Dziewczyny, wracam z dylematem moralnym pod tytułem mówić czy nie mówić dziecku. Jak dotąd, przed procedurą, po ciąży, w wieku noworodkowym, oboje z mężem byliśmy przekonani żeby powiedzieć. Ale im starsze jest moje dziecko tym bardziej zaczynam myśleć, że taka informacja niepotrzebnie je obciąży (moje dziecko jest typem wrażliwca). Ja z siebie zdejmę ciężar "tajemnicy" i wrzucę ten ciężar na barki dziecka z przekazem - proszę, oto informacja, radź teraz sobie. Tym bardziej że przy dawstwie anonimowym nic za bardzo z tą informacją nie możba dalej zrobić, oprócz zatrucia sobie życia domysłami, wątpliwościami i zachwianym poczuciem bezpieczeństwa. Ciekawa jestem co o tym myślicie i czy Wasze myślenie zmieni się jak dziecko będzie miało 2, 3 lub 4 lata. Nie wiem czy są tu na forum mamy ze starszymi dziećmi czy tylko maluchy.