reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Holandia

Wow, to zazdroszczę kontaktu z mamą...też bym tak chciała:tak: Ja mam dłuższą chwilę ciszy z moją mamą. Po ostatnim mailu nie wiedziałam co jej mam odpisać.. Znowu masa żalów, że ich porzuciłam, że mój mąż to "ten pan" i takie tam, heh... Nie odpisałam, bo nie miałam już siły...No i cisza. Już będzie z 2 miesiące? Chyba... Zero sms-ów, maili...pytań jak sobie radzę, jak się czuję, jak Janek itp. itd. :baffled: ...ale z drugiej strony wolę ciszę niż kolejne żale, więc dobre i to;-)


:-D

Iguana to Cie pocieszę i powiem Ci że jak przeczytałam Twoją wypowiedź to tak jak bym czytała o sobie :) Dosłownie mam ta samą sytuację z tym że w końcu ja pierwsza sie odezwałam, żeby oznajmic że bedzie wnusia ;) ALe staram trzymac się na dystans z tymi kontaktami.
 
reklama
My z naszymi mamami rozmawiamy kilka razy w tygodniu, głównie przez skype. Jeśli chodzi o mnie, to zawsze miałam super kontakt z mamą, w przeciwieństwie do kontaktu z tatem. W zasadzie nie pamiętam, żebyśmy kiedykolwiek normalnie gadali i śmiali się, jakoś nie mam związanych z nim wspomnień z dzieciństwa. A niby córka jest oczkiem w głowie taty. Mój jest jakimś wyjątkiem. Odkąd pamiętam, wszystko mu przeszkadzało, a to że ja chcę o czymś pogadać a on akurat ogląda/je/czyta a to, że jest zmęczony itd. Nawet nie zauważyłam jakiegoś mega entuzjazmu z racji tego, że będzie dziadkiem. Moja mama i teście, to chodzą tacy nakręceni, że aż szkoda, że dzieli nas 1000 km.
 
My z naszymi mamami rozmawiamy kilka razy w tygodniu, głównie przez skype. Jeśli chodzi o mnie, to zawsze miałam super kontakt z mamą, w przeciwieństwie do kontaktu z tatem. W zasadzie nie pamiętam, żebyśmy kiedykolwiek normalnie gadali i śmiali się, jakoś nie mam związanych z nim wspomnień z dzieciństwa. A niby córka jest oczkiem w głowie taty. Mój jest jakimś wyjątkiem. Odkąd pamiętam, wszystko mu przeszkadzało, a to że ja chcę o czymś pogadać a on akurat ogląda/je/czyta a to, że jest zmęczony itd. Nawet nie zauważyłam jakiegoś mega entuzjazmu z racji tego, że będzie dziadkiem. Moja mama i teście, to chodzą tacy nakręceni, że aż szkoda, że dzieli nas 1000 km.

Moj tata smieje sie do tej pory ze on zadnym DZIADKIEM nie jest tylko jest MEZEM BABKI hehe "dzidek" kojazy mu sie za bardzo ze staroscia :)
 
Moj tata smieje sie do tej pory ze on zadnym DZIADKIEM nie jest tylko jest MEZEM BABKI hehe "dzidek" kojazy mu sie za bardzo ze staroscia :)
Mam wrażenie, że on ma jakiś kryzys wieku średniego, dlatego go wszystko wkurza. Chociaż... zawsze się ciężko z nim gadało. Jak pytał, co u mnie i mu odpowiadała, to już wiedziałam, że mnie nie słucha. Taki typ.
 
Z moim tatą to w ogóle inna bajka....
Zasze był daleko - w pracy, na delegacji. A ja tylko z mamą i z mamą, która była raczej surowa - tego nie rob, tego nie wolno itp. jak miałam 16 lat urodził sie mój brat a ja trochę... odetchnęłam:-) Rodzicielska kontrola się poluźniła.
Generalnie to nie pamiętam, by tata mnie kiedyś przytulił, pocałował, pochwalił. Częściej slyszałam wymagania niz słowa milości i to zarówno od taty jak i mamy.
No, ale teraz jestem daleko od nich, mam swoje zycie i spookój. Chociaż tez probują mnie kontrolować.
Do tego teściowa... Niby złota kobieta, ale wolę jak jest daleko:-D

Właśnie przeglądałam internet w poszukiwaniu łózeczek i wozków i ... rozbolała mnie głowa od ich ilości:-D:-D:-D:-D
Dlatego mówię wszystkim grzecznie DOBRANOC. Kolorowych snów :-)
 
Lucy u mnie to samo ale ze strony mamy to bylo jak bylam w ciazy - ona jest zona dziadka :D ale jak sie Tomcio urodzil, to caly czas mowi do niego ze babcia cos tam cos tam :-D ja na szczescie tez mam dobry kontakt z rodzicami, jak byli w polsce to prawie codziennie na skypie gadalismy.

