Witam,
ja odpoczęłam już po prasowaniu, do tego wczoraj wstałam o 5 rano i ze znajomą wybraliśmy się na Lappendag do Hoornu-jest to największy jarmark tutaj....wyprzedaż nawet do 90% ceny
.....kupiłam jeansy co kosztowały 139,95 euro za jedyne 25 euro...to największa obniżka jaką mi się udało:-)....wruciłam do domu z odciskami i pustym portfelem ale samochód mieliśmy załadowany
A dziś od rana mieliśmy akcję, mąż już wsiadał rano do samochodu kiedy dojrzał na ulicy kota, który miałczał z bólu, piana mu leciała z mordeczki, a do tego trząsł się....wyglądało to na atak padaczki ale obok leżały skibeczki chleba....zadzwoniliśmy po karetkę dla zwirząt (przyjechała po 1 godz.
) a że kot cały czas miał te ataki to się okazało że to nie padaczka tylko otrucie.....czyli ktoś na ulicy chce koty wytępić....ciekawa jestem co z tego wyniknie.
Reszta po staremu....jak zwykle nie nadąrzam za Wami na forum
A spotkanko, ja niestety nie mam jak do Was dojechać, chyba na rowerze te 15 km
.......czy nie lepiej jak do mnie byście się zjechały....stawiam kawusię,herbatkę....ciasto i drugie śniadanie :-)
ZAPRASZAM SERDECZNIE DO GROOTEBROEK:-):-):-)
Sencilla-ja nie znam się na firmach itp. wiem natomiast że będziesz musiała sobie sama opłacać ubezp. zdrowotne i inne takie....więc jak najbardziej dobra osoba jest potrzebna do prowadzenia rachunkowości i co poradzi wszystko.....a pierwsze 2 lata nie płaci się podatku do belastingu.....dopytam szwagra jak to dokładnie wygląda i dam Tobie znać.
Kochane,życzę miłego dnia i lecę śniadanko Amelce robić.