Dzień dobry
Witam Cię
Barbarita!
AnnaJ chciałabym byc dumna z mojej Polskości... Niestety nie jestem.. Kocham moje miasto rodzinne ale samą Polskę nie bardzo...
Co w niej dobrego oprócz pięknych miejsc? Szlag mnie trafia jak sobie pomyślę, że muszę żyć z dala od rodziny!
ANP uważaj z chodzikiem. Ja moją dosłownie dawałam 2x w tygodniu po 15 min i skubana długo chodziła na palcach
czasem dalej się zapomina!
przypomniał mi się artykuł we fr. gazecie:
Polska.
Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20 lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!)
Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza.
Polacy..! Jak wy to robicie..?