reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro w Holandii

Cześć Staraczki :)
Ja dopiero rozpoczynam swoją drogę starania się o dziecko. Tzn bez wsparcia medycznego, z mężem staramy się od roku.
Pierwsza wizyta u ginekologa już za nami- Była pod koniec lutego.
Kolejna 17 kwietnia, mam mieć stymulowaną owulacje, ponieważ przez PCOS jej nie mam.
Dodatkowo mój mąż ma żylaka powrózka nasiennego. Na kolejnej wizycie będziemy znać wyniki parametrów nasienia, ale wydaje mi się, że gdyby były słabe to byśmy dostali informacje. :)
Mam nadzieje, że sama stymulacja owulacji wystarczy i nie będziemy musieli dochodzić do in vitro.
Swoją drogą, czy któraś również miała brak owulacji np przez PCOS i może stosowała dietę i aktywność fizyczna żeby trochę poprawić stan zdrowia ?
 
reklama
tez myślałam ze trafie do ginekologa a tutaj ginekologa widzisz tylko podczas operacji np cesarka - to nie Polska. Trafisz do kogoś pomiędzy położna a ginekologiem z wykształceniem diagnozowania niepłodności. Wiem co mówię - nie jesteś jedyna z która mam tu kontakt, żadna nie widziała ginekologa na oczy podczas starań o ciąże.
Czytałam ze miałaś PCOS, a czy stosowałaś jakaś dietę i aktywność fizyczna zeby poprawić stan zdrowia ? :)
 
tak ale nic to nie dało owulacji ani cyklów nie było. Ja nie mam okresu od 14 roku życia wiec u mnie problem z pcos od momentu dojrzewania - nie nabyłam go z wiekiem.
Kurczę, ja się łudzę ze jak w końcu zadbam o swoje zdrowie tzn - systematyczna aktywność fizyczna, lepsze odżywianie, suplementy to w końcu wyjdę jakoś z PCOS.
 
Kurczę, ja się łudzę ze jak w końcu zadbam o swoje zdrowie tzn - systematyczna aktywność fizyczna, lepsze odżywianie, suplementy to w końcu wyjdę jakoś z PCOS.
z tego nie da się wyleczyć, musisz stosować dietę całe życie. Czyli w sumie pożegnać się ze wszystkim kuszącym. Ja urodziłam synka po in vitro a problemy nadal nie znikły. Albo plamienia co chwile albo biorę anty żeby mieć okres. Biorąc anty nie mam ochoty na seks wiec antykoncepcja działa 100%
 
z tego nie da się wyleczyć, musisz stosować dietę całe życie. Czyli w sumie pożegnać się ze wszystkim kuszącym. Ja urodziłam synka po in vitro a problemy nadal nie znikły. Albo plamienia co chwile albo biorę anty żeby mieć okres. Biorąc anty nie mam ochoty na seks wiec antykoncepcja działa 100%
Wiem, ze zdrowy tryb życia trzeba już trzymać do końca- to nie tak, że dwa miesiące będziemy na diecie, wszystko się unormuje i później można wrócić do śmieciowego jedzenia… nie nie, to tak nie działa 😀 byłoby zbyt piękne. 😀 z drugiej strony co do diety to wiadomo, ze jak raz na jakiś czas sobie pozwolimy na jakieś odstępstwo to świat również się nie zawali. Ważne aby zdrowe jedzenie dominowało w naszej diecie. :)
Co do tabletek to fakt, ja również nie miałam ochoty na seks. Libido 0. Ale jak teraz mam problem z hormonami to również libido nie jest najlepsze… :(
 
Wiem, ze zdrowy tryb życia trzeba już trzymać do końca- to nie tak, że dwa miesiące będziemy na diecie, wszystko się unormuje i później można wrócić do śmieciowego jedzenia… nie nie, to tak nie działa 😀 byłoby zbyt piękne. 😀 z drugiej strony co do diety to wiadomo, ze jak raz na jakiś czas sobie pozwolimy na jakieś odstępstwo to świat również się nie zawali. Ważne aby zdrowe jedzenie dominowało w naszej diecie. :)
Co do tabletek to fakt, ja również nie miałam ochoty na seks. Libido 0. Ale jak teraz mam problem z hormonami to również libido nie jest najlepsze… :(
ja właśnie miałam wysokie libido przez wysoki testosteron, ciagle było mi mało 🤣 brak owu nie przeszkadzał no i brak okresu również bo mogłam zawsze i wszędzie. W sumie 5 lat starań i 3-4 lata z zastrzykami na owulacje. Owulacje były a ciąży nie. Wiec przy pcos nie zawsze owu oznacza ciąże bo komórki są słabej jakości. Pokazuje to dokładnie proces zapłodnienia komórek podczas ivf. Nie każda da ciąże. Pobranych 22 komórek tylko połowa się zapłodniła - czyli połączyła z plemnikiem. Jak masz 1 komórkę w cyklu no to ryzyk fizyk czy się połączą. A mąż nasienie perfekt.
 
ja właśnie miałam wysokie libido przez wysoki testosteron, ciagle było mi mało 🤣 brak owu nie przeszkadzał no i brak okresu również bo mogłam zawsze i wszędzie. W sumie 5 lat starań i 3-4 lata z zastrzykami na owulacje. Owulacje były a ciąży nie. Wiec przy pcos nie zawsze owu oznacza ciąże bo komórki są słabej jakości. Pokazuje to dokładnie proces zapłodnienia komórek podczas ivf. Nie każda da ciąże. Pobranych 22 komórek tylko połowa się zapłodniła - czyli połączyła z plemnikiem. Jak masz 1 komórkę w cyklu no to ryzyk fizyk czy się połączą. A mąż nasienie perfekt.
Kurczę nie wiem czy byłabym w stanie tak długo starać się o ciąże… :(
My dopiero rok starań bez ingerencji medycznej. W lutym mieliśmy pierwsza wizytę u ginekologa, stwierdzenie PCOS- o czym wiedziałam już wcześniej. Gin powiedziała ze przez 3 miesiące będę dostawać tabletki na stymulację owulacji, której u mnie nie ma. Później zastrzyki o ile dobrze ją zrozumiałam. 😀 kolejna wizytę mam 17 kwietnia także wszystkiego się dowiem jeszcze.
Mąż miał tez badanie nasienia, ale nie dostaliśmy wyników, pewnie na wizycie będą omawiane. Generalnie z tym tez może być problem bo mój ma żylaka powrózka nasiennego.
 
Kurczę nie wiem czy byłabym w stanie tak długo starać się o ciąże… :(
My dopiero rok starań bez ingerencji medycznej. W lutym mieliśmy pierwsza wizytę u ginekologa, stwierdzenie PCOS- o czym wiedziałam już wcześniej. Gin powiedziała ze przez 3 miesiące będę dostawać tabletki na stymulację owulacji, której u mnie nie ma. Później zastrzyki o ile dobrze ją zrozumiałam. 😀 kolejna wizytę mam 17 kwietnia także wszystkiego się dowiem jeszcze.
Mąż miał tez badanie nasienia, ale nie dostaliśmy wyników, pewnie na wizycie będą omawiane. Generalnie z tym tez może być problem bo mój ma żylaka powrózka nasiennego.
ja na tabletki nie reagowałam - nawet na największa dawke - brałam clomid - odpowiednik Polskiego clostilbegyt. Potem zastrzyki gonal. Mimo owu ciąży brak.
 
reklama
Do góry