Cześć dziewczyny
Przeczytałam cały wątek i mnie zachęciło żeby sie odezwać
dziewczyny gratuluje sukcesów urodzenia małej Ani i zajścia w ciąże
Mam 41 lat, partner 43. Nigdy nie byłam w ciąży . Gdy zaczęliśmy temat ewentualnych starań i zaczęłam robić badania to sie okazało że mam bardzo kiepskie wyniki. Fsh koło 30, lh 20 , a amh tragiczne 0,04
Dopiero raczkuje w tych tematach nawiazalismy kontakt z klinika w Czechach bo znajoma mojego partnera poleciła, jej sie przed transferem udało zajść naturalnie coprawda
No a ja wczoraj odczytałam maila z Czech ze przy moich wynikach to jedyna opcja to in vitro z adopcja komórki.
Trochę szok ale brałam to pod uwagę jak zobaczyłam tennwynik amh
No i teraz mam pytanie, czy przy takich wynikach fsh i lh to musimy robić to in vitro na gwałt żeby za chwile menopauzy nie było , czy mogę kilka miesięcy poczekać i przygotować organizm.
Nadmienie ze 2 lata temu podczas laparoskopii miałam zdiagnozowana endometrioze 2 stopnia, usunięte ogniska, a że ówczesny partner który był 9 lat młodszy ode mnie stwierdził że mu dziecka nie dam to poszedł sobie
I ja zostawiłam te całe diagnozy dalsze bo rozwód wtedy i zapomniałam o temacie dziecka.
Teraz jestem z „normalnym” partnerem i instynkt macierzyński powrócił.
Z tego co wyczytałam to ważne żeby zrobić to badanie endometrium, skoro zagnieżdżenie jest po mojej stronie ( komórki jajowe już po stronie dawczyni).
Sorki ze może takie podstawowe pytania zadaje, ale wszystko dla mnie nowe.
Gdzie mogę zrobić takie badania rzetelne żeby miarodajne wyniki i ewentualne leczenie było.
I tak ogólnie dziewczyny chodzi mi o to, żeby jak najwiecej posprawdzać przed podejściem do in vitro żeby się udało. Żeby były większe szanse a nie że wydamy tyle kasy a tu taki eksperyment na nas, koszty za jajeczko dochodzą 2 dodatkowe tys euro. Jak żyć ?
Co radzicie za badania porobić dodatkowo ?
Dodam ze z Wrocławia jestem.
Pizdrawiam wszystkie staraczki i trzymam kciuki