Hej kobitki :-). Dzisiaj miałam nawet spokojną noc, Maja za wiele nie marudziła. Nawet po porannym karmieniu i 7 rano udało mi się przysnąć do 10. Mimo to, dopiero co zjadłam coś bardziej konkretnego, niż 2 czekoladki Merci, które dostałam z okazji urodzenia Mai. No i odwiedził nas sąsiad z synkiem. Mały był zaaferowany wszystkim dookoła. No i dostałam komplement, że coraz szczuplej wyglądam
.
Kuurczę, mam mega odrosty. Na szczęście widzę je tylko ja, bo za wiele się nie odznaczają, no ale sąąą. Nie mam kiedy tego zmienić, bo jak już zaczynam coś konkretnego robić, to Maja się budzi, a potem mi się już nie chce brać za takie bzdury. Przydałby się jakiś fryzjer z dojazdem
.