reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Holandia

W Delft, jak chodziłam do HA, to po drodze miałam żłobek i tam też dzieci były w tych "klatkach". Fana sprawa, przynajmniej sobie krzywdy nie zrobią a opiekunki nie osiwieją, że wszystko wszędzie lata i zrzuca na siebie różne przedmioty. Nie widzę w tym niczego strasznego.:-)
 
reklama
hehe wiecie co, mnie nikt za malego w zadnej "klatce" nie zamykal, jestem ze tak powiem z wolnego wybiegu :-D wiec nie widze powodu zeby Tomaszka w takim czyms zamykac;-) jednej matce to nie przeszkadza, innej tak.
A co do zdjec tych KLATEK, to te lozeczka w tym zlobku kolo mnie calkiem inaczej wygladaja niz te ze zdjecia od MamyZ&M. Sa gorsze. Zamykane calkowicie na taka klamke jak w oknach sie ma. Dziecko nawet nie ma mozliwosci zeby sobie wstac na nozki w takim lozeczku, bo od gory tez sie je zamyka. Mi sie to nie podoba, dlatego moje dziecko do zlobka nie idzie :sorry2: wspolczuje matkom, ktore nie maja wyboru i dzieci tam musza oddac.
 
buhahaha ale się uśmiałam z tych klatek. spodziewalam sie ze zobacze jakieś klatki z zoo dla zwierząt.....

chciałabym tylko zwrócić sie do dziewczyn które za wszelką cene robią straszne zło ze złobków i tak strasznie to krytykują.... jesli macie mozliwosc siedziec w domu albo pomoc od strony babci to tylko sie cieszcie, bo akurat nie ktorzy nie maja wyboru... ja swojego zdania na ten temat nie bede wypowiadac bo takowy juz był .... ale poprostu to jest żałosne... wam sie nie podoba to okej ale nie róbcie dramatu i pomyslciee ze te ktore musza oddać dziecko nie skacza z tego powodu z radości.....

bo najlepiej jest napisać " w zyciu nie dałabym takiego malucha do zlobka" .. no bo lepiej iść kraść.... a i nie kazdy ma mozliwosci pracowac na pol etatu lub wieczorami...

i błagam nie piszcie tekstów w stylu " trzeba było o tym myslec zanim sie dziecko urodziło" bo wtedy padne...


Mama Zuzi i Marty , nie widze nic złego w takich lozeczkach... wrecz mam wrazenie ze wlasnie dzieci sa bezpieczne... a co do karmienia i przewijania to niekotrzy bzury pisza albo uslyszeli od kolezanki kolezanki... ja wypelnialam cały formularz o jakich porach moje dziecko je, spi, jak czesto i wiele roznych innych rzeczy... wiec chyba nie po to pytaja zeby robic co sie chce.... a w razie czego zawsze mozna interweniować i zabrac dziecko ze zlobka
 
no dokladnie, Madziula, moje byly w zlobku i z czystym sercem je tam oddawalam, to byla wspaniala placowka, piekny dom, z tylu olbrzymi ogrod z malym laskiem i farma, dzieci chodzily (jak juz starsze) wybierac jajeczka kurkom i bawic sie z kozkami, a jak nie chcialy spac (bo moje nie chcialy), to po prostu bawily sie z innymi niespiacymi dziecmi, albo panie im puszczaly delikatna spokojna muzyke, a one ukladaly sobie np. w tym czasie klocki. A takie przedszkole to tylko wlasnie pomaga w regulacji rytmu dnia.
W zyciu nie mialy odparzonej pupy, zawsze czysciutko, glodne tez nigdy nie byly.

The Hague, dziekuje Ci, ale nie musisz mi wspolczuc, dlatego, "ze nie mam wyboru". Wybor mam, owszem, moge siedziec w domu, podczas gdy moj maz bedzie zapinkalal na dwa etaty, a dzieci beda go znaly z moich opowiadan. Czego zreszta chce jemu i maluchom oszczedzic, bo wole pracowac choc te dwa dni w tygodniu, a on tez sie lepiej z tym czuje, ze nie cale finanse na "jego glowie". A wolny czas jego i moj wole spedzic na relaksie razem z dziecmi.

Moje dzieci chodza do zlobka i opiekunki od 2008 roku i ani razu nie mialam jakiejs strasznej sytuacji. Owszem, zdarzaly sie male "rzeczy do ustalenia", ale wszystko przy dobrych checiach obu stron.

Nie podoba mi sie, ze niektore z Was pisza, ze NA SZCZESCIE NIE MUSZA DAWAC DZIECI DO ZLOBKA, jakby co najmniej przypalali tam maluchy goracym zelazem, a czytaja to dziewczyny, ktorych dzieci chodza lub wlasnie maja isc do zlobka i po prostu sie stresuja i wyobrazaja sbie te dantejskie sceny, ktorych dzieci beda uczestnikami.




