reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Holandia

Dzięki za odpowiedź:tak:
Przesyłkę puszczę pocztą, bo bus-przewoźnik, który tam dojeżdża na to odludzie życzy sobie 15 euro:szok: niezależnie czy to będzie ciężki karton czy list z kilkoma lekami.
Pozdrawiam
 
reklama
Krolcia, najlepiej, jak zapakujesz koperte babelkowa. Lekom sie nic nie stanie, a tez z zewnatrz nie bedzie czuc, co jest w srodku. POwodzenia!
 
Witam.

Hague nie wiem jak jest w umowie, nawet nie sprawdzę bo hol. nie znam. On jest właścicielem całej kamienicy. Na dole wynajmuje lokal pod sklep rowerowy, piętro wyżej ma pensjonat a my jesteśmy na poddaszu. Na pewno mamy oddzielnie rachunki bo w zimie nam mówił, że mamy 100e więcej na prądzie i żebyśmy coś z tym zrobili (mieliśmy farelkę do dogrzania)...
Krolcia spokojnie dojdzie przez pocztę - dziewczyna mojego brata wysłała mu taką paczkę w kopercie bąbelkowej i doszło bez problemu :)

Miśka wczoraj wzięła mojemu Kubie prawo jazdy i nie mogę za Chiny go znaleźć ;/ Gdzie takie dziecko mogło to wsadzić........
 
Ostatnia edycja:
axe no a jesli podpisaliscie ze sie zgadzacie placic nawet jak was nie ma za rachunki, to nic z tym nie zrobisz. ja jak przyjechalam do Holandii tez nie znalam jezyka i zanim podpisalam jakakolwiek umowe szlam z nia do kogos kto mogl mi ja przetlumaczyc :tak: nigdy nie podpisuje czegos czego nie rozumiem, bo kota w worku nie potrzebuje ;-) moze wezcie umowe i zapytajcie kogos? Bo jesli jest tak w umowie, to zaplacic trzeba, a jesli nie, to nie bedziecie musieli tracic tyle pieniedzy no i mieszkanie dalej bedziecie mieli :-)

ps. prawo jazdy moze byc wszedzie.. :D w koszu na zabawki, za szafka, pod kanapa.. obawiam sie, ze bedziesz musiala cale mieszkanie do gory nogami przerzucic hheheh
 
Hague nie wiem czy mój Kuba nie dostał jej w j. angielskim. Jak przyjdzie z pracy powiem mu żebyśmy popatrzyli na tą umowę jeszcze raz.
a prawo jazdy uhhh póki co znalazłam kartę płatniczą, która zaginęła z 3 miesiące temu... była za kaloryferem... Kosmos... wiem tyle, że muszę je znaleźć. Na dodatek Kuba ma prawo jazdy angielski więc wogóle kosmos ;/ biorę się za dalsze szukanie......................
 
Dobry :) witamy w listopadzie .... My wczoraj caly wieczor mielismy ubaw, bo nasz kochany siersciuch w ramach podziekowan za nasza troske postanowil nam upolowac ptaszka. Przyniosl tego nieszczesnika na ogordek i stoi i oknie z tym ptakiem w paszczy i czeka zeby go wpuscic. Przyniosl ptaszysko, polozyl , mruknal cos do nas po swojemu, ja go zabawilam, a M tego ptaka za noge i do zielonego kubla na smieci :D Juz raz dostalismy myszke , teraz ptaszek, moze nastepnym razem bedzie bazant ? :-)

Dzięki za odpowiedź:tak:
Przesyłkę puszczę pocztą, bo bus-przewoźnik, który tam dojeżdża na to odludzie życzy sobie 15 euro:szok: niezależnie czy to będzie ciężki karton czy list z kilkoma lekami.
Pozdrawiam

Czesc kolezanko, mysle , ze 15 EUR to stosunkowo malo, na opolszczyznie chodza paczki po 30 EUR bez wzgledu na wielkosc.. No coz... Nikt za darmo nie wezmie ani nie dowiezie na zyczenie. Mysle, ze jakbys poszla na poczte polska to tez bys cos kolo tego zaplacila, jesli tabletki nie sa tak male jak na list , jesli chcesz mu wiecej wyslac to policza Ci jako paczke, ktora jest najtansza chyba 80 zl . Pamietam, ze mi mama chciala cos wyslac i busem okazalo sie taniej. A co tam konkretnie slesz bratu ? Jakies antybiotyki ?

Astrid, mysle, ze w przypadku PKP dla nich by bylo najlepiej gdyby pasazer wykupil bilet, ale w pociag najlepiej nie wsiadl
:-) Ostatni raz jechalam pociazkiem 1,5 roku temu z Wroclawia do Opola, osobowy, mysle sobie, moze sie cos zmienilo przez te lata. Tam jeszcze byl dworzec tymczasowy zanim nowy zostal oddany do uzytku, i rozgardiasz, nikt nie wie z ktorego peronu pociag odjezdza, nawet w kasach nie wiedza :D sprzedali nam bilet na przewozy regionalne, lepszy pociag, a w rezultacie przyjechal stary grat innej spolki.. Konduktor az sie za glowe zlapal, bo mowi , ze bilet mam zly :/ ehhh... po prostu zaplacilam za przejazd innej spolce a pojechalam inna. No coz... A grat jak jezdzil tak dalej jezdzi , nie wiem jak to sie jeszcze kupy trzyma i sumie po tych torach. I to bezwypadkowo!!! :-D ​ruski czolg czy co..

jesli chodzi o sprawe z rachunkami podczas urlopu ja tez sie nie spotkalam raczej z taryfa ulgowa ze strony wynajmujacego jesli ktos jedzie na wakacje , fakt, mozna by sie dogadac zeby spuscil z ceny, ale jesli nie chce, to ja bym sie w ogole nie zdziwila, a nawet byla bym na to przygotowana. Z tego co slyszalam po moich znajomych wszyscy placa normalnie , dlatego kazdy kombinuje jak komus nie wynajac na czas wakacji mieszkania. axe powodzenia, moze pojdzie po dobroci cos z nim wynegocjowac.
 
Ja jechałam ponad 1,5 miesiąca temu z Wałbrzycha do Wrocławia. Grat był lekko odremontowany, to nie mogłam narzekać, ale miał czerwone, plastikowe siedzenia. Nie dość, że na tej trasie mnie wytrzęsło (biedna Maja), to jeszcze się ślizgałam po tych siedzeniach i prawie spadłam. Sprawa z psami to dla mnie paranoja i komedia rodem z "Misia". A jak ktoś ma bliźniaki czy trojaczki, albo nie wiem... sześcioraczki, to co ma zrobić? Też szukać pasażerów, żeby nadmiar dzieci wzięli :szok:? Już nie wspominam o tym, że składy nei są przystosowane do wózków dziecięcych, o niepełnosprawnych to już nie wspomnę. Nie dość, że w wielu przypadkach komfort podróży jak w krajach ósmego świata, to jeszcze robią jakieś dziwne problemy. No, a ten miliard spółek to w ogóle przegięcie.

Dobrze, że tutaj pociągi są wygodne, można spokojnie wjechać z wózkiem i się wyginają na zakrętach. Człowiek nie lata po całym pociągu :-D.
 
w Pl pociągiem jechałam ostatni raz chyba z 10lat temu Tu jeszcze nie miałam przyjemności :rofl2: w maju jechaliśmy pociągiem w Szwajcarii full wypas np. plac zabaw dla dzieci
W Antwerpii jest dworzec 4poziomowy kosmos
 
w Pl pociągiem jechałam ostatni raz chyba z 10lat temu Tu jeszcze nie miałam przyjemności :rofl2: w maju jechaliśmy pociągiem w Szwajcarii full wypas np. plac zabaw dla dzieci
W Antwerpii jest dworzec 4poziomowy kosmos

Ale super :szok:. Coś takiego widziałam kiedyś w programie o Norwegii na Travel Channel. Tam mają np. specjalne strefy dla rodzin z dziećmi, dla niepełnosprawnych, dla palących itp. Wszystko full wypas.
 
reklama
Ja w Holandii sie spotkalam z problemami w pociagach, szczegolnie jak sie codziennie kursuje na jakiejkolwiek trasie, ktora prowadzi do Amsterdamu, tam sa co chwile jakies storingi na odcinku Schiphol- Amsterdam Centraal, ale co tu duzo mowic, zdarza sie, ale na peronach sie rozdaje taloniki na darmowa kawe czy w zimie zupke , czlowiek uslyszy z glosnikow jakies przepraszam, i wszedzie jest dodatkowa liczba kontrolerow, ktorzy informuja o ewentualnie innej trasie, kazdy ma szanse indywidualnie sie dowiedziec. W przypadku spoznienia nawet o 5 minut od razu informuja w glosnikach , przepraszaja za utrudnienia, czlowiek jest w stanie zrozumiec, co sie dzieje itd. A w pociagach Fyra hi-speed to jesli opoznienie jest wieksze niz 15 minut , otrzymuje sie nastepny otwarty bilet za darmo.
W Polsce jezdzilam kiedys sporo, nawet do Lodzi , niestety tam nikt nie przeprosil nikogo pasazera za utrudnienia, a ludzi sie przewozi w niehumanitarnych warunkach jak w Indiach, ze przez okno wlaza , bo nikt skladu nie chce dolaczyc. Ale to wlasnie sprawia, ze kazdy dzien w Polsce moze byc wyjatkowy i niepowtarzalny, bo nikt nigdy nie wie, co kogo moze spotkac w pociagu czy tez w autobusie MPK, w sklepie czy w banku... Co tym razem mozna uslyszec od "milej" obslugi :D omg... Bron Boze jakis zagraniczny turysta niech nie przyjezdza, bo nawet biletu nie kupi w kasie , chyba, ze mowi po polsku
:-D

Astrid jesli kobiecie sie urodzily blizniaki to w ogole najlepiej jakby w domu siedziala i nosa na zewnatrz nie wystawiala. A wkladuj sie z takim duo wozkiem do tramwaju... Niemozliwe !! Jeszcze by komentowali, ze jej sie chce tak jezdzic...
 
Do góry