A gdzie Iskierka dzisiaj się Nie odezwała.jeszcze???
Jestem, jestem - witam wszystkie panie
anetka 888 Iskierka chyba utoneła w naszych nabitych postach
dzisiaj to chyba sporo zesmy posuneły do przodu
Tak, dokładnie tak - czytam, czytam i skończyć nie mogę, a to już 23:30
Iskierko gdzie jestes? Ja tez czekam na sprawozdanie. raz dziennie to stanowczo za malo. ja wiem , ze odkad masz pieska w ogole sie nami juz nie interesujesz ;-)taki zarcik.
Hahahaha, nie kochana, to nie to;-)
Ja dziś miałam bardzo pracowity dzionek. Najpierw pobudka o 5.45 - oczywiście piesek;-), potem druga pobudka o 7.15 - telefon. Generalnie byłam tak, zaspana, że byłam pewna, że to dzwoni mój budzik w komorce i instynktownie wyłączyłam "budzenie". Po chwili do mnie dotarło, ze ktoś dzwonił, ale numer był zastrzeżony a nie zostawił wiadomości zadnej, nie mogłam więc oddzwonić...
Powedrowałam więc pod prysznic, a potem do szpitala na ostatnie już chyba badanie USG.
Dogadałam się z lekarzem, że owszem, ma zbadać jakie dziecko jest duze, ale i sprawdzić płeć, bo chce miec pewność tak na 99%.
No i mam te pewność - jednak będzie dziewczynka:-) Jest duża, bo waży już 1500g i obrócona jest już główką w dół. Lekarz powiedział, że jest bardzo mala szansa na to, że jej pozycja się zmieni. Doszłam więc do wniosku, że poród chyba będzie ciut wczesniej - 36/38 tydzien...
Ledwo co wyszlismy ze szpitala i znow telefon....
Dzwonił męża szef, bo coś mu sie pokićkało i pytał, dlaczego mój mąż nie jest w pracy
Kompletnie zapomniał, że w lutym on sam osobiście podpisywał mu urlop.... No i zagadka porannego telefonu sama sie rozwiązała
Później... Później musialam zrobić zakupy - spożywcze, żeby na dziś i jutro było coa szybkiego na obiad, no i takie bardziej "mieszkaniowe", bo szukalismy w mężem tapety na kacik dla naszej małej. I tu sie troszkę rozczarowałam...
Pamiętam, jak prawie 4 lata temu szukaliśmy tapet i dodatków na puste ściany naszego domu, to w Kwantum był taki wybór dziecięcych tapet w misie, rybki, kwiatki i inne, że aż żal było, że nie mam tego gdzie przykleić. Dzisiaj - zonk. Auta, Ajax, jakieś beznadziejne mazańce i kratka....
Znalazłam jednak piekny różowy dekor w serduszka, a w Praxisie kupiłam jednolitą różową tapetę. Będzie ładnie
Po zakupach czekala nas mała dewastacja naszej sypialni
Musieliśmy rozkręcić i wynieść część mebli, by mieć gdzie postawić łózeczko. Na szczęscie w tych szafkach była tylko schowana pościel na zmianę, jakies zapasowe firanki/obrusy, a w szufladach moja i mężowska bielizna. Nie zostaliśmy całkiem bez szafek, bo nasze łoże jest nimi dośc wysoko zabudowane.
Po szybkim obiadku czekało nas... rodzinne przyjęcie urodzinowe, bo nasz syn skończył dziś 12 lat
Był więc tort, kawusia i.... długie rozmowy z babciami i chrzesnymi na skype
Na szczęscie przyjęcie dla kolegów i koleżanek udalo mi sie przesująć na niedzielę 6 maja, bo inaczej nic bym dziś nie zrobiła