Michałki są smaczne
A najlepsze białe...
ręcami i nogami się podpisuję... jak je widze to na wszelki wypadek uciekam
a co do zdrobnien to mnie trafia jak ktoś woła Zośka.... też zwracam uwagę - my mówimy Zosiu, ale zdarza się Zojka albo Zonia....
Jerzy mi się podoba, ale mam mało ciekawe skojarzenia
Edyta - niestety nie znam ani jednej fajnej ani takiej ktora by mi sie chociaż neutralnie kojarzyła... no moze Edyta Geppert:-) więc tez nawet nie brałam pod uwagę
ale najważniejsze, zeby imię podobało się rodzicom, nie robiło krzywdy dziecku w przyszłości....
a propos - leżałam teraz z Zosia w szpitalu i przyjęłi na oddział 13-letnią anorektyczkę.... dramat... dziecko zahukane, rodzice delikatnie mówiąc mało normalni (typ wyzej sra niz tyłek ma i jeszcze służby potrzebuje), dziewczyna nie potrafi sobie sama herbaty zrobić (inna sprawa że trzeba ową herbate w nią wmuszać)... myślę sobie biedne dziecko, pewnie mamusia na modelkę ja szykowała, bo jak rodzice poszli to dziewczyna trochę "ożyła" i miałam wrazenie, ze to niejedzenie to nie do końca wina jej psychiki, a przynajmniej nie tylko...
no ale do rzeczy... dużo mi się wyjaśniło na wizycie, głównie na temat rodziców.... na pytanie lekarza o nazwisko pada "Dżaga W."