reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak to było przed, czyli wspomnienia :)

ja też wiedziałam - czułam inaczej swój brzuch, działo się tam coś innego niż zwykle - trudno to opisac... ale wiedziałam, że jestem w ciąży... a potem wiedziałam, że to chłopak...
 
reklama
aniam: to mieliscie dosc ciezki poczatek, ale jak niezwykly sposob w jaki sie dowiedzieliscie ;)
a jednak niemozliwe stalo sie mozliwe!! ;)

iwosz: ja tez czulam ze to chlopak, snil mi sie co noc ;)
 
też od razu czułam, że jestem w ciąży...
ehh od razu czułam niesmak w ustach, miałam humorki, bolały mnie piersi, źle mi się jeździło na rowerze, omijałam jak tylko mogłam co większe przełęcze - a sama trasę mega-trudną zaplanowałam ;)
zrobienie testu to była tylko formalność 8)
 
iwosz pisze:
ja też wiedziałam - czułam inaczej swój brzuch, działo się tam coś innego niż zwykle - trudno to opisac... ale wiedziałam, że jestem w ciąży... a potem wiedziałam, że to chłopak...

ja to samo :) tylko Karolowi/Tomkowi jajeczka odpadły... ::)
 
a my podejmowaliśmy wiele nieudanych prób i wkońcu w lipcu na wizycie u mojego gin ustaliliśmy, ze narazie dajemy na luz, a po wkacjach bierzemy się za leczenie.... na tej wizycie byłam już 5 dni w ciąży ;D ;D ;D do tej pory chce mi się płakać ze szczęścia jak o tym myślę
 
dnia zrobienia testu i pierwszego usg nie zapomnę do końca życia, nawet nie potrafię opisać ogromu tej radości, a mój mąż odtańczył taki taniec radości, że o mało nóg nie połamał, dopiero moment narodzin Maciula przebił tę chwilę
 
extra!!! my też staraliśmy sie kilka miesięcy i byłam bardzo zdziwiona, że to nie tak łatwo. Też daliśmy sobie na luz...
 
reklama
My długo czekalismy na naszą dzidzię. Po 1,5 roku od odstawienia tabbletek okazało się że jestem w ciąży i zrobiłam test i dwie kreski, ale z niedowierzaniem po dwóch dniach zrobiłam drugi i znowu pozytywny. Potem poszłam do mojej ginki i ona poprosiła żebym za 3 tygodnie przyszła to na usg będzie już coś widać. Ale wtedy bolał mnie trochę brzuszek i dała na podtrzymanie Luteinę.
i za trzy tygodnie od tej wizyty zobaczyłam na usg mojego maluszka. :) :) :) :)
Tak na marginesie ile ja w swoim życiu zrobiłam testów ciążowych................. ;D
 
Do góry