W sierpniu mam kwalifikacje do programu z kd trzymajcie kciuki! Chyba będę przecierać szlaki. Zobaczymy jak pójdzie! Wiem że dodatkowo będzie wizyta u psychologa. Zabieram ze sobą cały gruby segregator który się nie domyka po wielu latach czas na rozpoczęcie nowego segregatora! Mam nadzieję że będzie cieńszy od poprzedniego trzymajcie kciuki!
reklama
Ja nie bylam ale mysle ze o motywacje zapytaJakich pytań mogę się spodziewać od psychologa? Pamiętacie?
W sierpniu mam kwalifikacje do programu z kd trzymajcie kciuki! Chyba będę przecierać szlaki. Zobaczymy jak pójdzie! Wiem że dodatkowo będzie wizyta u psychologa. Zabieram ze sobą cały gruby segregator który się nie domyka po wielu latach czas na rozpoczęcie nowego segregatora! Mam nadzieję że będzie cieńszy od poprzedniego trzymajcie kciuki!
Trzymamy! Niech wszystko pójdzie szybko i gładko!
Jesli tylko to, to norma. Ale dla pewnosci mierz cisnienie i rob badanie moczu pod kątem zawartości bialka. Ja w utraconej ciazy mialam nogi jak balony i to byl stan przedrzucawkowy. W ciazy z Anią - to byla ciąza wiec nie musi byc nic groznego ale sprawdzać trzeba. Ktory to juz tydzien??Spuchnięte nogi w ciąży to normalne?
Bo ja od jakiegoś czasu mam spuchnięte stopy i kostki. A stopy mi się pocą jak bym z wody wyszła , zwłaszcza jak chodzę w klapkach (Uroki ciąży?)
Ciśnienie mierze 4x dziennie -przykaz lekarza bo u nich miałam raz to górne 148 a potem 150 , a w domu od tygodnia mam max 124 Więc obstawiam że to uroki ciąży i pogody . u mnie juz 22 tydzieńJesli tylko to, to norma. Ale dla pewnosci mierz cisnienie i rob badanie moczu pod kątem zawartości bialka. Ja w utraconej ciazy mialam nogi jak balony i to byl stan przedrzucawkowy. W ciazy z Anią - to byla ciąza wiec nie musi byc nic groznego ale sprawdzać trzeba. Ktory to juz tydzien??
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, wracam z dylematem moralnym pod tytułem mówić czy nie mówić dziecku. Jak dotąd, przed procedurą, po ciąży, w wieku noworodkowym, oboje z mężem byliśmy przekonani żeby powiedzieć. Ale im starsze jest moje dziecko tym bardziej zaczynam myśleć, że taka informacja niepotrzebnie je obciąży (moje dziecko jest typem wrażliwca). Ja z siebie zdejmę ciężar "tajemnicy" i wrzucę ten ciężar na barki dziecka z przekazem - proszę, oto informacja, radź teraz sobie. Tym bardziej że przy dawstwie anonimowym nic za bardzo z tą informacją nie możba dalej zrobić, oprócz zatrucia sobie życia domysłami, wątpliwościami i zachwianym poczuciem bezpieczeństwa. Ciekawa jestem co o tym myślicie i czy Wasze myślenie zmieni się jak dziecko będzie miało 2, 3 lub 4 lata. Nie wiem czy są tu na forum mamy ze starszymi dziećmi czy tylko maluchy.
Trudna sprawa, ja wiem ze powiem ale u mnie jest nieco inna sytuacja, ponieważ wychowuję Potwora sama, więc będą też oczywiste pytania. Postaram się dostosować info do wieku, na pewno skonsultuję się z psychologiem. Zrobilam juz dla mlodej album z pierwszego roczku, tam opisalam tez w skrócie historię jej poczęcia i napisalam jako rzecz jedną z wielu ze jest na swiecie dzięki in vitro z dawstwem komorek.Dziewczyny, wracam z dylematem moralnym pod tytułem mówić czy nie mówić dziecku. Jak dotąd, przed procedurą, po ciąży, w wieku noworodkowym, oboje z mężem byliśmy przekonani żeby powiedzieć. Ale im starsze jest moje dziecko tym bardziej zaczynam myśleć, że taka informacja niepotrzebnie je obciąży (moje dziecko jest typem wrażliwca). Ja z siebie zdejmę ciężar "tajemnicy" i wrzucę ten ciężar na barki dziecka z przekazem - proszę, oto informacja, radź teraz sobie. Tym bardziej że przy dawstwie anonimowym nic za bardzo z tą informacją nie możba dalej zrobić, oprócz zatrucia sobie życia domysłami, wątpliwościami i zachwianym poczuciem bezpieczeństwa. Ciekawa jestem co o tym myślicie i czy Wasze myślenie zmieni się jak dziecko będzie miało 2, 3 lub 4 lata. Nie wiem czy są tu na forum mamy ze starszymi dziećmi czy tylko maluchy.
Nie chcę zeby to nagle wyszlo w wieku nastoletniego buntu. W moim otoczeniu trochę osob wie. Ostatnio kolezanka powiedziała ze Ania zaczyna byc do mnie podobna
reklama
Też jestem ciekawa co z tym zrobić... sama mam dylemat jeszcze przed podejściem do procedury... I trochę mnie to męczy. Z jednej strony nie chce się żyć w tajemnicy a z drugiej nie chce się żeby dziecko czuło się gorzej przez to...Dziewczyny, wracam z dylematem moralnym pod tytułem mówić czy nie mówić dziecku. Jak dotąd, przed procedurą, po ciąży, w wieku noworodkowym, oboje z mężem byliśmy przekonani żeby powiedzieć. Ale im starsze jest moje dziecko tym bardziej zaczynam myśleć, że taka informacja niepotrzebnie je obciąży (moje dziecko jest typem wrażliwca). Ja z siebie zdejmę ciężar "tajemnicy" i wrzucę ten ciężar na barki dziecka z przekazem - proszę, oto informacja, radź teraz sobie. Tym bardziej że przy dawstwie anonimowym nic za bardzo z tą informacją nie możba dalej zrobić, oprócz zatrucia sobie życia domysłami, wątpliwościami i zachwianym poczuciem bezpieczeństwa. Ciekawa jestem co o tym myślicie i czy Wasze myślenie zmieni się jak dziecko będzie miało 2, 3 lub 4 lata. Nie wiem czy są tu na forum mamy ze starszymi dziećmi czy tylko maluchy.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 21 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: