reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Imiona dla naszych dzieciaczków

zgadzam sie - nauczyciele w szkole mowia Antek - wiem z autopsji :-D

Imie Antoni jest fajne - bo dla malucha Antos, dla starszego Antek, a dla juz bardziej wiekowego Antoni. Z tym, ze moze byc problem okolo 20-40 lat bo jak wtedy mowic????
Choc w sumie z kazdym imieniem moze byc podobny problem :-D

Z wybrana przez nas Zosia tez - jak mala to Zosia, a w doroslym zyciu??? Troche to infantylne mowic do 40-latki Zosia. Zofia znowu brzmi nieco zbyt dostojnie. No i do nastolatki tez w sumie... Zoska? Zocha?

Dlatego my wybralismy chyba malo problemowego Adama - jak maly to Adas, potem Adam i spoko ;-)
 
reklama
Z wybrana przez nas Zosia tez - jak mala to Zosia, a w doroslym zyciu??? Troche to infantylne mowic do 40-latki Zosia. Zofia znowu brzmi nieco zbyt dostojnie. No i do nastolatki tez w sumie... Zoska? Zocha?
Dlatego my wybralismy chyba malo problemowego Adama - jak maly to Adas, potem Adam i spoko ;-)
my malutką nazwiemy Zosia i powiem Ci,że możliwości odmian i zdrobnień jest mnóstwo (bo dla mnie to też ważne, aby w każdym wieku mogła sobie różnie te imię odmieniać),
odkąd wiemy że to Zosia, to mówię do brzuszka zdrobniale, jak do malusi: Zosieńka itp
ale od wieku nastoletniego i później to myślę, że akurat Zośka, lub Sophie jest super ;-)
a Zofia na poważnie też się przyda w dorosłym życiu, w dodatku zawsze charakter osoby jakby wpływa na jej określanie, więc zobaczymy jaka się Zosia okaże i jak ja jej znajomi/ona sama będą określali :cool2:
 
No macie kobietki racje ;)
Zobaczymy jak to będzie jeszcze ;)
A Zosia bardzo ładne imie ;)

W moim mieście jest moda na imie dla dziewczynki Nadia, Julia, Ola
A dla chłopaków to dużo teraz jest: Kubusiów, Oskarków i mnóstwo Jaśków
 
mi tez sie Zosia bardzo, bardzo podoba :-)
Moze za trzecim podejsciem (choc nie planujemy :-D) bedzie Zosienka wlasnie ;-)

Tak sobei mysle, ze w sumie jakie by imie nie bylo to zawsze jakies zdrobnienie sie znajdzie, a w doroslym zyciu jakas powazniejsza forma tez bedzie jakas :tak:
 
Racja, moja mama myslała że do Marty nie ma zdrobnień jako takich ;p
W końcu później zaczęli mówić Tuśka do mnie ;) Teraz nie mówią Tusia tylko Pusia (ze względu na moj stan hehe ;))

Wogóle każdy ma inny gust ;] a jakie imie by sie dzidzi nie dało to i tak bedzie najukochańsze ;]
 
A nas lekarz za każdym razem pyta, czy na pewno nie chcemy znać płci - bo ponoć bardzo dokładnie wszystko widział :tak:
Oczywiście względy praktyczne niezaprzeczalnie głosują na rzecz wiedzy - kolor ubranek, wystrój pokoju, zwroty do dziecka itd, a jednak z córcią też nie chcieliśmy wiedzieć i wspaniale wspominamy chwilę porodu, kiedy ona - jako nasze dziecko - w pełni nam się ukazała. A do brzucha mówimy nasze serduszko, misiaczek, maleństwo - myślę, że dziecku to nie przeszkadza ;-)
Poza tym rodzina bardziej wyczekuje na ten szczególny dzień.

Pozdrawiam :-)
 
A nas lekarz za każdym razem pyta, czy na pewno nie chcemy znać płci - bo ponoć bardzo dokładnie wszystko widział :tak:
Oczywiście względy praktyczne niezaprzeczalnie głosują na rzecz wiedzy - kolor ubranek, wystrój pokoju, zwroty do dziecka itd, a jednak z córcią też nie chcieliśmy wiedzieć i wspaniale wspominamy chwilę porodu, kiedy ona - jako nasze dziecko - w pełni nam się ukazała. A do brzucha mówimy nasze serduszko, misiaczek, maleństwo - myślę, że dziecku to nie przeszkadza ;-)
Poza tym rodzina bardziej wyczekuje na ten szczególny dzień.
Pozdrawiam :-)
PODZIWIAM :-D:-D:-D
cierpliwość godna pozazdroszczenia
 
A u nas 2:1 można powiedzieć:-) dwa razy podczas USG wyszło, że raczej dziewczynka a raz, że raczej chłopiec:-) Uważam, że nie warto się nastawiać, bo wiadomo, że 100% pewności nigdy się nie ma:-) My się przynajmniej już nie nastawiamy, tym bardziej, że zawsze słyszę od lekarza, że "raczej, ale pewności nie ma":-) więc póki co kupuje ubranka uniwersalne, przecież są inne kolory niż różowy i błękitny:-) ale może podczas kolejnego USG będzie widać więcej:-)
 
Hej dziewczyny! Ja tez marcoweczka :)). Przeczytalam cale forum o imionach i troszke Wam zazdroszcze, ze macie sie z kim droczyc o wyborze. Mojego partnera w ogole dziecko i ciaza nie interesuje :(. Imionka wybralam sama- chyba bedzie dziewczynka Alicja ,ale w razie czego dla chlopca mam Macius.
 
reklama
witaj zlotko :-) smutne jest to co piszesz... no ale moze jeszcze sytuacja sie zmieni??? A imioan wybralas bardzo ladne i przynajmniej nikt Ci sie nie czepia ze mu sie nie podobaja - wiem ze to marna pociecha, no ale...
 
Do góry