Iguana wspolczuje Ci, nawet nie zapytaja o wnusia :( a na Twojego meza "ten pan" :szok: przeciez macie razem dziecko i jestescie pewnie juz dluzszy czas razem.. nie akceptuja go? Dlaczego? Podali chociaz jakis powod?

7axe7 tez tak mam czasami, ze mnie wkurza i jest ostra wymiana zdan, a to ze maly placze a on mu zamiast szybko mleko podgrzac, to ma ruchy jak zolw:confused2:, albo ze jak przychodzi z pracy to idzie pospac 2-3 godziny:-D (wiem, ze wczesnie wstaje, ale wkurza mnie to jak cholera :-)), ale nasze relacje sa super bardzo dobre i nasze klotnie trwaja doslownie minute, a po 3 minutach juz jestesmy przytuleni i juz nie pamietamy ze sie klocilismy:sorry::sorry:
 
Dzien dobry!!

Wstalam dzisiaj znowu z bolem glowy :-(Wczoraj juz nawet na forum nie wchodzilam bo jak wyszlismy o 13.30 na spacer to wrocilismy o 17. Filipek jak zwykle grzeczny w nocy jedna pobudka wiec wyspalam sie.

Astrid1987 ja mam tak samo jak ty z kontaktami z rodzicami z mama bardzo zrzyte jestesmy ale z tata to wogole 2 lata nie rozmawialam poprawilo sie jak dowiedzialam sie ze jestem w ciazy. Moj maz to wogole ma konflikt z moim ojcem. Z tym ze ja mam rodzicow caly czas pod reka bo mieszkaja 100m ode mnie.

A wracajac do mieszkania socjalnego to niestety nikt nie zadzwonil wczoraj chyba ktos sie inny zdecydowal :-(
 
Dzień dobry :)
Anetka kolejne mieszkanie na pewno będzie dla Was i na pewno też będzie takie fajne :)
Sencilla miałam Twojego maila więc pozwoliłam sobie go podać kuzynce :)
 
LU2012CY, basen jest ogrzewany (32 stopnie), zajęcia są z rana (30 min), zanim reszta ludzi może wchodzić na zajęcia....więc są sami rodzicie z dzieciakami.
Tutaj wkleję Ci najlepiej stronkę, to sobie poczytasz...jest po holendersku, ale wklej tekst w google tłumacza....ja tak robię
;-)

Stadsdeel Zuid - Baby-, peuter en kleuterzwemmen in het De Mirandabad
Stadsdeel Zuid - De Mirandabad

Jak masz jakieś pytania, to pisz śmiało.

TheHague, co do mojego męża to nie odpowiada im, że to ateista i że wyjechaliśmy z kraju...ale powód prawdziwy to taki, że teraz mój mąż i moja rodzina jest dla mnie ważniejsza niż moja mama...i nie może się z tym pogodzić.
 
reklama
Iguana A na tym kursie plywania to jakis oddzielny basen jest i dzieciaczki w tych specjalnych pampersach musz byc, tak?
Bo ja bardzo chcialam isc na ten kurs, bo jest tez tutaj u mnie w Alphen i nawet dostalam z ubezpieczalni darmowa godzine tego kursu na zachete, ale jak rozmawialam o tym z moja kramzorg to mi odradzila ze niby jest to bardzo niehigieniczne...

Do Iguany niby pytanie ale ja chyba też mogę odpisać?
Na pływalni jest duży, dość płytki basen i pani, która pokazuje co ma się robić...bo my z Iguaną holenderskiego nie znamy i jak coś to po angielsku nam dopowiadała.
Pampersiaki dzieciaki mają "little swimers" firmy huggies.
Ja uważam że woda w basenach jest czyszczona a przed bakteriami i zarazkami wszelakimi nie da się uchronić(bo co wtedy z piaskownicą na przykład?)wydaje mi się że pływalnia z takim maluszkiem daje więcej dobrego niż złego, później dzidzia nie boi się wody i jest chętna do nauki pływania.
Woda na basenie jest ciepła i w środku też jest ciepło.

O i Iguana też odpowiedziała...
 
Do góry