Jesli macie mozliwosc i ochote byc caly czas w domu, prosze bardzo, jest to niewatpliwie piekne i dobre. Piekne i dobre jest rowniez isc do pracy, a dziecko odprowadzac do dobrego, przyjaznego mu miejsca, gdzie radosnie i tworczo bedzie spedzalo czas wsrod milych pan i rownie radosnych rowiesnikow.


dawno nie dawalam fotki malutkiej, juz ma 7 miesiecy :)
 
Ostatnia edycja:
Oj Sencilla, mi sie tez wiele rzeczy nie podoba co kto na forum pisze, ale musze to zniesc. No chyba pozwolisz mi wypowiedziec swoje zdanie?? Mi sie zlobki nie podobaja, i nie oddam tam dziecka. Co mam pisac nieprawde, myslec co inne i pisac co inne, zeby sie komus przypodobac? Ja mam wrazenie, ze na tym forum koniecznie trzeba sie z kims w danej kwestii zgadzac, bo jak nie to odrazu jakies 'Blagam was nie piszcie tak', 'nie podoba mi sie ze tak piszesz' itd. Ty masz inne zdanie, ja mam inne i nie neguj tego. Mozesz swoje dzieci oddawac gdziekolwiek, i sdrednio mnie to interesuje, ja swojego do zlobka nie oddam i chce to napisac na forum, czy to cos zlego?
A moze w temacie o pieluchach tez napiszesz do dziewczyn ktore uzywaja innych pieluch niz Ty, ze nie podoba Ci sie ze tak pisza o danych pieluchach? Daj spokoj, prosze Cie. Wolnoc Tomku w swoim domku, kazdy robi jak chce i wypowiada swoje zdanie.

No i chce wspolczuc, to wspolczuje, a czy ktos to wspolczucie przyjmuje lub nie to juz jego biznes jest ;-) tego tez mi zabronisz?
 
Wiesz, gdybyś pisala o tych pieluchach, to bym mogla powiedziec, ze sie na czyms znasz.
O zlobkach nie wiesz nic, poza tym, co zobaczylas przez zamglone okno z ulicy.
 
Sencilla Ja będę musiała wysłać już nie długo mojego malucha do żłobka, nie z powodów finansowych, tylko właśnie żeby miał kontakt z rówieśnikami, a i żebym ja nie zwariowała siedząc ciągle w domu. Chce mi się do ludzi:) I wiesz co? Dziękuję Ci za Twój post! Na prawdę od razu mi lepiej:) Jak czytałam te negatywne zdania na ten temat to napradwę przerażenie mnie z deczka ogarniało ale już mi lepiej. :-)
 
Sencilla Ja będę musiała wysłać już nie długo mojego malucha do żłobka, nie z powodów finansowych, tylko właśnie żeby miał kontakt z rówieśnikami, a i żebym ja nie zwariowała siedząc ciągle w domu. Chce mi się do ludzi:) I wiesz co? Dziękuję Ci za Twój post! Na prawdę od razu mi lepiej:) Jak czytałam te negatywne zdania na ten temat to napradwę przerażenie mnie z deczka ogarniało ale już mi lepiej. :-)


Ojej Twój maluszek ma już żabki. Fajnie to musi wyglądać. Moja jest na etapie wsadzania sobie rączki do buzi i zaczynania marudzić. Mam wrażenie, że też niedługo jakiś ząbek jej wyskoczy niczym Filip z konopii. Póki co, dzisiaj marudziła po szczepionce. Na szczęście w końcu zasnęła.

Ja nad żłobkiem zacznę myśleć w maju. Chcę być przy Majce, jak zacznie chodzić itd., no i z resztą tak się umówiliśmy z M. Póki co nawet za żłobkami się nie rozglądam, bo nie planujemy zostawać na stałe w Rotterdamie i na bank do tego maja/czerwca będziemy gdzieś indziej. Chcę, żeby mała miała kontakt z dziećmi i nie była dzikusem jakimś, co tylko ze starymi. Z tego względu też pod koniec 2013 myślę, że zaczniemy prace nad rodzeństwem :cool2:.
 
Wiesz co Sencilla, powiem Ci tylko tyle, ze Ty tak naprawde nic o mnie nie wiesz, a piszesz o mnie jakbys mnie znala conajmniej z 10 lat :D skad mozesz wiedziec jakie mam doswiadczenie co do zlobkow? ze moje dziecko tam nie chodzi? wiesz, ja odkad tu przyjechalam, obracam sie dookola roznych mam, wiele dzieci prowadzalam do szkoly i zlobka, z wieloma mamami rozmawiam na te i wiele innych tematow, ale oczywiscie TWOJE zdanie to jest najlepsze i najmadrzejsze, jak ktos ma juz inne, to mam wrazenie ze traktujesz tego czlowieka jak kogos innej kategorii haha :-D
juz napisalam, ile matek, tyle opinii. moja jest taka i ja osobiscie wspolczuje matkom ktore dzieci musza gdzies oddawac.
Moje dziecko na szczescie zadnym dzikusem nie jest i nie bedzie, nie siedzi tylko ze starymi, bo codziennie chodzimy gdzies gdzie sa inne dzieci, lub te dzieci przychodza do nas. Nie czuje potrzeby oddawania dziecka pod opieke innych osob, moj facet tez nie musi pracowac 24/24 zeby utrzymac dom i rodzine, na szczescie dostal kontrakt i ma dobrze platna prace, a ja dorabiam 2 dni w tygodniu poza domem i w miedzy czasie pracuje jeszcze w domu. Mam dziecko przy sobie i jest goed. Mnie mama tez nie oddawala do zlobka i przedszkola, nie czuje sie dzikusem, mam wiele znajomych, nie jestem jakas odizolowana od ludzi i mam sie calkiem dobrze.

Nie wiem dlaczego negujesz moje zdanie??
 
reklama
Do góry