ale wszystko to wszystko, bigos, papryka konserwowa, grzyby leśne, grochówka, itd. Tym mamom chyba chodzi o "wszystko co podam"Nie widzę rocznego dziecka, które na obiad zje talerz bigosu i nie będzie miał sensacji żołądkowych.
U nas było tak, że miałam wokół siebie silne lobby zakochane w standardach WHO, które rozszerzanie diety przed skończonym 6 miesiącem uważało wręcz za zbrodnie. I u nas było tak, że na około 5 miesiąc dziecko bardzo chętnie i z zainteresowaniem próbowało tego, co jem ja. Ba, nawet chętnie jadło słoiczek z marchewką czy z jabłkiem. No ale, przecież według wielu nie można dziecku nawet wody dać przed końcem 6 miesiąca, to ja się (idiotka) zastosowałam do tych wytycznych i obudziłam się z ręką w nocniku. Mam dziecko ponad roczne które poza papkami zje tylko kilka innych rzeczy, kawałki w ogóle wyrzuca. Samo nie je, a jak karmie i wyczuje w buzi kawałek to potrafi go wyjąć i wyrzucić.
G
guest-1714079215
Gość
Mój roczniak nie je wszystkiego, toteż się nie chwalę. Wszystko to wszystko, słucham, jak to zrobić, żeby roczny żołądek strawił wszystko to co dorosły?Jest i ona!
Talerz bigosu, gar grochówki. A to Twoj roczniak nie zjada takich porcji? Myslalam że wszystkie dzieci mają taki apetyt.
Haha No tak tak. Moj starszy do dziś nie je grzybów leśnych Bo jakoś się obawiam. Pieczarki dosc późno ale to naprawdę późno. Myśle ze bigos to mało atrakcyjny pokarm dla dziecka ale u nas takich posiłków praktycznie w ogóle nie gotujemy. Tez bym uważała z warzywami rozdymajacymi .Też jestem ciekawa. Ale wszystko to wszystko, bigos, papryka konserwowa, grzyby leśne, grochówka, itd. Tym mamom chyba chodzi o "wszystko co podam"Nie widzę rocznego dziecka, które na obiad zje talerz bigosu i nie będzie miał sensacji żołądkowych.
G
guest-1714079215
Gość
Wiesz co, nie ma sensu sobie wyrzucać. Człowiek jak ma pierwsze dziecko to czyta, słucha wszystkich naokoło i często ignoruje swój instynkt. Możesz mieć niejadka, "bo tak". Moja pierwsza córka zje wszystko co zobaczy, a druga już jest wybredna i marudziata, obie wychowywane tak samo. Ja bym poczekała jeszcze jakiś czas i jeśli nie zmieni relacji z jedzeniem to poszukałabym pomocy. Jeśli dziecko odrzuca konsystencję inną niż papka to z tego co mi się wydaje może mieć jakieś zaburzenia - ale broń Boże nie zaczynaj się stresować, bo ktoś Ci coś w necie napisałBardziej mi chodzi o fakt jedzenia.
U nas było tak, że miałam wokół siebie silne lobby zakochane w standardach WHO, które rozszerzanie diety przed skończonym 6 miesiącem uważało wręcz za zbrodnie. I u nas było tak, że na około 5 miesiąc dziecko bardzo chętnie i z zainteresowaniem próbowało tego, co jem ja. Ba, nawet chętnie jadło słoiczek z marchewką czy z jabłkiem. No ale, przecież według wielu nie można dziecku nawet wody dać przed końcem 6 miesiąca, to ja się (idiotka) zastosowałam do tych wytycznych i obudziłam się z ręką w nocniku. Mam dziecko ponad roczne które poza papkami zje tylko kilka innych rzeczy, kawałki w ogóle wyrzuca. Samo nie je, a jak karmie i wyczuje w buzi kawałek to potrafi go wyjąć i wyrzucić.
reklama
O jeśli chodzi o moje dzieci to największy problem mam z przekonaniem ich do warzyw. Ten malutki jeszcze coś zje ale ten starszy to katastrofa. Potrafi z pierogów cebule widelcem wydłubywać. Te mniejsze dzieciaczki jakoś łatwiej przekonać do warzyw.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 25
- Wyświetleń
- 981
- Odpowiedzi
- 25
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: