reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Holandia

Ja zawsze w takich sytuacjach podpatruje jak to jest u zwierzat i o ile sie nie myle tam samica karmi tylko do jakiegos czasu a gdy jest w rui czy w kolejnej ciazy to takie mlode odstawia.Zgadzam sie ze takie dlugie karmienie to glownie przywiazanie.Ale jak dla mnie to nie moja sprawa kto i jak dlugo karmi.Co do karmienia publicznego to ja napewno szukala bym miejsca jak najbardziej ustronnego ,bezpiecznego i zawsze mozna uzyc chusty nie koniecznie trzeba tak sie z tym obnosic.Przeciez karmiaca matka ktora wychodzi z dzieckiem mosi liczyc sie z tym ,ze w kazdej chwili dziecko zechce jesc i powinna byc na to gotowa.Mnie sie wydaje ze czasem to niektore kobiety chca cos poprostu zamenifestowaci robia to na pokaz.No a z drugiej strony jezeli im to nie przeszkadza ,nie krepuje to czemu ma mnie krepowac.
 
reklama
Anetko ja karmilam nie raz w miejscach publicznych:tak: ale nie afiszowalam sie :no: czasem w parku na bocznej lawce albo w aucie na parkingu ale zawsze staralam sobie zapewnic /i innym tez/ jakos intymnosc zeby mnie to nie krepowalo:cool2: np zarzucona pieluszka albo szalem... i powiem szczerze ludzi zawsze usmiechali sie na widok wystajacych stopek :-D a raz to nawet starsza panie zyczyla malenstwu smacznego:-):tak:
 
Nana uwielbiam Twoje komentarze! :-D Aniu no i chyba tak powinno byc, niech matki karmia gdzie chca i jak dlugo chca. Ja jako nastolatka bylam swiadkiem karmienia w pociagu i bardzo poczulam sie zmieszana, poniewaz ta Pani w ogole sie nie zakryla , po prostu wystawila cycka w pociagu pelnym mlodziezy szkolnej. Sam fakt bycia swiadkiem karmienia nie jest straszny, jesli kobieta odpowiednio zakryje czesci ciala , ktore na codzien zakrywa, natomiast rozumiem, ze wielu ludzi czuje sie 'zgorszonym' widokiem golego cycka i sutka. To tak jakby kobieta miala np w pociagu wymienic sobie tampon przy ludziach, uwazajac, ze okres to naturalna sprawa.
 
Yyyych, zgłodniałam i musialam sobie zrobić kolację, co u mnie raczej się nie zdarza. To znaczy zdarzało się w pierwszym trymestrze ciązy i aż do teraz byl spokój. A dziś pomimo zjedzenia ze smakiem obiadu o 17.00 teraz bylam straaaaaaaaasznie głodna:szok:
Iskierka zdradze ci moj slodki sekret;-) - ja prasuje tylko koszulki z krotkim i dlugim rekowem:tak: dzieciom skladam i wkladam do szafeczki /zawsze wieczorem im przygotowuje tylko ubrania do szkoly/ a swoje wieszam na wieszakach bo nie mam ani jednej polki:-D a mojejmu nie prasuje chyba ze jakies galowe bo albo ma koszulki niewymagajace zelazka albo sie smieje ze do pracy mu wstyd w takiej wyprasowaniej chodzic/ on maluje i tynkuje:-p/
Mnie się też marzy szafa z samymi wieszaczkami. Niestyety, skazana jestem na pólki;-) Na szczęscie mam masę ciuchów ktore nie wymagają prasowania. Poświęcę się więc dla małej przez pierwsze 2-3 miesiące:-D

A co sadyicie o karmieniu w miejscach publicznych?
Nigdy nie karmiłam i nie zamierzam karmic w miejscach publicznych. jak dla mnie to bardzo osobista i bardzo intymna sprawa. Karmienie piersią sprawia, że matkę i dziecko łączy szczególna więź i osoby postronne nie powinny w tym uczestniczyć.
Może to dla niektórych będzie dziwne, ale karmiłam moje dzieci piersią na żądanie, czyli średnio co 2-3h. Zawsze starałam się podac dziecku pierś PRZED wyjściem z domu i PO powrocie. Nie zdażało mi się bywac poza domem (np w sklepie czy w przychodni) dłużej niż 3h.
Owszem, wakacje spędzaliśmy na własnym ogródku, ale karmic chodziłam zawsze do altanki, tak, by byc z dzieckiem sam na sam. Podobnie robiłam gdy jechałam do kogoś w odwiedziny.
Dla mnie karmienie piersią w miejscach publicznych - obojętnie czy dziecko ma 3 miesiące czy 3 lata - nie powinno mieć miejsca.
 
szanujemy Twoje zdanie Iskierko - kazdy ma do tego prawo... mi niestety szkoda bylo pieknej pogody zeby co 3 h wracac do domu na karmienie:sorry: czasami cale dnie spedzalismy w parku albo na plazy nad jeziorkiem.... a wiez intymna z dzieckiem mozna wszedzie nawiazac...:tak: - wszystkim niekarmiacym w miejscach publicznych nie mam nic do zarzucenia ale sama sie do siebie "jeszcze usmiecham widzac mame karmiaca na "miescie"" - to taki piekny widok:cool2:

Witaj Paulinko!!!
 
Ja nie mam nic przeciwko karmieniu publicznie, nie razi mnie to wcale ani nie obrzydza, ani nie krepuje. Sama bym nie karmila, bo nie lubie patrzenia obcych ludzi, wolalabym sciagnac mleko w domu i w razie czego na dworze nakarmic z butelki jesli juz bym musiala spedzic tyle czasu na dworze :) ale ogolnie jesli widze matke karmiaca - obojetnie czy zakryta czy z cyckiem na wierzchu, to nie mysle sobie ze to niesmaczne.. Kolezanki przy mnie tez karmia i sie nie musza chowac, dlatego jak sie spotykamy to mozemy sobie rozmawiac i w miedzy czasie bobasek sobie zajada :)))) a moj jest na moim mleku tyle ze na butelce i tez mam fajnie :)
 
ja mam podobne zdanie co The Hague, co prawda ja osobiście jeszcze nigdy nie spotkałam matki karmiącej publicznie ale raczej przeszłabym obojętnie, natomiast sama bym raczej tego nie robiła bo wolałabym zeby nikt sie nie patrzył :)
 
i oczywiscie znowu mamy dwa fronty hihi - uwielbiam nasze forum tu zawsze cos sie dzieje:-D niedlugo zaczniemy debatowac czy wypada dziecie "nie w domu":cool2:

u mnie w domu cisza zapadla i meza nadal nie ma - pewnie wroci nad ranem:-p
 
reklama
Do góry