Madame JS
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2022
- Postów
- 20 805
W sumie powiedziałabym, że nie jestem za "dostosowywaniem" się gdziekolwiek - i w nosie miałabym zarówno, jak zareagują Polacy na obcojęzyczne imię, a jeszcze bardziej: problemy wymowy Szwajcarów ;-) Mam już takie polonijne skrzywienie, że nie nie uważam, że trzeba się podporządkowywać jakkolwiek, tylko być sobą. Więc wybór własny: jak najbardziej, ale nie dla SzwajcarówMieszkać będziecie w Szwajcarii jak rozumiem, tam będziecie żyć, tam mała będzie chodzić do szkoły.
Mamie pewnie dużo bardziej podobałaby się oryginalna Katarzyna lub Małgorzata ale wtedy w Szwajcarii mieliby problem z wymową i pisownią.
A mama się przyzwyczai, prędzej czy później.
A tak poza tym - myślę sobie, że jeśli to jakaś bardzo francuska część Szwajcarii, to w kwestii wymowy dziewczynka ma szansę zostać "ELE", bo nie znając wersji przewidzianej przez rodziców, tak by to przeczytano. Wokół mnie zresztą mnóstwo Geoffrey'ów, Johnatanów, Ethanów, Charliech czy Jasonów, którzy są w sposób oczywisty nazywają się tu "Żofrła", "Żonatą", "Etą", "Szarli" czy "Dżazon"... ;-)
Ostatnia edycja: